FACET SKRYTYKOWAŁ MÓJ DOM! PRZYKRO;(

A może podobały mu się drewniane...? :P Ja lubię, kiedy ktoś ma nietypowo w domku i głośno to zauważam. Czemu od razu myślisz, że miało to wydźwięk negatywny?? :P

prawiki to zakała tego forum-popęd to: Popęd jest jednym z kluczowych pojęć psychoanalizy. Jest to psychiczna reprezentacja pobudzenia pochodzącego z wnętrza organizmu, z pogranicza tego co biologiczne i tego co psychiczne. W rozumieniu psychoanalitycznym popęd nigdy nie jest uświadamiany. O jego istnieniu możemy się przekonać jedynie dzięki reprezentacji popędu, która jest obsadzona przez popęd. * Popędy życia (Eros) służą przetrwaniu jednostki i zachowaniu gatunku. Forma energii, za pośrednictwem której popędy życia spełniają swoje funkcje to libido. o Popęd seksualny - tłumiony prowadzi do zaburzeń osobowości i nerwic. * Popęd śmierci (Tanatos) - popęd destrukcyjny, realizujący nieświadome pragnienie śmierci. o Popęd agresji - autodestrukcja zwrócona na zewnątrz przeciw obiektom zastępczym. Freud spekulował na temat źródła popędów. Stwierdził, że zgodnie z zasadą przyjemności, cechą organizmów jest minimalizacja pobudzenia, czyli przejście od stanu wyższego do stanu niższego pobudzenia. Psychicznym efektem tej zmiany jest odczuwanie przyjemności. Popęd jest zatem dążeniem do tego rodzaju zmiany. Autor Poza zasadą przyjemności zwrócił uwagę, że ostateczną granicą redukcji pobudzenia jest dla organizmu śmierć - moment dezintegracji. Zatem ostatecznym celem popędu jest śmierć. Jednakże z pewnych zewnętrznych przyczyn organizm musi oddalić się od tego głównego celu, przejść do stanu większej organizacji. Takie wydarzenia wydłużają jedynie drogę do osiągnięcia śmierci. Freud jednakże stwierdził, że śmierć organizmu nie może nastąpić na najprostszej drodze do śmierci, ale na drodze poprzednio przebytej w odwrotnym kierunku. Zatem popęd samozachowawczy chroni indywidualną drogę organizmu do śmierci jest popędem śmierci. Twórca psychoanalizy zauważył jednak, że nie wszystkie komórki organizmu podążają drogą rozwoju (specjalizacji). Część z nich pozostaje w formie nierozwiniętej. Są to komórki rozrodcze. Cel, jakim jest minimalizacja stanu pobudzenia osiągają poprzez nierozwijanie się - pozostawanie ciągle na niskim poziomie zorganizowania. Z uwagi na to muszą żyć dalej z pokolenia na pokolenie w nierozwiniętym stanie. Mogą to realizować poprzez rozmnażanie się całego organizmu, czyli przekazywanie komórek rozrodczych do kolejnego organizmu. Stąd popęd seksualny jest wynikiem ochrony komórek rozrodczych przed ich rozwojem. A teraz jesteś już szczęśliwa?

nie jestem kobieta :/ poza tym napisales POPĘT a nie popęd ślepoto

Walker, Ty to musisz byc megainteligentny chyba, skoro sam swoj POPET rozladowujesz :) moje gratulacje hehe

do: prawiki to zakała tego forum on nawet nie zajarzyl o co chodzi! :)umieram :) :) :)

no tak - ja też nie lubię ludzi którzy interesują się bardziej miejscem w którym mieszkam niż mną samą ... pewnie dlatego mnie to tak irytuje że ja sama jak idę do kogoś pierwszy raz to nie zwracam uwagi na to jak ta osoba mieszka tylko cieszę się faktem przebywania w towarzystwie danej osoby i nawet jak kogoś dobrze znam to też jak jestem u tej osoby to co najwyżej mogę zauważyć że ktoś coś sobie nowego kupił a nie rozglądam się czy ktoś ma farbę odpadającą czy popękane kafelki bo co mnie to obchodzi w sumie. A juz najgorsze gnidy to takie które niby człowieka lubią a przyjdą do niego do domu i po wyjściu obgadują tą osobę i jej dom na zewnątrz to już jest totalna porażka....

kokiojiuhiu-uwierz mi że zajarzyłem,problem w tym że wy nie zauwarzyliscie ironi w moim poście

ojej, nie sadziłam,że zajrzę tu, a tu tyyyle opnii!!:) dziękuję wszystkim:) Był u mnie dzisiaj ,tak jak sie umówilismy, punktualnie o 10 przyszedł, mielismy jechac nad wodę, ale wszystko się zepsuło:D na poczatku było okay, ale w pamieci cały czas miałam to co powiedział;/ a że zrobiło sie troche duszno, to poweidziałam mu zeby otworzył okno:D byłam ciekawa, czy cos jeszcze na ten temat powie...a on tak"nie wiem jak sie toto otwiera, ja mam inne", to ja mowie"jakie? pozłacane masz? normalnie sie otwierają" to on otworzył i taki tekst" niedługo ci wypadną, nikt juz takich nie ma" ooo i to mnie tak zakurzyło... bo jeszcze z takim dziwnym usmiechem to powiedział:( ledwo wytrzymałam,żeby sie przy nim nie rozryczec, ale powiedziałam mu zeby wyszedł jesli mu sie cos nie podoba, bo nie chce sie spotykac z materialistą,i to materialistą bez kultury, no to on milczał jakies dobre 5 minut, i sie gapił na mnie jakbym z księżyca spdła, a potem tylko tak powiedział" jak tam chcesz, twoja decyzja" i poszedł

No i masz spokój,a tak w ogóle to po co ci facet do szczescia?Nie masz co z czasem robić czy jak?kup sobie wibrator,on cie krytykował nie bedzie.

bo kurwa za ciepło:O ale powiem Ci tak nie przejmuj się może chamek Ci się trafił ;) niech się najpierw sam dorobi ,nie cierpię takich ludzi którzy wyżej srają jak mają a rączki do pracy jeszcze dziewicze;) bardzo dobrze że nie wymieniliście okien na plastiki bo to gówno takie że siwy dym,możesz powiedzieć rodzicom żeby tego nie robili bo cyrkulacja powietrza w domu jest wtedy fatalna cze

Niezly... On z Twoimi oknami sie spotykac chce, czy z Toba?? Ile czasu sie znacie?? Bylas kiedykolwiek u niego?? A moze sam pochodzi z biednej rodziny i wysmiewajac sie z Ciebie, probuje podniesc poczucie wlasnej wartosci?? Jesli pochodzenie z biednej rodizny moze je zanizyc...

nie chodzi o to czy mi potrzebny facet czy nie..... Ja się w nim strasznie zakochałam- a wcale nie planowałam zadnych miłosci:) Dopóki spotykalismy się poza domami, wszystko było okay, supermiły, sympatyczny.... Duzo dziewczyn na niego leci własnie z powodu charakteru- umie zaczarowac rozmową, jest pewny siebie- bo wie,że ma duze powodzenie. Ma bardzo ładną twarz, bo jesli chodzi o resztę to np. jest niski i trochę misiowaty.

gosia znamy się 5 miesięcy. byłam u niego w domu, niedawno sie przeprowadził z bloku do domu prywatnego- oczywiscie to dom jego rodziców, który iles tam lat budowali. Nie jest biedny, a jego wystrój domu- no cóż... ma wszystko super... nowoczesnosc... ale ten jego dom jest nowy! a mój ma ponad 30 lat:(

To dom jego rodzicow, ktorzy pewnie pracowali na to latami. To nie jest jego dom, wiec nie rozumiem :O Niech sam zapracuje na super chate a nie mieszka u rodzicow.

ja tez nie moge powiedziec ze jestem biedna, raczej jestem sredniozamozna, nigdy mi na nic nie brakuje, ale moja rodzina taka jest ze np. woleli kupic mi laptopa na studia niz np. kupic nowszą pralkę, oni nie przywiązują wagi do rzeczy materialnych tak bardzo... posprzatane mam, bo mama zawsze goni o porządek, ale np. drzwi, okna nie sa pierwszej nowosci

a tak poza tym gosia śliczne masz zdjęcia:)masz suuuuper włosy:) chciałabym takie:)

A ja mieszkam w domu który ma 107 lat,przeżył dwie wojny i powstania,wybudował go mój pradziadek swoimi rekami i swoja pracą,mam do niego syntement i z pewnościa nowoczesność by mu nie służyła,wychowała sie w nim moja babcia,potem mój ocec a teraz ja i napewno przezyje nie jeden nowoczesny dom bo kiedyś to budowało sie pozadnie i z pożądnych materiałów a nie jak teraz z byle gówna buduje sie domy i za 20 lat wszystko sie sypie.

napisał mi smsa,że przeprasza i ze nie wiedział,ze to mnie tak dotknęło;/ no nie;/ oj chyba nie dam mu sie przekonac;/ spadam, dzięki wszystkim, którzy mnie pocieszali:)

Dziekuje Mozliwe, ze trafilas na jakiegos plytkiego faceta, dla ktorego licza sie dobra materialne i jesli dziewczyna nie jeste duper bogata, to wstyd sie z nia pokazac. Chyba wazniejsze jest to, zebys mialas posprzatana, zebys sama o siebie dbala niz to, ile lat maja Twoje okna. To sa tylko okna... Tak jak napisalam wczesniej,. Twoja historia jest identyczna jak historia mojej przyjaciolki. Tylko, ze ten palant z jej historii lubil dogryzac kazdemu. Sam pochodzil z malej miejscowosci ale na studia do wiekszego miasta wyjechal, wiec panisko sie z niego stalo i teraz smieje sie z ludzi, ktorzy mieszkaja na wsi. IDIOTA.

super bogata*