Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grochhhhhhhhh

prośba o radę

Polecane posty

Gość grochhhhhhhhh

Witam. Chciałabym aby ktoś poradził mi w mojej sprawie. Właśnie dowiedziałam się że zostałam przyjęta na studia na UŁ. Liczyłam na to że zostanie mi przyznane jakieś stypendium niestety po rozmowie z mama okazało się że nasz dochód na osobę przekracza ten dopuszczony w regulaminie przyznawania stypendium. Tata zarabia około 1600 mama ok 1000. Ja nie zarabiam.Jest również siostra która właśnie dostała się do technikum.Do łodzi z mojej miejscowości mam ok 80 km. I wszystko by może jakoś się ułożyło tylko że mój ojciec pije. I nie jest to takie zwykłe picie tylko tzw "inteligentne picie" tzn on udaje przyzwoitego obywatela a jak jest w domu sam to wódka leje się litrami... i tak od zawsze-jak sięga moja pamięć. No a że za piciem zawsze idą długi....moja mama ma ich pełno.pożyczka to jej drugie imię. Bardzo się ciesze że się dostałam ale nie wyobrażam sobie żebym mogła wyciągać od niej jakiekolwiek pieniądze, skoro wiem że już dzisiaj - 5 dni po wypłacie ona szuka pieniędzy... nie piszcie że jestem już dorosła i że powinnam juz dawno rozwiązać ten problem i pomóc mamie. ja wiem!ale nie potrafię! próbowałam! zapisałam się na terapię dla tzw dda ale p.psycholog mnie nie przyjeła ponieważ stwierdziła że dopóki mieszkam z ojcem ta terapia mi nic nie da. taty nie mam co prosić o pieniądze. on uważa że pije bo zarabia i mu się należy. a to że nam czasami na życie brakuję- no cóż za to obrywa mama. wszystkie pożyczki jakie wzieła były w tajemnicy przed nim. on nie widzi problemu a prawda jest taka że jeżeli ni dostanę stypendium - to nie będę miała z czego żyć. i co ja mam teraz począć? zrezygnować ze studiowania?Jest jakas prawna możliwośc żebym o takie stypendium mogła się mimo dochdów ubiegać? ah....jeszcze zapomniałam dodać ze wynajmuję mieszkanie które przepisała mi babcia w testamencie, ale że mieszkam w małym mieście to kasy z tego za dużo nie mam, sprzedać nie mogę, a odłożyć już w ogóle bo wszytsko co miałam oddawałam mamie na życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nickonicko2010
przede wszystkim życzę Ci powodzenia,jesteś dzielną dziewczyną:)ale obawiam sie że nic nie da sie zrobić w sprawie stypendium:(uczelnie niechętnie płacą jakiekolwiek pieniądze,jeśli limit jest przekroczony to bronią swojej racji jak lwy:( ... http://tnij.org/fajneubrania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoja Stara to Gitara
a stypendia na wyzywienie, mieszkaniowe? podejmij prace na weekend,albo roznos ulotki na terenie campusa w godiznach wolnych od zajec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoja Stara to Gitara
wogole to bedziesz dojezdzac na te studia czy zamieszkasz w miescie gdzie uniwerek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daleko masz do uczelni? Możesz wziąć kredyt studencki, mimo słowa 'kredyt' to całkiem korzystna inwestycja. Zamieszkaj w akademiku, pokój 3 osobowy, będzie taniej, jeśli nie możesz dojeżdżać. Jedzenie kupuj w biedronce, szperaj po promocjach. Weź się za naukę, to dostaniesz stypendium naukowe. Zobacz jakie inne formy pomocy oferuje twoja uczelnia, pogadaj z prodziekanem do spraw studenckich. Wez sie do jakies roboty, ulotki, sklep i tak dalej, Łódź to spore miasto, powinnas znalezc cos dla siebie. Na luksus nie licz, ale jak chcesz studiowac, to dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoja Stara to Gitara
no wlasnie amieszkaj w akademiku, staraj sie o stypke na mieszkanie, na wyzywienie,mama zawsze tez ci cos dobrego do zjedzenia da na tydzien,pozatym mieszkajac w lodzi na miejscu masz mnostwo okazji zeby dorobic to glupie ale na akademiku mozesz nawet mete sprzedawac i sobie zarobisz bo naparwde roooznie studenci kombinuja robia rysunki,projekty itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój kumpel w Wawie rozwiesza plakaty, w miesią wyciąga nawet 8 kafli, ale trzeba latać po mieście. Akademik jest nieunikniony jeśli chcesz mieszkać w Łodzi, a potem możesz się starać o stypendium naukowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ile się orientuje to
najtańszy, akademik, pokój trójosobowy kosztuje 220 zł. Bez względu na zarobki rodziców otrzymasz niewielkie stypendium mieszkaniowe i żywieniowe (skoro studiujesz poza miejscem zameldowania). Próg stypendialny, jeśli się nie mylę to coś ok. 520 zł, a więc rzeczywiście się nie łapiesz. Możesz więc pomyślec o tym kredycie lub poszukać pracy w Łodzi. A "prawna możliwość" to moim zdaniem tylko, gdyby Twoja mama rozwiodła się z ojcem. Ale nie żałuj aż tak tego stypendium, bo i tak byś się za nie nie utrzymała :), musiałabyś albo i tak dorabiać albo korzystać z pomocy rodziców. Jeśli będziesz się dobrze uczyć, dostaniesz od 2 roku stypendium motywacyjne - to razem z socjalnym już pozwoli Ci na utrzymanie się tylko ze stypendium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grochhhhhhhhh
no niestety z tego co zrozumiałam z przeczytanego regulaminu szkoły wszelkie przyznawane stypendia ( oprócz tych za wyniki w nauce i sporcie) opierają się na rozeznaniu w dochodach rodziny. a o tej pracy dodatkowej to też pomyślałam. tylko boję się ze ze znalezieniem jej nie będzie tak łatwo. teraz szukam czegoś w moim mieście ale niestety bardzo o to trudno bez znajomości...przeszukałam również archiwalne oferty pracy w łodzi i praca dla studentów w ciągu roku jest - ale głównie dla tych uczących się w trybie zaocznym. Mam nadzieję że mimo wszystko coś się znajdzie jak już będę na miejscu i popytam na mieście. Dziękuję wszystkim za rady:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grochhhhhhhhh
"w ogole to bedziesz dojezdzac na te studia czy zamieszkasz w miescie gdzie uniwerek?" Zamierzam ubiegać się o miejsce w akademiku jak tylko mój status z "zakwalifikowany" zamieni się na "przyjęty":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tak dużym mieście pracy jest w bród i jeśli ci zależy, znajdziesz. Oferty na ćwierć etatu, wieczorami bądź popołudniami; praca w sklepie, praca weekendowa, nocne wykładanie towaru. Moja była dziewczyna pracowała w ekskluzywnym sklepie w centrum handlowym, dla takich zmanierowanych dam, jednocześnie studiując. Praca dobra i czasu w sklepie też, mogła przeglądać notatki, uczyć się do kół. Możesz roznosić ulotki marketów, one są co jakiś czas drukowane, to nie jest stała praca i godziny możesz wybrać elastycznie. Ostrzeżenie - uważaj, żeby kasa nie uderzyła ci do głowy, to studia są priorytetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×