wkurzona na maxa

nie odzywam się już z matką kilka tygodni ponieważ była mowa że pojadę na kurs angielskiego do Londynu a zamiast tego musze jechać na pielgrzymkę do Włoch a kurs angielskiego będę miała tu w Polsce... a ja wolałam do Anglii. więc jej powiedziałam że następnym razem będzie mnie o cos błagać też jej odmówię . a ona z pyskiem że jestem nie wychowana. to ona jest nie wychowana skoro nie umie dotrzymać słowa.... do Włch jade zawsze na tą pielgrzymke i chciałam już coś nowego ale ona nie i nie

dlaczego zmieniła zdanie?

bo stwiedziła że tutaj spokojnie moge się uczyc języka

no ,ale wcześniej sie zgodzila i teraz zmieniła zdanie? może ktos na nia wpłynął.

nie poprostu stwierdziła że zamiast do Londynu moge jechać do Włoch, a kurs będe miał tutaj i już opłaciła więc cały rok szkolny 2010/2011 - w soboty będe miała 3 godziny angielskiego

no to też bym się wkurzyła

a ja już każde wakacje spędzam we Włoszech i wolałabym spędzić je w innym miejscu, mogła chociaz na pielgrzymke do Fatimy... a ona nie bo Rzym