Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jedna z mam

Odporność niemowlaka na ból i inne przykre bodźce.

Polecane posty

Gość jedna z mam

Spokojnie, temat nie będzie drastyczny. :D Coś mnie po prostu nurtuje. Otóż mam 9-miesięczną córeczkę, która jakby w ogóle nie reagowała na takie przykrości jak: - oparzenie pokrzywą (ja sparzona tą samą myślałam że coś ostrego wbiło mi się w stopę!), - przypadkowe obcięcie paznokietka tak, że pojawiła się krew, - mydliny w oczach najbardziej piekące z takich jakie znamy, - ugryzienie komara. Czy to normalne u niemowląt? Jak to jest u waszych dzieci? (Zaczynam sądzić że natura chroni system nerwowy niemowląt i dopiero starsze dziecko staje się wyczulone na takie przykrości. A może urodziłam małą twardzielkę? Podejrzewałam też że coś z nią nie tak (nie odczuwa bólu??) ale na szczepieniach trochę płakała więc raczej wszystko działa prawidłowo.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Aleksandra
Hehe, no coś w tym jest :D Moja mała potrafi się uderzyć i nawet nie zakwili :D Ostatnio wsadziła sobie paluch w oko (myślę sobie - ooo, zaraz będzie ryk :D:D:D ) a ona zamrugała intensywnie i ... tyle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jedynie zaobserwowałam, że moje 11 miesięczne dziecko nie robi sobie nic z wszelkich uderzeń i upadków, więc też wydaje mi się, że takie dzieci poprostu nie czują tylko reagują adekwatnie do naszych reakcji. Jak ja się śmieję, gdy on się uderzy to reaguje podobnie. Gdy ja reaguje przerażeniem to jego reakcja jest podobna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna z mam
No więc właśnie! I dlatego wydaje mi się że to nie przypadek, że ogólnie maluchy muszą być trochę mniej wyczulone bo inaczej trudniej byłoby im eksperymentować i rozwijać się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna z mam
Ciekawa jestem co zaobserwowały mamy, które zdecydowały się na przekłucie uszu niemowlętom. Ja bym swojej małej nie przekłuła, z wielu względów, ale myślę że jest całkiem niewykluczone że taki maluch znosi to lepiej niż starszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście!! Gdyby każdy upadek kończył się płaczem to takie dziecko nie miałoby chęci i motywacji do np nauki chodzenia. Mój szwagier "wytresował" u swojego dziecka, że chodzenie na bosaka po trawie boli i mały do dzisiaj (a ma już 8 lat) nie wyjdzie z domu na boso. Oczywiście uważam, że to chore, ale jest to tylko dowód na to że dzieci są bardzo wrażliwe na nasze sugestie, a nie na własne odczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna z mam
To ciekawe... Ja właśnie nauczyłam córeczkę że chodzenie po trawie na boso to wspaniała zabawa. Może dlatego zignorowała fakt pokłucia przez pokrzywę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna z mam
jutro mąż rozpali w piecu i pouczę córeczkę tarzac się w żarze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość segbdfhb
mój syn ma 2,5 roczku i dalej nie płacze jak sie uderzy, za to przy szczepieniu (jakiś czas temu) tak płakał że nie można było wytrzymać. Jak uderzy sie np. w głowe to sie tylko podrapie, a jak sie zapytam "co sie stało?" to odpowiada "to nic" i biega dalej. Córka mojej siostry (w tym samym wieku) miała wycinany jakiś guzek to nawet łezka sie jej w oku nie pojawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś w tym jest pamiętam jak byłam u koleżanki i klaudiusz miał wtedy z 2 lata dosłownie tak pierdolną z całej siły o kant drzwi biegał i tak w nie walną,że ja bym umarła z bólu on tak walną ja już chciałam biec do niego koleżanka mnie złapała i mówi nie odzywaj się nie reaguj bo zacznie płakać a mały jak by nigdy nic bawił się dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×