Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niemamsiły

czy rozchwiany emocjonalnie chłopak moze być dobrym mezem?

Polecane posty

Gość niemamsiły

chyba nie potrafii kochac, choc marzy o idealnej milosci. najlepiej, zeby ta kobieta była wyjatkowa, czyli piekna, naprawde piekna. jesli jest tylko ładna, nie ma szans. on jest za to wspanialy i w jego przekonaniu kazda na niego leci. filozofuje, slucha smutnej muzyki, mówi o miłosci, ale porzuca, wtedy kiedy jemu pasuje i jak mu pasuje. jest egoista, albo conajmniej egocentrykiem. przyciaga do siebie mila fizycznoscia, innoscia, udawaniem romantyka oraz niebanalnymi zainteresowaniami. ciekawie sie z nim rozmawia, ale wydaje sie nie byc empatyczny. wazny jest on, nie ona. jest wolnym ptakiem, nie podejmuje pracy od 8 do 16. robi cos w zyciu, albo duzo pracuje, jak sa zlecenia, albo wcale nie pracuje. siedzi przy komputerze, z nudów. czyta tez kasiazki. o sobie mówi, ze ma depresje, wiem, ma depresje odkad go znam. ma ogromne wymagania, co do przyszłej zony. czy warto być smiertelnie zakochana w nim i cierpiec? dlaczego nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemamsiły
dodam, ze jak sie z nim rozmawia na powazne tematy, to mówi sam nie wiem, czego chce potrafi zmieniac zdanie w ciagu minuty 3 razy nie jest "konkretny" złapal mnie w toksyczna siec i wysysa ostatnie soki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mizantropka
przerabialam cos w tym stylu.... porazka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemamsiły
mowi, ze dusi sie w domu rodzinnym, ze musi cos zmienic, chce wyjechac wyjchal, tez mu źle nie rozmawia z rodzicami, tylko siedzi w pokoiku nie lubi swojego miasta (faktycznie nie ma tam wielu atrakcji) ma depresje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudno powiedzieć nikt nie zna odpowiedzi na twoje pytanie on sam nie wie czego chce czyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mizantropka
powiem Ci, ze temat jest trudny i nawet nie mam sily analizwac tego... bylam w zwiazku 6m z takim facetem (juz kilka lat temu) i naprawde porazka... tzn moze nie do konca byl taki jak Ty tu piszesz, ale cos w ten desen... po 6 m poczucie winy mialam doskonale w sobie rozwiniete, dodam, ze bezpodstawnie... on byl generalnie ujmujacy, czuly i przystojny, na stanowisku... ale mial problem z psychika, co najpierw ja wzielam za niezwykle cieakwa osobowosc... :o wtopilam na 6m, drugie tyle wychodzilam z tego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemamsiły
z tego, co piszesz to podobnie... ja byłam kilka lat rzucił mnie dla innej juz niemal wyleczylam sie, on odnawia kontakt ta druga juz tez mu nie pasuje, ale sam nie wie wie, ze do konca, jak on to mowi ale nie wie, co zrobi nie wie, kiedy bedzie wiedział a ja znow sie wkrecilam mam instynkty opiekuncze wydawalo sie, ze jestesmy dla siebie ze to moj romantyczny, eteryczny, uniesiony rycerz, a od momentu, kiedy poznał ja traktuje mnie, jak smiecia a byłam kiedys kwiatem, ta wyjatkowa ................kiedys rożą byłam, lecz nie jestem teraz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tristan123
a kto jest dla niego idealem piekna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........oj............
proszę cię!! i po co ci taki facet? manipulant bawiący sie własnymi uczuciami, zapatrzony tylko w siebie. A co jak będziecie mieli dzieci? Zostaniesz sama z wszystkim na głowie. A co jesli zachorujesz i będzie ci potrzebna opieka? Będziesz mogła liczyć tylko na siebie a tak się nie da żyć w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mizantropka
a to powiem Ci, ze odkad mysmy sie rozstali on sie juz z nikim nie zwiazal... a kontakt mielismy z jego inicjatywy jeszcze dlugie lata po wszytskim... glownie telefoniczny... on probowal wracac... mowiac, ze sie zmienil i dojrzal... bla bla bla.... :D:D:D gadac z nim moglam na stopie kolezenskiej i nigdy nie obiecywalam nic wiecej, wiedzial o tym.... a rozmawiac z nim lubilam, bo to mega inteligentny facet z pieknym czarnym poczuciem humoru :D teraz kilka razy w roku maile wymienimy takie bardziej kurtuazyjne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mizantropka
oj - okreslenie 'manipulant" jest trafieniem w sedno calej sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość simarik
za to pewnie dobrze sie rucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemamsiły
mówi, ze jest uczciwy i szczery, a okłamuje obecną dziewczynę uważa, że nic sie nie stało, bo ona o tym nie wie czyli nic się nie stało... odnawia kontakt i zrywa, keidy chce powoli dochodzę do siebie i wstaje z mysla, ze musze sie uwolnic zapomniec, naprawdę zapomniec a ideał piekna wg. niego? nieskazitelne, piekne ciało, dlugie nogi, ładna twarz, albo piekna twarz. taka ma być jego żona, znaczy taka może być jego żoną. jest taka aktorka angielska...podobala mu sie ale nie pamietam jej imienia i nazwiska, ma jakies polskie korzenie, a jest podobna do kiery knightly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemamsiły
urodził sie w grudniu czyli strzelec ale był wczesniakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooożeż a to co za palantttt
Daj spokój. Egoista, filozof z Bożej łaski, do tego nierób, wymawia się depresją (szkoda, że nie pójdzie do lekarza, jeśli faktycznie ją ma, tylko płaszczy dupsko przed kompem). No i, o ile dobrze zrozumiałam, ma dziewczynę, a Tobie daje nadzieję = OSZUST. Po cholerę Ci taki przygłup, co Ty w nim w ogóle widzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki facet zawsze będzie nieszczęśliwy :) Z depresją czy czymkolwiek innym nie pozna wymarzonej, wyidealizowanej kobiety. Nie jest wg mnie wart szaleńczej miłości. Ma powierzchowne marzenia. Interesuje go jedynie opakowanie. Spotykałem się z różnymi kobietami w życiu, także modelkami. I nie wszystko złoto co się świeci. On tego najwyraźniej nie wie. Zapłaci każdą cenę za opakowanie. Nawet jeżeli w środku nic nie ma. Kiedyś pryśnie jego marzenie, jeżeli dojdzie do niego, że takie super piękne kobiety zazwyczaj mają również duże wymagania. Nie patrzą jedynie na wygląd ale na status faceta. I jest to normalne ( niestety ). Może kobiety na niego lecą, ale kto by chciał być z facetem z myślą, że nie wyglądasz jak Giselle Budchen, jednocześnie nie spełniając jego marzeń? Czy ja bym mówił kobiecie o tym, że chciałbym, żeby moja żona wyglądała tak i tak ? Oczywiście, że nie. Jeżeli mam z kimś spędzić dużo czasu to po pierwsze musi mieć temperament jak ja. Co z tego, że będzie ładna itd. itp. jeżeli będzie nudnym betonem? Nie to, że nie patrzę na wygląd ale jest to normalne, że patrzę też na wnętrze, charakter. Idąc tym tokiem myślenia to on jest strasznie toksyczny. Odklej się od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sztandarowy przykład na to co media robią z mózgu ludzi :) w tym przypadku tego chłopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plmkad88888
ja pochodzę z tzw domu z problemami i też przyciągam tylko takich facetów, co autorka. A jak "normalny" facet sie mną zainteresuje to miesiąc, dwa i olewa mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja pochodzę z tzw domu z problemami i też przyciągam tylko takich facetów, co autorka. A jak "normalny" facet sie mną zainteresuje to miesiąc, dwa i olewa mnie" Wybacz ale to jest w ogóle nie na temat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemamsiły
hmmmm01 trafnie to ująłeś... podchodzisz racjonalnie do sprawy a on nie on buja w obłokach... to toksyczne, wiem ja po studiach, on po zawodowej, ale dorobił sobie lo, czym mi zaimponował dyslektyk, ale wszystko to pokochałam nie sądze, zeby tak naprawdę miał szanse u takiej dziewczyny, o jakiej marzy, bo jak mówisz, takie 'laski' chca bogatych i są niesamowiecie cwane tak myślę zakochał się niby w innej, ale już mu czegos w niej brakuje zwierza sie mi nie potrafi z nia skonczyc, ale tez nie wie, czy chce, bo zostałby sam ja za gruba, ona za niska, teraz sie okazało, tylko jeszcze o tym nie wie jednak to nie ejst prawdziwy mężczyzna to takie wieczne rozkapryszone, narcystyczne dziecko... mówi na przykład ja chyba nie zhnajde tego, czego szukam, pewnie wiecznie bede sam albo jesli cos mi nie pasuje, to nie biore tego to o dziewczynach jest bezwzgledny a tak mi sie fajnie z nim o gwiazdach i Bogu rozmawiało... juz sie na takie cos nie dam nabrac nie sprostałam... marzylam o takim marzycielu, ale marzyciel nie marzyl o mnie jeszcze mam poczucie winy, ze nie sprostałam dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze napisz cos wiecej
jak go poznalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemamsiły napisz cos o sobie
jaka jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mozebyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfrsefes
sory ale przy "ja za gruba ona za niska" parsknęłam śmiechem :) toż to jakaś tragedia :D daruj sobie tego popaprańca życiowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurna,,
a jest podobna do kiery knightly :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, nie będzie się przy nim czuć dobrze ponieważ z opisu domniemywać można ze osoba ta nie chce nic zrobić ze swoim życiem, nie rozwija się i woli dreptać w kółko. Ma pretensje do świata i kompleksy przez które siebie stawia na piedestale tak aby inni nie doskoczyli do niego. W dodatku kobietę traktuje przedmiotowo jako element jego bezbarwnego świata. A ponieważ jest on monochromatyczny to i te kobietę czeka ten sam los. Czy chciała by z nim dzielić smutki i rozterki gdy można w życiu doszukać się radości i pozytywów? Miłość nie uleczy swym istnieniem, miłość nie spowoduje że z żaby powstanie łabędź. W tym przypadku miłość jest pułapką, bezmyślnym uczuciem wiodącym bezlitośnie na manowce. Czy dziewczyna chce być bezwolną kukiełką wodzoną za nos przez swoje "serce", niech pomyśli o przyszłości. Bo ona przy boku tego człowieka nie maluje się bo tam gdzie światła nie ma, nie potrzeba koloru... Walka? Podjąć walkę? Ale jak walczyć za tego, który nie uświadamia nawet sobie celowości i korzyści zmiany? Będzie walczyć, "urabiać się po łokcie", a jemu i tak wyrośnie garb od siedzenia przy kompie. Rola dziewczyny... statystka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×