Kłykciny i co dalej.......

Ostatnio moja Pani gin oswiadczyła mi ze mam grzybice :( dostałam jakies globułki i tabletki no i przeszło... dzisiaj oświadczyła mi że mam kłykciny dostałam kolejne tabletki tym razem Gynalgin i Tantum Rosa :(... nie wiem od czego to się bierze kontaktów seksualnych nie utrzymuje już od 2 miesięcy wiec hmmm partner mnie nie zaraził. Boje się że takie ciągłe infekcje mogą doprowadzić do czegoś powaznego... Czy któraś z was Drogie Kobietki miała cos podobnego :((

po czym stwierdzila ze masz klykciny?

którego masz w organizmie i niestety juz sie go nie pozbędziesz zadnymi lekami, na to nie ma leków, kłykciny wyskakują kiedy spada odporność organizmu, jedynie sam organizm moze zdławic wirusa ale to trzeba miec silną odporność, możesz to sobie porównać do opryszczki, która to tez jest spowodowana nieusuwalnym wirusem, kłykciny jako narośl na skórze trzeba usunąć ale w przyszłosci moze znów wyskoczyć, bo wirusa nosisz w sobie, na kafeterii jest przeogromny topik na temat kłykcin, tam znajdziesz mnóstwo informacji na ten temat

No właśnie stwierdziła to po naroślach które pojawiły się koło wejścia do pochwy... wiem że to wirus i że może pojawiać się co jakiś czas więc cóż będą mnie czekały częste wizyty u gin :( ale te tabletki i roztwór który mi przepisała nic nie pomagaja... narosla zrobiły się większe i wyskoczyły tez w innych miejscach... powiedziała że jak nie zniknie mi to w ciągu 4 dni to czeka mnie smarowanie tego jakims roztworem ;(