Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Oanell

Moja mama powiedziała dziś, ze chce się zapić na śmierć.

Polecane posty

Gość Oanell

Nie radzę sobie z tym problemem w ogóle. Nie raz już opisywałam wszystko na forum. Pomagało mi to choć na chwilę, wyrzucić to chociaż na zewnątrz. Problem alkoholowy mojej mamy trwa już ponad 2 lata. Ja mieszkam od niej daleko, bo ponad 300 km. Moje rodzeństwo bliżej. Nie potrafimy jej pomóc. Ona nie chce nic z tym zrobić. Twierdzi, że nie ma po co żyć. Dziś udało się jej zabrać piwo, aby go nie piła. Przez tel powiedziała, ze chce się zapić na śmierć, bo nie ma po co żyć. Nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spróbuj wybadać dlaczego jej zdaniem jej życie straciło sens. A następnie przekonaj ją że jej życia wciąż ma sens. Nadaj życiu swojej matki sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba żartujesz
przymusowe leczenie w zakładzie zamknietym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oanell
Nie jest to takie proste, bo moja mama jest specyficzna osobą. Kiedyś leczyła się na depresję, brała leki. Później przerwała i zaczęła twierdzić, że lekarze tylko ją dobijają, że to ma odwrotny skutek. Nie dało się jej przekonać, aby wróciła się leczyć. Leki na menopauzę też odstawiła i nie słucha argumentów, aby poszła do lekarza po pomoc. Proponujemy jej , że pojedziemy z nią do poradni uzależnień, ale najpierw mówi, że pojedzie, a później, gdy uda się jej nie pić 2-3 dni, to znowu nie chce o tym słyszeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oanell
Czy ktoś ma podobny problem i udaje mu się jakoś z nim radzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nastolatka.
Twoja Mama potrzebuje wsparcia i pomocy. Dobrze byłoby aby miała blisko osobę, która okaże jej to,że jest potrzebna na tym świecie... Czy Twoja Mama mieszka sama???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oanell
Przyjazd na kilka dni nie rozwiązuje niczego. dzwonię do niej min 3 razy w tygdoniu, staram się rozmawiać. Brat nie pracuje póki co, więc spędza tam większość czasu. Ostatnio był 2 tygodnie. pojechał do siebie na dzień a ona się upiła :/ Siostra też ją odwiedza. Z ojcem kłócili się całe życie. On teraz bardziej się stara, ale ona i tak pije, jak on pojedzie do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhjfjfjfj
do rysowniczki- brzydkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galaretka z pelargonii
u mnie jest podobnie tylko na odwrót - tata jest alkoholikiem a mama popija przy nim, on wpada w straszne ciągi alkoholowe w czasie których nie panuje nad swoją fizjologią i w ogóle masakra się dzieje, mama popija przy nim ale jest współuzależniona - tak leczy ciężkie życie przy nim. cokolwiek zdecydować w tej sytuacji jest trudne bez chęci osoby uzależnionej. to co ja zrobiłam to zgłosiłam na policję że maltretuje psychicznie a czasem i fizycznie moją mamę i zażądałam leczenia zamkniętego. nie wiem jak ci pomóc, każdy przypadek jest troche inny ale zasada jest jedna przy wszystkim - alkoholik zrobi wszystko żeby sie napoić i tylko ciężka praca i leczenie da efekty. a ty jako córka możesz zrobić tyle żeby nalegać na jej leczenie, rozmawiać z nią ale nie gdy jest wstawiona tylko jak jest trzeźwa, może zróbcie zjazd rodzinny i gdy będzie trzeźwa mocno i stanowczo zażądajcie żeby się zaczęła leczyć - żeby spróbowałą bo najzwyczajniej w świecie oprócz swojego życia niszczy i wasze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oanell
proszenie, grożenie, o trzeźwemu, po pijaku, to wszystko już było. Nie raz. Ta sytuacja trwa z przerwami krótkimi 2 lata. Straszne jest uczucie, gdy zdam sbie sprawę z tego, że ja się swoich rodziców wstydzę. Unikam tematu ślubu z moim facetem, bo wiem, że oni byliby obecni na weselu/obiedzie. Oni sami siebie też się wstydzą i nie nalegają na poznanie mojego faceta. Straszne to wszystko. Nie umiem pomóc ani im ani sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety ten temam jest az przerazliwie powszechny. U mnie takze bylo na odwrot i niestety wiem teraz, troche za pozno ze alkoholizm to bardzo powazna choroba psyhiczna takze. Bez leczenia i wsparcia osob bliskich niesttey nie ma szans. Moj ojciec bylalkoholikiem od wielu wielulat,nie upijal sie, ale codziennie regularnie pil przez lata. Rodzina mieszkajaca z nim nie widziala problemu, a jamieszkajaca osobno nie mialam nic do powiedzenia. Dopiero gdy moja mama wyprowadzila sie do mnie zauwazyla problem. Niestety bylo zbyt pozno, dala mu ultimatum ze wroci jak on zacznie sie leczyc. Niestety bylo za pozno,uswiadomilsobie ze faktycznie jest uzaleznionyalenie mial sily z tym walczyc. Popelnil samobojstwo... Prosze walcz o Twoja mame rekoma i nogami POszukaj jak najwiecej wsparcia w rodzinie, calej i dalszej i blizszej Zycze cie i Twojej rodzinie duzo powodzenia i wiecej szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oanell
walcz rękawi i nogami - ale jak? Praktycznie co mam robić? Bo ja już nie mam pomysłów. Gdy ma ciągi, dzwonię 3 razy dziennie, aby ją jakoś wesprzeć, gdy nie pije i twierdzi, że jest dobrze, to przynajmniej 3 razy w tygodniu, do tego co dzien na gg. Wiecie, ja boję się jechać na wakacje, ciągle mam wyrzuty sumienia, że coś robię źle, coś nie tak, za mało itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oanell
oto cytat, który utwierdza mnie w przekonaniu, że nie da się jej leczyc przymusowo Leczeniu przymusowemu może być poddana osoba posiadająca pełną zdolność do czynności prawnych, która nadużywa alkoholu (jest od niego uzależniona) i sama nie wyraża chęci poddania się leczeniu. Osoba taka musi ponadto, w związku z nadużywaniem alkoholu, doprowadzać do rozkładu życia rodzinnego, uchylać się od pracy, powodować demoralizację nieletnich, czy systematycznie zakłócać spokój lub porządek publiczny. Wystarczy, że zaistnieje jedna z powyższych sytuacji. Wówczas, gdy członek rodziny nadużywa wprawdzie alkoholu, ale swoim zachowaniem nie powoduje żadnego z podanych powyżej skutków, nie będzie możliwości skierowania go na przymusowe leczenie odwykowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małamimka
Oanell,tyle się napatrzyłam na takie historie,tyle nasłuchałam,tyle naczytałam ...i nic z tego nie wynika...tak na prawde każda historia jest inna i nie ma przełożenia na inny przypadek.Można wystąpić o ubezwłasnowolnienie alkoholika i wtedy wysłać na przymusowe leczenie,można kiedy pije zawieźć na odtrucie i liczyć na to że pobyt w szpitalu wpłynie na decyzję o pozostaniu na leczeniu,można zrobić spotkanie rodzinne i na nim takie coś co jest chyba jednym z pierwszych punktów "zasady 12 kroków",tzn.uświadomić alkoholikowi jaki jest naprawdę...możliwości jest niby wiele,ale żadnej gwarancji,że to coś da... To Twoja mama,wiem że chciałabyś jej pomóc,ale dziewczyno ONA JEST DOROSŁA,nie przeżyjesz za nią jej życia!musisz żyć swoim!to że mówi o zapiciu się,to niestety żadna nowość u alkoholików,to często próba wzbudzenia litości i poczucia winy u bliskich...ech pieprzony świat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tatia
Poszukaj dobrego prawnika, aby Ci podpowiedział co robić a w międzyczasie namów mamę na zażywanie preparatu kudzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oanell
a gdzie mogę ją zawieźć na odtrucie? Zwykły szpital? Przyjmą ją?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kup mamie skrzynke wodki i niech robi co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małamimka
U nas, na odtrucie zawozi się alkoholików do szpitala odwykowego,ale on jest dość niedaleko.Wiem,że jeden mój znajomy "był wożony" do wojewódzkiego,ale nie wiem czy normalnie tam robią takie rzeczy,czy to może po jakiejś znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małamimka
Dziewczyno!Jest jeszcze jedno o czym zapomnialam.Poszukaj w książce tel.nr.do poradni uzależnień w twojej okolicy;zadzwoń i powiedz jaki masz problem i że dlatego potrzebujesz pomocy terapeuty.Odczekaj ile trzeba,idź na wizytę i...jeśli nie dowiesz się jak pomóć mamie,to przynajmniej będziesz wiedziała jak pomóc sobie!Powtarzam:ONA JEST DOROSŁA I NIE JEST TWOIM DZIECKIEM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli twoja mama nie będzie chciała sama sobie pomocy nikt jej nie pomoze nawet jak zalatwisz sadownie jej przymusowe leczenia wystarczy ze ona nie podpisze zgody i nikt nie ma prawa jej zatrzymać ,nawet jak ja zawieziesz do szpitala musi byc w krytycznym stanie czyli wpasc jakis ciag alkoholowy badz miec padaczke pijacka lub jakies inne objawy uzaleznienia wtedy skieruja ja na detoks zatrzymaja na pare dni na odtrucie i to wszystko co szpital moze zrobic chyba ze bedzie chciala dalej sie leczyc wtedy musisz jej zalatwic miejsce na odziale uzależnień czy jakos tak to sie nazywa gdzie poda sie terapi ktora trwa 6 tyg . Mniej wiecej to tak wyglada chyba ze sama sie zglosi do szpitala na ten odzial na terapie i dobrowolnie poda sie leczeniu (program nazywa sie 12 krokow czy jakos tak)wtedy sa najwieksze szanse ze przestanie pic ... Ale pamietaj ona music chciec jesli nie zrozumie sama ze potrzebuje pomocy ty nic nie zdziałasz tylko bardziej będziesz sie obwiniała nic nasile ,lepiej zajmij sie soba i swojm zyciem ... niestety alkoholik ma taka tendencje do obarczania swoimi problemami bliskich dla nich wszyscy wszystko jest zle tylko oni sa idealni jesli chcesz czegos wiecej sie dowiedziec badz porostu pogadac to pisz mam niezle doswiadzcenie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×