Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość owoc morza

Wędzony Łosoś, krewetki i sushi

Polecane posty

Gość owoc morza

Przez całą ciąże nie można jeść? W ogóle? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powiedzcie mi czy wracac?
sushi to zalezy ktore bo nie wszystkie maja rybe surowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pier....
ja jadlam. A jakie sa w nich przeszkody? czyzby zabobony jakies?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhuewd
a takie przeszkody ze zawietaja jaja pasozytow, nawet tasiemca i prawie kazdy co to je to ma mnostwo robali. poza tym stara ryba surowa lub malza to najgorsza trucizna z tych naturalnych i umiera sie dosc szybko. wystarczy zjesc 5 malz na doroslego faceta i nastepuje zgon w 12 godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhuewd
w ogole co to za moda na surowa rybe ochyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bzdura. surowa ryba jest ok
Pod warunkiem ze jest swieza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pier....
jasne, pewnie te sushi takie drogie przez te jaja robali heheheheh. Pieprzysz glupoty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przy surowej rybie jest zagrozenie zarazeniem listerioza poprzez bakterie listerii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezu laski przeciez surowe miesa to zrodlo bakterii:) Wedzonego tez sie nie powinno jest bo to surowe miesa i tez moze miec jakies larwy czegos, o ile u kobiety ktora nie jest w ciazy da sie wszystko leczyc jakimis silnymi lekami to u kobiet w ciazy wiekszosc lekow odpada!!! to nie zabobony tylko zdrowy rozsadek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pier....
💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na to wychodzi, że w ciązy
nic nie można jeść :( warzywa i owoce sa pryskane, poza tym każde z nich ma jakieś właściwości lub skład szkodliwy, mięsa nie bo surowe ma bakterie, smażone i pieczone niezdrowe tłuszcze, gotowane bez wartości itd.. głodźcie się najlepiej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie popadajcie w paranoje. W ciąży nie wolno jeść surowego mięsa oraz niepasteryzowanych serów (listerioza) - a np Brie Turek juz jest z pasteryzowanego i nei ma problemu. I tyle. Dopiero po porodzie to się wam dieta zacznie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.ciaza.kobiety.net.pl/72,0,Losos-zakazony-listeria-niebezpieczny-dla-ciezarnych,285.html Tak, surowe mięso, ryby i sery z niepasteryzowanego mleka (przede wszystkim oryginalne francuskie sery pleśniowe) są źródłem listerii- link wyżej pokazuje na ile realne jest zagrożenie. Bakteria jest bardzo groźna dla kobiet w ciąży, powoduje poronienie bądź poród przedwczesny z powikłaniami na tyle ciężkimi że zazwyczaj prowadzą do śmierci dziecka. Też jadłam w pierwszej ciąży łososia wędzonego na zimno- ale nie wiedziałam o tym że nie wolno. Powikłania były, ale nie z powodu listeriozy. Ale świadomie się na to nie zdecyduję- to tak jak tłumaczyć że "w poprzedniej ciąży wypiłam parę piw i dziecko jest zdrowe", albo "tylko kilka tabletek przeciwbólowych brałam i jest ok, więc nie ma zagrożenia". Zagrożenie jest, więc jeśli to robimy to na własną odpowiedzialność. A ucierpi głównie dziecko. To nie jest aż tak duże ograniczenie- są przecież substytuty, jak chociażby wymieniony przez J_A_N_Ę serek Turek (też serki camembert, brie, lazur- wszystkie z pasteryzowanego mleka). Zamiast ryb i mięsa wędzonych na zimno- wędzone na ciepło. Tego mój gin. nie był pewny, to ja doszukałam się informacji w jakiej temp. giną bakterie listerii- w 75 st. (wędzenie na ciepło odbywa się przynajmniej przez moment w 90 st.). Można upewnić się mailem do producenta, jeśli nie jesteśmy pewni, tak samo jak myślę że w sanepidzie dostaniemy informację o tym na ile realne jest zagrożenie listeriozą- to dla niedowiarków. Smażone i gotowane posiłki są zupełnie w porządku. "Niczego nie można jeść"- oczywiście że można, i nie wiem jakie jeszcze produkty mogłyby wywoływać ciężkie powikłania, o żadnych nie słyszałam- można dość bezpiecznie żywić się pizzą i colą, tyle że to niezdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiście, że można jeśli ktoś się nie martwi zarażeniem, ale czy warto? Można chyba te 9miesięcy wytrzymać skoro wszędzie bębnią o tej chorobie. Ja nie przechodziłam toxo i lekarka zasugerowała, żeby nie jeść mięsa grillowanego, bo grill nie powoduje "zabicia" pasożyta- zbyt niska temperatura. Jem tylko kiełbachę, a inny karkówki czy inne smakołyki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krewetki je sie gotowane lub
smazone a nie surowe:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no cóż... ja należę do osób
które uwielbiają i sushi i owoce morza i łososie, więc też jadłam je i to w dużych ilościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×