Czy jest tu kobieta chetna do rozmów na temat sexu??

Witam mam na Imie Krzysiek i mam 22 lata. Jestem brunetem o zielonych oczach i 185 cm wzrostu. Chetnie zapoznam kobiete, z którą mógłbym pogadac o sexie na gg. czkemaaaaaaammm.....;>

Nie czkaj, bo to zaraźliwe :p

No ja popatrzę Naczelny. Mogę. :D

Miało być "to" i znak zapytania po "mogę". :D

Byłoby nieuprzejmością z mojej strony gdybym nie dodał, że chodzi tylko i wyłącznie o rozmowę. Na żadne inne kontakty nie pozwala mi mamusia.

A co na to Prosiaczek?

Prosiaczek nie chce już ze mną rozmawiać o seksie. Po dwóch latach codziennych rozmów powiedział, że jestem idiota i poszedł sobie do kangurzycy :O Zwyczajna Świnia z niego, nie Prosiaczek :O

Hmm... Ale z Kubusiem to chyba pogadać możesz bez oporu?

Kubuś mnie unika od kiedy włożyłem mu cichcem paluszek w pupkę. Tłumaczyłem później, że chciałem do garnka z miodem ale mi się pomyliło. Nie uwierzył. Też Świnia :O

hahahahahahah dobre

:D:D:D

Szczerze pisząc - też bym nie uwierzyła. Światem rządzi przeznaczenie a nie przypadek. :D I tak jakoś oczy Ci się podejrzanie śmieją na samo wspomnienie. :D

Słowo honoru, że to był przypadek. Byłem wtedy okropnie roztrzęsiony gdyż zajączek, ta menda i długoucha świnia, pod pozorem, że chce mi pokazać nową grządkę marchewek, zapiął mnie od tyłu i tryknął bezczelnie gdy tylko wsadziłem nos w aromatyczną nać i na chwilę wypiąłem kuperek :O

Przypominam, że to bajka dla dzieci. :D

Też tak na początku myślałem, ale jak mnie Tygrysek kilka razy przebrykał, zacząłem się zastanawiać czy to nie podpucha ;)

A Sowa? Co z Sową?

Sowa to stary zboczuch. Jak tylko ktoś zaprasza kogoś na małe co nieco, podfruwa cichcem, wytrzeszcza oczęta i pohukuje sprośnie pocierając sękatą łapką o starą, pierzastą łechtaczkę...

Normalnie - zwierzęcy seks. :D

Normalne? To nie jest normalne. Co się w tym lesie porobiło. Nawet sobie nie wyobrażasz czym w rzeczywistości jest gra w misie-patysie :O

Z przezzorności nie zapytam czym jest. :D

Dobrze, że nie pytasz. Na samą myśl rumienię się okrutnie, pocę niczym wieprzek, łzawią mi oczęta i swędzi pupa :O

Zrób okład z babki lancetowetej.

I lód. Dużo lodu.

Lód kojarzy mi się wybitnie nieprzyjemnie, od czasu gdy moi zwierzęcy przyjaciele ubrali mnie we frak, postawili na gigantycznej kostce lodu i śmiejąc się cynicznie mówili, że było "Poskromienie złośnicy" to oni teraz poskromią pingwina :O

I było wiele hałasu o nic?

Czy może wręcz przeciwnie?

To w żadnym wypadku nie było "nic". Byłem chyba pierwszym fruwającym pingwinem wśród tych przesympatycznych nielotów ;)

I cóż ja mam napisać na takie słowa? Chyba tylko tyle, że nie wolno wznosić się za wysoko. I oczywiście przypomnieć o należytym zabezpieczeniu gdyż wróg nie śpi. :D

Haaa... zabezpieczam się jak nikt. Nie zmieniam bielizny i dzięki temu odstręczam zapachem potencjalnych amantów. Jeno Prosiaczek ślini się na mój widok jak nie przymierzając - świnia w kartoflach :D

To jak Ty chcesz z kobietą o seksie rozmawiać? Toż klamerkę na nos trzeba będzie założyć albo krzyczeć z daleka. Nie poręczne i jedno i drugie.