Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 30+++letnia

Cz wy tez tak macie ze z wiekiem kupujecie coraz mniej kosmetykow ?

Polecane posty

Gość 30+++letnia

Kiedys uwielbialam je kupowac, sprawialo mi to przyjemnosc. Kierowalam sie zasada im wiecej tym lepiej a teraz odwrotnie duza ilosc kosmetykow drazni mnie sprawia ze czuje sie przytloczona, coraz mniej ineresuje sie to dziedzina kobiecosci, makijaz tez robie niezwykle rzadko w porownaniu z tym co bylo kiedys, tylko na specjalne okazje. Czy ja sie mentalnie starzeje, czy moze dojrzalam po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teżmama
chyba trochę tego i trochę tamtego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak uwielabiam
kosmetyki kolorowe, pielęgnację i perfumy. Nie mija mi z wiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też nie wiem
bo mnei się nie chce malować, mam 35 lat a moja babcia która ma 50 lat więcej nie wyjdzie z domu jesli nie pomaluje szminką ust, obsesyjnie poprawia też szminkę po jedzeniu np w restauracji....chyba taki nawyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja nie wiem, co Ty masz :)
Ja z wiekiem, faktycznie, inwestuję coraz mniej w kosmetyki kolorowe. Teraz idę w jakość, a nie w ilość :) Za to zdeycdowanie kupuję coraz więcej i coraz droższe kosmetyki pielęgnacyjne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrryyy
też nie wiem - babcie 50 a ty 35 lat cos pomylilas :) Tak serio ja mam tak samo kiedys lubilam cienie, pomalowane paznokcie na jakis kolorek itd. a teraz delikatna kreseczka albo i nie i odrobina tuszu. Tak sam z bielizna kiedis nic innego tylko stringi teraz wygodne bawelniane figi. Mam 31lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrrry-czytaj
ze zrozumieniem. Napisala,ze ma 50 lat WIECEJ od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrryyy
sorki moj blad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haha zrobiłaś mi sobotę
tiaaa...czytanie ze zrozumieniem się kłania :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werna30
Ja też kupuję chyba coraz więcej ... Tylko teraz coraz droższe ... :O Kocham perfumy, kosmetyki profesjonalne .... mam też słabość do kosmetyków Sally Hansen ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jioj
Dojrzalas:D Ja z kolei kiedyś uwielbialam drogie komsetyki, jak kupowalam cienie diora czy podklad chanel to czulam sie taka...lepsza?? Teraz mam o wiele zdrowsze podejscie i wiem, ze jakosc nie zalezy od ceny ani marki. Dior, Chanel, estee lauder i inne firmy tego typu wypuszczaja na rynek takie same buble jak tansze firmy, ale my oczywiscie mam wyprane mozgi i i te marki kojarza nam sie z luksusem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Werna30
Nie mnie o samą markę nie chodzi, wręcz przeciwnie jeśli dowiem się o czymś dobrym tańszym odpowiedniku ...to go wymieniam na tenże ... A co do cieni, to w ogóle na nie nie stawiam ... biorę pierwsze z brzegu byle w interesującym mnie odcieniu ... Mam do tego bazę pod cienie ... wystarczy ... wolę droższy podkład, czy puder ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mobra
akceptujesz siebie, zresztą kobieta po trzydziestce wie czego potrzebuje od życia, zna siebie, często przewartościowuje swoje potrzeby. Kiedyś nie wyszłam do smietnika bez makijażu, teraz przeczeszę lekko rzęsy mascarą i po robocie. Ale w byle jakim borciuchu na grzbiecie nigdy nie wyjdę, a ludziom zdarz sie w pizamach chodzić , albo w byle jakichs gaciach jak na działce - może wyjde tak po 60-tce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z Nickiem
U mnie jest odwrotnie, ja kupuje zdecydowanie wiecej, lepsze, drozsze i to zarowno kolorowe jak i pielegnacyjne. Mam 35 lat i nie wyobrazam sobie wyjsc /a nawet siedziec w domu/ bez makijazu. Jestem zadbana, ladna i taka chce zostac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mobra
powracając, nie mam już parcia na podkreślanie bądź wydobywanie piękna poprzez np. super makijaż, lecz za to interesują mnie kosmetyki pielęgnacyjne, które pomogą mi w utrzymaniu obecnego wyglądu, tzn. np. przeciwstarzeniowe. Po 30-tce zaczyna się proces utrzymania tego co się posiada, czyli młodości. Mam kilka podstawowych kosmetyków i preparatów, urzadzeń, ktore mi w tym pomagają i myslę, że jeszcze długi czas będę tym zainteresowana. Niewykluczone, ze w przyszłości będę korzystal reguralnie z wizyt kosmetologicznych w ccelu utrzymania mlodości. Póki co robie wszystko w warunkach domowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30+++letnia
Ja nie wyobrażam sobie mieć cały czas tapete, szczególnie w te upały. A maluje się niechętnie z wielu względów: 1) gdzieś we mnie jest przekonanie że makijaż szczególnie mocny to oszukiwanie otoczenia i gdybym przyzwyczaiła otoczenie do wiecznej maski to gdyby choć raz się zdarzyło że zobaczyliby mnie bez makijażu to mogliby się zszokować, co do mnie rozczarować a mnie byłoby przykro, a jak ktoś mi powie że jestem ładna mimo że jestem bez makijażu to jest mi dużo milej na duchu i czuję się bardziej wiarygodna 2) nie chcę być niewolnikiem tej czynności, wolę dłużej pospać rano kiedy każda minuta snu dłużej jest na wage złota 3) mam wrażenie że z wiekiem na skórze np. 30-letniej makijaż mniej spektakularnie dodaje urody niż na świeżutkiej pierwszej młodości skórze 20-latki a wręcz mam wrażenie działa odwrotnie, dodaje lat, bo puder bardziej eksponuje pierwsze choćny drobne ale jednak zmarszczki mimiczne i ogólnie podkreśla że cera już nie tak mega jędrna i napięta jak u nastki Dlatego jestem raczej na nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 30+++letnia
mobra Zaintrygowało mnie to słowo "urządzenia". Może zdradzić jakież to urządzenie służy do podtrzymywanie młodości. Rowerek ? :D A może coś drobniejszego jakiś masażer ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elva
U mnie to polega na tym, że kiedyś dużo eksperymentowałam, kupowałam więcej kosmetyków, żeby je wypróbować, sprawdzić. W rezultacie miałam ich bardzo dużo, po kilka z każdego rodziaju. Teraz już znalazłam te, które są dla mnie najodpowiedniejsze i po prostu kupuje tylko je, a eksperymentuje rzadko. NP. jeśli chodzi podkłady, pudry, koreptory 0 zdecydowanie preferuję Artdeco, do nich się przekonałam, okazały się najlepsze dla mnie. A np. cienie do powiek kupuję u Inglota. Od dawna też używam kosmetyków do pielęgnacji twarzy Vichy i nie chcę zmieniać, a przerobiłam wiele marek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wanna show you how much
Ja mimo młodego wieku 22 lata, mam już za sobą fascynację kolorowymi kosmetykami (szalałam za nimi jak miałam 14-17 lat) teraz skupiam się na pielęgnacji i ochronie przed promieniowaniem UV i itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam coraz więcej wydatków, więc na tony kosmetyków mi po prostu nie wystarcza. Ostatnio przed zakupem analizuję składy, więcej kupuję w aptece niż w drogerii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×