jaki z niego skur.. jak on mógł

Mam kolega, on mysli, ze może coś miedzy nami bedzie, nie odpuszcza, ja mu powiedzialam,ze tylko przyjaźn inaczej nic.. on powiedział ok , ale zzachowuje się jak kretyn.... się chce przytulać itp.. powiedziała, ze to nie jest na miejscu on ok, ale dalej... pewnie nasza znajomośc będzie musiała sie skonczyc... w dodatku w tą sobote mnie wkurzył.... Ja o nim wiem wszystko, on o mnie też. Wie , ze jestem jeszcze dziewicą,, ze do spraw o sexie podchodze z dystansem, mogę o tym porozmawiac, ale nie w sposób wulagrny.. dla mnie jest to temat normalny. Bawiłam się w klubie z grupka znajomych i on tez tam był.. spotkalam mojego starego znajomego.. ( nie ukrywam podobaa mi się juz jakiś czas). Zaczełam się z nim bawić.. Mój kumpel już sie wkurzył i poszedł sobie. Po godzinie poszłam do stolika i on tam był i moja kolezanka usiadłam , napisalam się i utrzymywałam wzrok z tym moim straym kolegą,,, aa mój kumple wyleciał do mnie z tekstem ' chcesz go wyruchać'i te jego spojrzenie... okropnie mnie tym wkurzył.. miałam chęc my trzasną w policzek, ale sie powstrzymałam.. odeszłam od stolika.. i poszłam do mojego starego kolegi.. do konca imprezy nie rozmawiałam z moim kumplem.... do dzis nie rozmawiamy... w drodze do domu.. bo wracałam z nim w jednym samochodzie, nie odzywaliśmy się do siebie... dalej wszystko się we mnie trzęsie... jaki on jest ... wrr !!

sory za literówki *powiedziałam, *napiłam się *mu

sory za literówki *powiedziałam, *napiłam się *mu

oj rozumiem cię.

racja zerwij z nim wszelki kontakt http://odlotek.pl/zaproszenie/31074

ja myślę że facet jest w Tobie zakochany i mimo Twoich zapewnień że między Wami nic nie będzie że to tylko koleżeństwo on ma nadzieję że w końcu zostaniecie parą ....zobaczył Twoje zainteresowanie innym facetem i zazdrość spowodowała że tak chamsko to skomentował masz dwa wyjścia albo zerwiesz z nim całkowicie kontakt .....albo jeśli szkoda Ci tej znajomości porozmawiasz z nim przy okazji bardzo poważnie zaznaczając że masz prawo do swojego życia a on jest tylko dobrym kolegom i nikim więcej

Nie mam sił z nim gadać.. nie chce nawet na niego już patrzeć.. stracił w moich oczach wszystko.. potraktował mnie jak pierwszą lepsza.. strasznie mnie uraził tym swoim zachowaniem... dzsiaj rozmawiałam z kolezanką z tej naszej paczki i się pytała co z nim się stało itp.. ze był przygnebiony. pf teraz to on mi kurde zwisa... nie był wart mojej przyjaźni, a co mowa miłości..a mi go tak było szkoda jak z nim dziewczyna zerwała.. już teraz wiem, ze miała racje , bo ro skonczony debil !! ..no nie moge wszystko we mnie jeszcze chodzi... napisze mu 'tak wyrychałam go' !! :||

Nie mam sił z nim gadać.. nie chce nawet na niego już patrzeć.. stracił w moich oczach wszystko.. potraktował mnie jak pierwszą lepsza.. strasznie mnie uraził tym swoim zachowaniem... dzsiaj rozmawiałam z kolezanką z tej naszej paczki i się pytała co z nim się stało itp.. ze był przygnebiony. pf teraz to on mi kurde zwisa... nie był wart mojej przyjaźni, a co mowa miłości..a mi go tak było szkoda jak z nim dziewczyna zerwała.. już teraz wiem, ze miała racje , bo ro skonczony debil !! ..no nie moge wszystko we mnie jeszcze chodzi... napisze mu 'tak wyrychałam go' !! :||

skoro to Twój bardzo dobry kumpel to tym bardziej powinnaś z nim porozmawiać. Wprawdzie zachował się po chamsku ale... on cierpi:( Jeśli coś do Ciebie czuje to jest mu 100 razy gorzej niż Tobie. Schowaj dumę do kieszeni, nakrzycz na niego, opieprz go porządnie i już. Poczujesz się lepiej i on się poczuje lepiej bo tak naprawdę to przemawiała przez niego zwykła zazdrość. Przecież nie wierzysz że naprawdę tak myślał prawda?

Może jutro jakoś sie zbiorę i z nim pogadam, nie wiem czy bedę miała siłę z nim pogadac.Szkoda przepascić tej przyjaźni, bo wiedziałam, ze mogę na niego liczyć.. tylko musiał się we zakochać !! ;| A co do tego czy myślał tak serio to nie wiem sama.. Najbardziej mnie wkurzył ten jego wzrok.. taki był dziwny.. nigdy go nie widziałam..z takim irytującym uśmiechem ..

"z takim jego wzrokiem" było mu przykro i pewnie nie chciał tego pokazać. nie męcz go za mocno. Przeszłam przez coś podobnego, miałam naprawdę fajnego kumpla i żałowałam nawet że nic do niego nie czuję.

Jutro z nim pogadam.. on wróci z pracy po 16 i pogadam z nim... Jesli bedę dała radę. Niech on sie cieszy, że mu nie trzasnełam, bo tym tekscie,, zacisnełam zeby i się odwinełam na pięcie... Jak dobrze pamietam tydzien temu jak bawiłam się z jakims innym kolegą to miał tez te swoje dziwne spojrzenie... ale olałam to sobie.. przecież to jasne cholery nie jestem jego własnością, co on sobie mysli.. jutro się dowiem wszystkiegoo.. dziękuje bardzoo za pomoc ;)

i co kurde, odezwałam się do niego , odpisał po trzech godzinach...z wielka łaską, ze chyba nie pamietam co się am stało.. co on kur.. pierdoli... i ze nie chce mu się gadać.. niech spierdala.... wr !! znów mi podniósl cisnienie ... !! :|