zazdrość

Witam, pisze na forum ponieważ mam poważny problem i chciałabym porozmawiać o tym z osobami obcymi. Mam 21 lat i od 1,5 roku jestem z chlopakiem. Problem w tym ze jestem o niego chorobliwie zazdrosna.Robie mu bardzo czesto awantury i to z błahych powodow. Denerwuje sie jak wychodzi sam z kolegami,jak siedzi na gadu-gadu(odrazu mam mysli w glowie ze napewno flirtuje z jakas dziewczyna), jak chce sam pobyc troche... Wiem ze to przesada ale to jest silniejsze ode mnie. Nie potrafie przez te lęki normalnie funkcjonowac i cieszyc sie zyciem... Chcialabym dodac ze moje obawy nie sa tak do konca bez podstawne gdyz zlapalam pare razy mojego chlopaka na klamstwie i na tym ze pisal z kolezanka ale smsy te nie byly czysto kolezenskie... Kocham go ale strasznie sie mecze z ta zazdroscia,tymi podejrzeniami,lekami a moj chlopak meczy sie jeszcze bardziej... Nie chce zmarnowac tego zwiazku wiec prosze o rade albo moze o namiary do jakiejs poradni w lublinie...

idę o zakład, że Ty pierwsza zdradzisz. ubzdurasz sobie coś w chorej główce. najebiesz się i wyliżesz ołówek koledze który będzie Cie przytulał i pocieszał.

a ja sie zaloze ze jestes biednym,wystraszonym mezczyzna zdradzonym kiedys przez kobiete;)

o ile???????????????????????????????? ;) :D ale taka prawda kwiatuszku. będziesz podejrzewać i podejrzewać. on się wkurwi gdzieś pojedzie z kolegami. napisze smsa - jestem na disco. Ty wpadniesz w paranoje. polecisz do kolegi/przyjaciela. on poczęstuje Cie % ... a stare chińskie powiedzenie mówi - "dupa pijana, dupa sprzedana".

po pierwsze napisalam na tym forum po rade zeby nie bylo wiecej takich sytuacji ze podejrzewam,denerwuje sie itp po drugie jakbym leciala z placzem to do przyjaciolki a nie do kolegi, po trzecie nie pisalabym tu o swoim problemie jezeli nalezalabym do ludzi wyznajacych zasade "oko za oko" ;)

zreszta przed kim ja sie tlumacze hehe> przed nieznajomym z forum ktory zgrywa wielkiego twardziela i indywidualiste.Nie po to tu jestem. Prosze o rade

U mnie też jest taka sytuacja też ograniczałam mojego faceta tylko to do niczego nie prowadziło po wszystkim mam wrażenie że wtedy to ja tą zazdrościa podsuwałam mu pomysł żeby tak robił bo i tak ciosałam mu kołki na głowie to dlaczego miał tego nie robić, przynajmniej wiedział za co obrywa. A w rezultacie przespał się w końcu z laska a ona niestety zaszła w ciążę no i niestety zong stało się oczywiście nie wiemy czy to jego bo podobno była łatwa więc mogła jeszcze z kimś w tym czasie spać. No ale sam fakt że zrobił to jest straszne Pozdrawiam i myślę że nie warto lepiej w jakiś sposób dogadać się i trochę zaufać drugiej stronie.

ja mam podobnie przez to sa ciagłe kłotnie ale nie potrafie tego zmienic mimo ze on jest juz moim mezem ciagle go sprawdzam, kontroluje cholera probowałam z tym walczyc ale nie da sie moze na chwile a potem znowu to samo

okłamał cię, wybaczyłaś... bez zaufania nic z tego nie wyjdzie. porozmawiaj z nim szczerze, pomyśl czy jesteś w ogóle w stanie mu zaufać. jeśli nie...lepiej odejść teraz niz za kolejne 2 lata http://odlotek.pl/zaproszenie/24843

Ja wiem teraz po tym co się stało że nie warto kontrolować jak się nie ma naturalnego sposobu żeby facet spędził wieczór z tobą i tego nie żałował że nie poszedł do kolegów to lepiej nie wpinać jakieś głupie gierki i podejżenia bo tylko zachęci się faceta do tego o czym się cały czas tołkuje.

Masz swoje życie, zainteresowania? Jeśli on chce być sam to ty w tym znajdź sobie coś ciekawego do robienia, coś co odciągnie cię od obsesyjnego myślenia na temat swojego partnera. To normalna sprawa, ale pojawia się kolejne pytanie: czy ty mu ufasz?

ufam ale nie do konca... chce zaufac ale oklamal mnie pare razy i ciezko jest odbudowac to zaufanie

wiesz ja tez jestem zazdrosna tyle ze o to ze przedemna kogos mial bardzo mnie to boli, trzeba sobie z tym radzic, skoro jest z toba to ty jestes dla niego najwazniejsza a te wszystkie kolezanki nie maja zadnego znaczenia;)