Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zycie koszmar

moje zycie to jeden wielki koszmar:( juz nie daje rady

Polecane posty

zaczernilam sie odazu zeby nie bylo podszywow. ehh mam 20lat, 2 lata temu zmarli moi rodzice (mieli wypadek) 4dni przed moja 18stka, dom zabrali, ciotka ktora za mna nie przepadala kupila mi mieszkanie i dawala troche pieniedzy na utrzymanie, poszlam do pracy, w tygodniu pracuje w sklepie odziezowym a w weekendy jako kelnerka na weselach, mialam chlopaka, przyjaciol, lokatorke ktora placila ze mna na pol za mieszkanie, a teraz.... chlopak mnie zostawil bo powiedzial ze dluzej tak nie moze, przyjaciele powyjezdzali bez slowa albo poprostu juz sie nie odzywaja nie mam pojecia z jakiego powodu, lokatorka sie wyprowadzila bo poznala faceta i teraz z nim mieszka, ciotka wiecej pieniedzy nie da , a do tego stracilam prace :O i nie wiem juz co ze soba zrobic :( dopisze jeszcze tyle ze nie zdalam w szkole 2 razy bo przez smierc rodzicow nie moglam sie pozbierac i olalam wszystko.. teraz nie mam juz nic :( ani szkoly, ani pracy ani przyjaciol , rodziny nic:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze i niektorzy maja gorzej
ale ktora 18 latka wytrzymala by nagla strate rodzicow, nagle usamodzielnienie sie, brak rpzyjaciol, ogolnie nagle problemy doroslego zycia...a ona moze liczyc teraz tylko na siebie...ale coz...szukaj pracy, szukaj wspollokatora i na pewno wszystko bedzie oki. A chlopak? coz pewnie jest smarkaczem ktoremu zycie dorosle jeszcze nie w glowie ale na pewno znajdziesz kogos dla siebie...wszystk wymaga czasu i nie poddawania sie. Dasz rade :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uczysz sie czy juz nie? a nie staralas sie o rente po rodzicach - ona by Ci przyslugiwala do 26 roku zycia gdybys sie uczyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuje, ale jak ktoś wyżej napisal inni mają gorzej, a ty masz już baaardzo dużo, bo masz mieszkanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z chlopakiem bylam 4 lata, bardzo mnie wspieral po smierci rodzicow, byl ze mna non stop, mialam tez przyjaciolke a teraz nie mam nikogo :( mam mieszkanie ok, jestem zdrowa mam wszystko na miejscu ok, ale nie mam juz z kim porozmawiac do kogo sie przytulic komu sie wyrzalic, nie moge nowej pracy znalezc, nie mam szkoly :( kiedys takie cos bylo dla mnie nie wyobrazalne ze komus moze sie to przydazyc a teraz sama to przezywam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i inni mają gorzej..Ale dla niej to jest tragedia życiowa! Nie wiem co mam Ci napisac, pocieszac nie będę bo w takiej sytuacji to nawet nie wiem jak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona8888888
dlaczego nie dostajesz renty po zmarlych rodzicach?? idz do szkoly zaoczniej to bedzie ci przyslugiwac rente zajecia bedziesz miala co dwa tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przepraszam braklo mi internetu chwilowo. chyba wlasnie pojde do takiej szkoly, a po ta rente gdzie mam isc? do urzedu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli mieszkasz w jakimś większym mieście to powinno być łatwiej. Nie załamuj się. To jest bardzo przykre co Cię spotkało i współczuję, mogę jedynie polecić się, jeżeli chciałabyś kiedyś porozmawiać z kimś. Szkoła zaoczna to podstawa na chwile obecną. Teraz jest masa takich szkół licea, technika, zawodówki. Spróbuj wziąć głęboki oddech i się zastanowić. Na współlokatora może jakąś studentke znajdziesz albo coś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ubikacji jestem
ja Ci powiem szczerze i od serca idz do opieki społecznej i postaraj się o dodatek mieszkaniowy. Oni Ci pomogą. Bardzo Ci wsółczuje naprawde. Idz zarejestruj się na urzad pracy bedziesz miec ubezpieczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ubikacji jestem
zapisz się do szkoły jakiejś policealnej czy coś otrzymasz rente rodzinną już bedziesz miec na jedzenie,i idz może na czarno dorób albo na pół etatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ubikacji jestem
i przede wszystkim omijaj fałszywe osoby. Chłopaka znajdziesz napewno ale teraz to nie jest ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rentę rodzinną to ZUS
przyznaje. Jesli rodzice byli ubezpieczeni. Spróbuj poszukać współlokatorki, niedługo zacznie się rok szkolny, akademicki, jesli mieszkasz w mieście, gdzie są uczelnie. A jeśli nie - daj ogłoszenie do gazety lokalnej, popytaj znajomych. Praca - no cóż, życze Ci, żebyś ją znalazła :) no i idź do szkoły. Może tam znajdziesz chłopaka, przyjaciółkę, lokatorkę ?? Głowa do góry, poczytaj sobie pozytywnych książek i wychodź się z tego dołka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chorybzda
po rętę do zusu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiaj z nim
Przede wszystkim idź do szkoły, bo jak nie masz nawet średniego wykształcenia, to w przyszłości będzie Ci ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dasz radęęę
Dasz radę, masz dopiero 20 lat, to toja siła! :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lizak1001
Musisz wiedziec, ze nasze zycie toczy sie sinusoidalnie. Raz sa upadki, raz sie wzonisz. Narazie jestes na dole, ale najwazniejsze jest to iz jestes zdrowa. Reszta sie ulozy. Kazda recesja sie konczy i po kazdej nocy nastaje dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiasylwik
pomyś ile jest osób ,ktore mają gorzej.ja mieszkam w wynajętej kawalerce,straciłam pracę,jestem w trakcie rozwodu i mam na utrzymaniu 3-letniego synka.alimentów nie mogę wydobyć od męża,oszczędności się kończą...ty jesteś sama ,młoda ,wszystko w twoich rękach,nie masz dzieci na utrzymaniu.nie wolno się poddawać,nikt nie mowił ,że życie jest lekkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarMar...
idz do skzoly jakiejs zaocznej i dokoncz te mature, na pewno tez sie da ze nie bedziesz rozpoczynac wszystkiego na nowo skoro sie uczylas, ale aby tylko zorbic mature, potem zapisz sie na studia tam dostaniesz stypendium jak bedziesz na zaocznych to sobie oplacisz szkole i nauke z tego stypendium, bedziesz sie mogla starac jeszcze o zapomoge, ponadto przysluguje Ci renta po rodzicach (ale musisz sie uczyc) takze do 26 roku idzie abys jeszzce miala na zycie pieniadze i mogla swoje zycie wziac we wlasne rece i je wyprostowac, jak zostawisz to tak jak jest bez szkoly moze Ci byc ciezej w zyciu, wiem ze jest Ci trudno i to co Cie spotkalo w zyciu to wielka tragedia, ale sie nie poddawaj, jak pisza inni, sa ludzie ktorzy maja gorzej, wiec sie nie lam, rodzicow juz na tym swiecie nie ma, ale jeszcze sie z nimi spotkasz, ale musisz przejsc jeszcze przez to zycie tu na ziemi pomimo ze jest ono trudne i nielatwe to jednak trzeba zyc z nadzieja i wiara, na lepsze jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×