i co o tym myslicie?

mój facet stracił niedawno pracę,szuka nowej ale chodzi mi o to,że wczoraj wyszedł po poludniu wrócił wieczorem,wykąpał się i wyszedł,powiedział że będzie za dwie godziny wrócił o 5 rano,jeszcze z hasłem nie wąchaj mojej koszulki bo pachnie damskimi perfumami,okąpał się i znów wyszedł.Jak się w miedzyczasie pytałam o co chodzi to mi odpyskował że chybaa zarobić musi..jak sądzicie czy chodzi o inną babę???

może ktoś mi pomoże bo sama nie wiem co o tym myśleć

my nie myślimy my trwamy :D

to trwaj i pomóż mi

trwam i wytrwam :) to taka moherowa wrodzona odporność :)

też bym tak chciała ele moherem nie jestem

on poprostu jest meska dziw.... tym mi to pachnie a nie damskimi perfumami :-P

istnieje też odporność niemoherowa :) też moherem nie jestem mam tylko takie gacie bo podnieca mnie szorstkość moherowej wełenki :D:D:D

nie no nie przeginajmy inny facet w grę nie wchodzi ale czy kobieta??tego się obawiam

jeszcze raz pachnie mi to kobitkami i robi to i owo za pieniadze,tylko nie wiem co gorsze to czy owo z drugiej strony moze to dobry fach

jak mam się upewnić