Zostałam wyrzucona.

Witam. Mój problem polega na tym ,że... Mieszkam od 20 lat z rodzicami w tym samym mieszkaniu, wszystko jest placone co miesiac , nie ma zadnych imprez, na ktore mogliby skarzyc sie sasiedzi. Nie ma sie czego doczepic. A dostalam wypowiedzenie! Mam 2 lata żeby się wyniesc, w tym zadnego lokalu zastepczego. Powodem wypowiedzenia jest to ,ze wlasciciel tej kamiennicy chce wprowadzic zamiast nas swoja rodzine. Wyrzuca mnie i sąsiadów pode mną (którzy równiez sa moja rodzina) babcia, dziadek, ciocia... Jestem na przegranej pozycji, tak?

?

Tutaj pisze sie o klot.zach, kupach itp. Nie licz na wpisy w innych przypadkach.

jego kamienica jego decyzja. i tak dobrze ze dal wam 2 lata a nie 2 miesiace. sprobuj sprawdzic w urzedzie miasta, bo moze byc tak ze wlasciciel kamienicy bedzie mial obowiazek znalezc wam podobne mieszkanie. moja tesciowa mieszkala na starym miescie w Lublinie, wlasciciel sprzedal kamienice na restauracje ale musial znalezc mieszkania zastepcze 4 najbardziej wytrwalym rodzinom (najpierw przestal placic rachunki wiec odcieli im prad i wode, tesciowa miala drugi dom na wsi wiec sie przeprowadzila ale 3 pozostale rodziny mieszkaly tam rok bez wody i pradu!) wiec nie mial wyjscia jak tylko znalezc im lokale zastepcze. to co dostali w zamian nie bylo szalowe, musieli troche odremontowac sami ale poziom i metraz byl mniej wiecej ten sam.

")

Dał mi 2 lata bo nie miał innego wyboru. To ile daje zalezy od tego ile lat dana rodzina zamieszkuje w danym mieszkaniu.... Takie prawo. To wiem na pewno.

Odswiezam