Mam zone, dziecko, a kocham inna

Najpierw nawiąż kontakt z tamtą, żebyś był zorientowany co ona mysli o Tobie. Jesli czuje to co Ty to może warto zaryzykowac. Zbadaj najpierw grunt, zanim rozwali się twoje malżeństwo. Nikt nie twierdzi, że musisz byc z żoną na zawsze. Jesli jest nie ok. to lepiej się rozstac, niż męczyc na siłę i dla idei.

przeszkadza ze zona ci loda nie robi?

Ludzie nie podszywajcie sie. To nie jest tak ze nie kocham zony. Wypalilo sie z obu stron i tyle. Zona nie szuka ze mna kontaktu. Maswoje zycie, swoje rozrywki. Syn tez jest wazniejsyz dla mnie, nie dla niej.

Zastanawiam sie na rozwodem. To chyba jedyne wyjscie. Jednoczesnie nie moge sie odczekac zeby spotkac sie z ta inna, pocalowac ja, przytulic i kochac sie z nia do rana

Bogna 47 :D Całkiem "ciekawa" rada. Najpierw wybadaj czy tamta Cię chce ale na wypadek gdyby jednak nie, to wrócisz do zony. :) Takie miękki lądowanie. :D

Tu nie chodzi o to ze nie robi loda. Pewnie moge zyc bez robienia loda ale ona nic nie robi dla mojej przyjemnosci . Zero seksu od kiedy syn sie urodzil.Przeciez tak nie mozna zyc. Ja sie staralem. Kepilem jej seksowna bielizne , nawt gadzety, filmy a ona tylko ze nie ma ochoty. ale nie chodzi tylko o seks.

czytaj debilu ze zrozumieniem-GDYBY SYN BYŁ DLA CIEBIE WAZNY TO NIE MYSLAŁBYS O TYM,ZEBY ZAFUNDOWAC MU ZYCIE Z ROZBITEJ RODZIENIE, TYLKO DLATEGO,ZE CIE KUTAS SWEDZI. przestan pierdolic, jaki to syn jest dla ciebie wazny, bo sie rzygac chce. Cały czas tylko kurwa ty i ty i twoje pojebane miłosci, a jak ktos zapytał o dziecko, to sie nagle okazuje, jakim zajebistym tatusiem jestes Gnidą jestes i tyle, niedojrzała i nieopdowiedzialna.

Nie wiem czy ona mnie chce. Jeszcze nie odnowilem z nia kontaktu. na razie mysle jak to zrobic.

Kocham syna nad zyciem. Opiekuje sie nim 100 razy lepij niz jego matka. ale przeciez syn nie bedzie zyl moim zyciem. mam zmarnowac swoje zyc ,byc z kims kogo nie kocham?

No i znowu podszyw. na dodatek nieudany. Chyba oboje z zona nie chcemy juz razem byc. Powtarzam OBOJE. Rozwod na razie nie wchodzi w gre, bo mam pozaciagane kredyty na wspolne dobra.

rzygac sie chce, jestes smieciem i tyle. ide stad

stary to trza tak bierzesz swoją żonkę i jej tłumaczysz że dzieje się z tobą to i to i że myślisz o innej kobiecie rozmowa chłopie szczera rozmowa to cecha prawdziwego mężczyzny/kobiety prawdziwej też/ nikt nie mówił że małżeństwo to tylko ochy i achy no ale do tego trzeba mieć charakter nie kłam nie oszukuj i pamiętaj że dziecko jest też twoje

Poza tym syn jest maly wiec nie rozumie duzo. zanim zrozumie to sie przyzwyczai ze mama nie mieszka z tata. poza tym to myslalem zeby wyslac go do moich rodzicow zeby i ja i zona mogli porozmawiac i ulozyc swoje zycie

Kolezanko powyzej, probowalem ratowac to,ale to zona pierwsza powiedziala mi, ze nie jest pewna czy chce ze mna byc. Nigdy wczesniej nie zaniedbywalem jej i nie dalem powodu do bycia zazdrosna.

dajcie spokoj z tymi podszywami. Zonie na mnie zalezy ale czy mnie kocha. W to watpie. zreszta nie chodzi tu o jej uczucia tylko o moje i tej kobiety. Ona mnie dreczy. Nie moge przestac o niej myslec.

Trochę chyba wpuszczasz nas w maliny.

nie rob z siebie niewiniątka, zaraz sie kurwa okaze, ze to ze JESTES CHUJEM I szukasz zony na boku TO WINA ZONY!!!!!

a jestes pewnien ze ta Twoja wielka milosc Cie zechce? Uwiklanego w malzenstwo i z dzieckiem? Jestes pewnien, ze ona jest sama? Moze ma kogos i namieszasz jej tylko?

nie cche stracic rodziny. Jak moge pwoeidziec zonie ze mysle o innej? Przeciez ona tego nie zniesie, bedzie chciala rozwodu. A ja nawet nie wiem czy ta inna jest mna zainteresowana.

przestańcie święte dopy tak na gościa skakać bo w innych tematach jak szmaty się o wszystko co wystaje wycierają to jeszcze współczujecie korwy świątobliwe:D gość ma rozterkę życiową jeszcze nic nie zrobił a wy już na niego jasne lepiej żeby się z księdzem piertolił o to by was cieszyło:D

Zona o mnie nie dba. Jak juz pislem my tylko zyjemy razme. Czasmi np. ugotuje cos dobrego i mowi ze to specjalnie dla mnie bo wie ze lubie, ale np. jezeli chodzi o sex czy oral to wtedy nie ejst taka mila. Ja chyba tez mam uczucia i swoje potrzeby?

spytaj zone czy widzi was razem 1/ nie- rozwod i potem suzkaj kontaktu z tamta 2/tak- ratuj to co jest chcesz byc jak malpa co trzyma sie jeszcze jednej galezi a za druga juz lapie :o

kepalena Nie wiem czy ona jest mna zainteresowana i to jest problem .jestem pewien ze jest teraz samotna i nie ma nikogo. nie mam poejcia jak zareaguje gdy sie dowie ze mam rodzine.

no i to prawda. Kochalem sie wtedy w obecnej zonie, kredy spotykalem sie z tamta. Tylko ze tamta zapadla mi jakos tak gleboko w pamiec. Kapelana, nie wiem czy mnie zechce. Nie wiem do konca, czy kogos ma,ale nie zmienila nazwiska.

rozumiem ciebie..wiec dowiedz się co ta kobieta czuje..do ciebie..i jak macie się ku sobie zostaw żonę..

Kilka miesiecy temu mialem powazna rozmowe z zona , na pytanie czy mnie kocha odpowiedziala ze nie wie,ale wie ze jej na mnie zalezy i ze w naszym zwiazku nie dzieje sie najlepiej i ze powinnismy cos zrobic. Ta rozmowa nic nie zmienila i jest jak jest.

Mam kilku wspolautorow. To nie ma sensu. Dzieki za wszystkie rady.

dobra znudzilo mnie juz to poszywanie sie pod ciebie autroze ,wiec zosatwiam cie w spokoju i ide gdies indziej.

Do Brum- podtrzymuję. Najpierw niech sprawdzi grunt. lepsze miękkie lądowanie, niż obudzic się z ręką w nocniku. Nie musi być z żoną, z którą mu się nie układa. Poza tym myślę, ze ich małżeństwo stacza się w przepaść i autor nawet jeśli nie wróci do swojej poprzedniej milości, to poszuka inna panią.

autorze najpierw wybadaj grunt , nawiaz kontakt z tamta i zobacz jakie ma nastawienie do ciebie , a potem ewentualnie zrób"rewolucje " w swoim zyciu...tak bym zrobiła