Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość złosnicaaa

Gdy cię facet wkurzy...

Polecane posty

Gość fdgfdgfgs
przepraszam, ten ostatni post miał być do "jagna w gumiakach", wklepało mi się w nick

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlosnicaaaa
bellabellabe -------> fajny masz opis w stopce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiecakobietkano1
hmmm, to normalne, że w związku ktoś kogoś czasem wkurzy.... my tez wkurzamy naszych facetów, nie byłoby kłótni jakbyśmy byli sobie obojętni....ale żeby się wyzywać od debili czy od tępych, albo robić coś komuś na złość....zakładam, że się kochacie... to dlaczego ranicie drugą osobę.... jakmy się pokłócimy to pomilczymy z godzinę, dwie, trzy, przemyślimy a potem pogadamy i wszystko sobie wyjaśnimy. Pewnie, że to trudne i czasem nawet po tym pogodzeniu się nie rzucamy się sobie w objęcia...bo trzeba to wszystko przetrawić... efekt jest taki, że nawet jak się spytam jego kiedy go wkurzyłam ostatni raz to powie, ze nie pamięta.... ja pamietam - jak to baba:P, ale nigdy nie wracam do zamknietych tematów; on też nie. Trudno żebyśmy byli idealnymi parami, bo po pierwsze takie nie istnieja, a po drugie oni sa z marsa a my z wenus;-) PS. głupkowata ksiazka ale troche tam prawdy jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgfdgfgs
kobiecakobietkano1 zgadza sie. Tylko jak ja próbowałem rozmowy, to było to tylko moje podejście. Musiałem zająć stanowisko że wszystko moja wina itd, chociaż wewnętrznie starałem sie być obiektywny do siebie i dno niej. Musiałem udawać, przez co wydawała mi sie strasznie dziecinna. Najtrudniej ludzią nawiązać do rozmowy bo trzeba się podczas niej przyznać czasem do winy, iśc na kompromis, zrozumieć drugą osobę, albo przyznać się do błędu, a do tego wszystkiego masa ludzi ma jakiś wewnętrzny opór- bo dotyka to ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepszym sposobem na nurtujący Was problem, to przespanie się z kolegą z pracy... No chyba, że Was nie zechce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgfdgfgs
komiczne eheheh, wtedy nerwy przysłania wyrzut sumienia lub satysfakcja i wszystko wraca na stare miejsce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojna niespotykanie
--Nie jak ma mecz czy Kubicę, nie jak jest wkurzony z pracy czy śpiący! :D to kiedy ?? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podpis z życia wzięty ;) spokojna Jak jest wypoczęty, zadowolony, szczęśliwy, wyspany, po prostu trzeba poznać czy jest dobra pora na rozmowę :P Jak zaczniesz w trakcie meczu to i tak słuchał nie będzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja od razu mówie co mi na wątrobie leży albo wykrzycze to już w ogole super sie potem czuje , nie odzywanie się to trochę dziecinne w/g mnie ale trzeba znać swojego faceta na ile można sobie pozwolić .. mój mnie rozklada na łopatki jak mówi żę jestem piękna jak się złoszczę... co prawda nie da się od razu wszystkiego pogodzic ale nie jeden raz miałam popsuty dzień ... w sumie to godzenie jest z tego wszystkiego najlepsze ... ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurwiona żona
Ale jesteście dziecinne. Ile macie lat 15, 16. Bo tak się właśnie zachowują dziewczynki ze szkoły. Wkurzył mnie o pierdołę. Samo to świadczy o waszej NIEDOROSŁOŚCI. Kobieta dorosła nie wkurza się. Jeżeli jesteś mężatką bądź jego partnerką życiową, a nie pokazuj się z lumpami na piwsku. Żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psychologowie nie mają wątpliwości że ciche dni niszczą związek, bo zbierają się niewyjaśnione sprawy. Dużo lepiej od razu wyłożyć problem, porozmawiać nawet pokłócić się, ale problem MUSI zostawiać przedstawiony i dobrze obgadany, inaczej wróci w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mm mnie wkurzy,jestem zdystansowana do niego dopóki mnie nie przeprosi,jestem nieugięta w tej sprawie on nienawidzi przepraszania,a dla mnie żaden problem by przyznać sie do winy,ma być poziom mamy różne wychowanie i wyniesione zasady z domu rodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mnie raczej nie wkurza, ale jak coś odwali to dostaje wp*****l :D albo po prostu go olewam,nie odzywam się, nie wracam na noc i generalnie mam go w d***e-najlepiej działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×