Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Takaślubna

organizacja dnia slubu w praktyce

Polecane posty

Gość Takaślubna

Hejka! Dziewczyny jak wyglada organizacja dnia slubu w praktyce?? Do kosciola przychodzimy okolo 30 minut wczesniej tak? Podpisujemy ze swiadkami dokumenty i potem po mszy juz tylko wychodzimy z kosciola i nic wiecej nie zalatwiamy z ksiedzem? zyczenia i wsiadamy do auta i do restauracji? A w restauracji witaja nas chlebem solą i wodką? I trzeba sprobowac i chleba i soli tak? i wypis ta wode czy wodke rzucic za siebie kieliszek i potem toast z goscmi? po toascie cos mowimy czy siadamy po prostu do obiadu? a po zjedzeniu od razu pierwszy taniec tak? aha...a blogoslawienstwo w domu rodzicow? rodzice narzeczonego powinni przyjsc do moich i beda nas razem blogoslawic?Jak to wyglada w praktyce?I potem co - wspolnie jedziemy do kosciola czy mlodzi moga pojechac sami? prosze o pomoc pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wszystko zalezy od
tradycji praktykowanych w danym regionie. Mogę ci napisać, jak jest tutaj, w południowej części(i i tak pewnie nie w całej południowej): "Do kosciola przychodzimy okolo 30 minut wczesniej tak? Podpisujemy ze swiadkami dokumenty i potem po mszy juz tylko wychodzimy z kosciola i nic wiecej nie zalatwiamy z ksiedzem? zyczenia i wsiadamy do auta i do restauracji?" Do kościoła przychodzimy 15 min wcześniej, świadkowie ida do księdza, niosa nasze kartki ze spowiedzi i obrączki, dokumenty podpisujemy PO ceremoni, w kościele z boku przy stoliku. "A w restauracji witaja nas chlebem solą i wodką? I trzeba sprobowac i chleba i soli tak? i wypis ta wode czy wodke rzucic za siebie kieliszek i potem toast z goscmi?" Witaja nas w restaruracji chlebem i solą i jeszcze dodają (:o)"Co wolisz: chleb, sól czy Pana Młodego?'' Panna Młoda powinna odpowiedzieć: "Chleb, sól i Pana Młodego, żeby pracował na niego". (bezsens, no ale cóż :P), potem rzuca się kieliszek za siebie i wchodzi na restaurację, gdzie czeka stolik z szampanami, wznosi się toast(orkiestra gra sto lat) i potem zaprasza na obiad. "po toascie cos mowimy czy siadamy po prostu do obiadu?" Siadamy do obiadu. :) "a po zjedzeniu od razu pierwszy taniec tak?" Tak, to zwykle orkiestra zapowiada, że teraz nastapi pierwszy taniec młodych. "aha...a blogoslawienstwo w domu rodzicow? rodzice narzeczonego powinni przyjsc do moich i beda nas razem blogoslawic?Jak to wyglada w praktyce?I potem co - wspolnie jedziemy do kosciola czy mlodzi moga pojechac sami?" U nas to wygląda tak: Świadkowie jadą "odebrać" młodego spod jego domu, razem (świadkowie, rodzice młodego, młody i każdy chętny gość) udaja się do domu młodej, gdzie młodzi klękają, rodzice mają w rękach obraz i błogosławią młodych. Ale nie ma co się sugerować tym, co w danym mieście/wsi, tylko bezpośrednio pytać: księdza, właściciela restauracji, zespołu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klkaara
My do Kościoła przychodziliśmy 15 minut wcześniej. Podpisaliśmy dokumenty a i tak jeszcze sporo czekaliśmy bo te kilka podpisów i zaniesienie obrączek to kilka minut. Po mszy wychodzimy z Kościoła, ew. dostajemy życzenia przed Kościołem od osób które nie będą na weselu. Wsiadamy do samochodu. I jedziemy do restauracji. My byliśmy prsygotowani na alkohol i cukierki w drodze na sale, gdyż zdaża się że niektórzy chca zarobić i zatrzymują samochody. Byłam na weselu na którym ne byli przygotowani na taką sytuację i rodzice pani młodej przy wszystkich ze wścieklości zacowali sie nieodpowiednio (przeklenstwa itp) Pozniej chleb z sola ew.2 kieliszki - z woda i wodka- my od razu nie chcielismy. Pozniej szampan i toast- kieliszkami rzucamy za siebie. W zaleznosci chyba od regionu spotkalam sie na weselach ze mlodzi sprzatali szklo. My nie muslielismy. Potem zyczenia od gości Pozniej obiad. Po obiedzie sto lat i pierwszy taniec. Blogoslawientwo mielismy u mnie w domu przed wyjazdem do Kosciola. Przyjechali rodzice meza, dziadkowie. Zjechalo się kilku gosci. Potem wszyscy jechalismy do kosciola. My na samym koncu, przed nami goscie samochodami. Na sale jechalismy jako pierwsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaślubna
Dziękuje Kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanko mam ===
do Klkaara - do kosciola jechalas z narzeczonym w jednym samochodzie czy osobno jechaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×