Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość byla sobie zabka mala

moj maz jezdzi jak wariat

Polecane posty

Gość byla sobie zabka mala

Mój mąż jezdzi samochodem jak idiota, szybko, gwałtownie, ryzykownie. Jeździ ludziom" na dupie" Juz zapomniał jak 2 lata temu mial wypadek, jak jeździł przez 3 miesiace na wózku.... nie interesuje go ze jedzie ze mna, z dzieckiem. cala rodzina mu mówił żeby tak dziko nie jezdzil.... a on... ze on jezdzi energicznie ale bezpiecznie... rece opadaja! co można zrobic by sie zmienił? Juz 1000 razy sie o to kłóciliśmy i nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przestan z nim jezdzic
proste, zrob prawko jak nie masz i po problemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie puszczaj go za kierowni
cę i prowadź sama. A jak chce się popisywać, to niech jeździ sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj tez twierdzi, ze jezdzi bezpiecznie. Nic do niego nie dociera. Zawsze sie denerwuje, jak gdzies jedziemy. On twierdzi, ze jedyne co mu przeszkadza podczas jazdy - to moje gadanie. Ale ja tego nie zmienie, bede upominac go za kazdym razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla sobie zabka mala
mam prawko. Jak jade ja ( ale to sie rzadko zdarza bo mamy male dziecko i sie nim zajmuje w czasie jazdy) twierdzi ze jade zbyt wolno i cały czas mnie poucza. On twierdzi ze jazda za kimś jest nudna... i caly czas musi kogos wyprzedzać... szlag mnie z nim trafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla sobie zabka mala
do panajota - moj tez twierdzi ze niepotrzebnie mu tyle gadam w trakcie jazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambarko
To niech cie qrwa trafi i więcej nie pierdziel jak potłuczona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, mialm kiedy znajomego ktory tez tak jezdzila jak Twoj maz. Najperw mial jeden wypadek samoch wtedy zlamal tylko noge ale nic go to nie nauczlo. Za jakis czas po tym mial koszmarny wypadek kolo supermarketu zginal na miejscu on i drugi kierowca ktory bral udzial w tym wypadku :O Twoj maz jest zagrozeniem nie tylko dla Ciebie i dziecka ale takze dla innych uzytkownikow drogi , powinni mu zabrac prawo jazdy dozywotnio i nie pisze tego zlosliwie, tylko wyobrazam sobie co mogloby sie stac gdybym ja albo moj Maz lub ktokolwiek z mojej rodziny spotkali takiego wariata bez wyobrazni na drodze . Zgroza !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla sobie zabka mala
29894659geh -nie jeździj z nim... ha :) śmieszna jesteś bambarko- a w czym tkwi twój problem?! bo nie rozumie co ja ci przeszkadzam? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla sobie zabka mala
jagoda - zgadzam sie z toba w 100% ( chociaż gdyby mu odebrali prawko mielibyśmy finansowe kłopoty bo potrzebuje auta w pracy ) Wszyscy mu to mówią - ale jak grochem w ścianę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambarko
To naucz się rozumieć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ma byc to bedzie
Na takich nie dzialają zadne argumenty,moj mąż tez tak jeździl,zawsz myslalam,ze ktoregos dnia zginie ,nigdy nie spowodowal zadnego wypadku,a do tego wszystkiego wbrew przewidywanio calej rodziny zmarl na zawal i to mlodo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blekotek
nie jeździj z nim. Powiedz, że jak tak będzie jeździł to sam i tyle. Co w tym śmiesznego? Chcesz pozbawić swoje dziecko rodziców? Albo zrobić z niego kalekę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla sobie zabka mala
Wiem ze najlepiej z nim nie jeździć, ale sa sytuacje ze sie po prostu nie da. Mówie mu ze jade autobusem bo jezdzi jak wariat - on na to ze bedzie uważał- i znowu to samo. Mam wysiadać na srodku autostrady i isc z malym na nogach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a on nie może się
dzieckiem zająć, a ty będziesz prowadzić? Nie miałby czasu na ględzenie i mogłabyś w spokoju jechać po swojemu. Albo przejedź się kilka razy autobusem, jak się nie opamięta, to nie widzę wyjścia, tylko kupić sobie samochód... Swoją drogą Twój mąż jest nieodpowiedzialnym idiotą, kiedyś spotka się z innym takim na drodze, to może nie być tak wesoło... Ale jak już na wózku pojeździł i mu nie przeszło, to już nie wiem. Może on nie myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkedjaa
masz prawko to ty jedz, dziecko się z siedzeniem przypina pasami i nie musisz pilnować, natomiast on niech zapitala z buta, no ale jak sie brało faceta jaki podwinął się pod rękę, bo nie chciałaś zostać starą panna to teraz cierp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla sobie zabka mala
alkedjaa masz racje staro- panieństwo straszna rzecz- wiec zabieraj sie za łowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blekotek
żabka- wsiądź za kierownicę i powiedz mu dosadnie, że wiecej z nim nie bedziesz jeździć. Jeśli chcesz mu dać ostatnią szanse to tak zrób- niech prowadzi, powiedz, że ostatni raz mu wierzysz, że będzie jechał ostroznie. Jak znowu bedzie jechal jak wariat, kaz mu się zatrzymac i Ty wsiadaj za kierownicę!! Nawet jeśli bedziesz sie musiala z nim pobić :) Uwierz mi, że zdrowie i życie dziecka jest najważniejsze!! I tego się trzymaj. Skoro masz prawko po prostu więcej z nim nie wsiadaj do auta jako pasażer i tyle. On też może się zająć dzieckiem jak Ty prowadzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkedjaa
ale przynajmniej na cafe nie skarżę się na męża i nikt mną nie rządzi, robię tak jak ja uważam za słuszne i do tego, też nie narażam życia innych osób tak jak ty swojego dziecka. Chyba nie po to rodziłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×