Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prawda jest tylko jedna

halo bezdzietni z wyboru :)

Polecane posty

Gość mnie nikt się nie czepia
jeśli w ogóle słyszę takie opinie to na kafe, a nie w realu. Uchodzę za osobę nielubiącą dzieci, więc rzadko zdarza się, żeby ktoś prosił mnie o zajęcie się dziećmi czy coś takiego. Nie wiem skąd u Was tyle problemów, w jakim towarzystwie się obracacie. Przecież to całkiem normalna i wcale nie nowa sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem w związku z pewnym panem ;) oboje się uczymy i jesteśmy jeszcze bardzo młodzi można powiedzieć ale i tak mimo tego nie czujemy "tego czegoś" w sobie do posiadania dzieci ani teraz ani w przyszłości. Wiem jak wygląda opieka nad dziećmi, Cenimy sobie ciszę, spokój i lenistwo ;) hehe, jesteśmy szczęśliwi we dwójkę i nie potrzebujemy "wypełniacza" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21 mam
witam, ja rowniez dochdoze do wniosu, ze nei chce miec dzieci chociaz dopiero a dla mnie juz AŻ mam 21 lat. przeraza mnie najbardziej chyba samo bycie w ciazy no i fakt ze do posiadania dziecka trzeba miec tez odpowiedniego kandydata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest tylko jedna
dla mnie sprawa jest nowa, ponieważ większość znajomych właśnie cieszy się potomstwem i usilnie próbuje zarazić mnie swoim sposobem na osiągnięcie tego szczęścia. Ogólnie ja jestem osobą, która lubi dzieci, mam do nich cierpliwość, lubię przekazywać im wiedzę, rozmawiać. Mogłabym zostać nauczycielką, lecz nie matką. Zapewne niektórym pasuję na matkę, więc chcą mnie do tego przekonać. I nie mogą zrozumieć, że chcę żyć po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest tylko jedna
wyżej napisane skierowane było do "mnie nikt się nie czepia" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
, lubię przekazywać im wiedzę, rozmawiać. Mogłabym zostać nauczycielką, - dokładnie czuję, że mam tak samo. Dzieci mnie lubią, jestem dla nich "kochaną ciocią" jak nie raz usłyszałam i wiele razy sięgały po informację do mnie ;) cieszę się że takiemu małemu człowiekowi mogę coś wytłumaczyć, poradzić ale instynktu nie mam żadnego. Zero. Po prostu taka jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kazdy ma inne myslenie
ale czemu nie wpisza sie te starsze kobiety,ktore swiadomie dzieci nie maja.Chetnie poczytam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest tylko jedna
21 mam ----- hmm.. 21 lat to chyba za wcześnie by definitywnie myśleć o braku potomstwa. Zwłaszcza, że nie masz na oku odpowiedniego partnera. Może się okazać, że znajdziesz partnera i jednak zdecydujesz się na dziecko, chociażby dlatego, że on może tego chcieć. Ja mówię o sobie, że "stosunek mam nieokreślony" nigdy nie mówię, że na 100% dziecka mieć nie będę. Różnie bywa. Wiem na razie, że z roku na rok, jest mi coraz lepiej tak jak jest, wygodnictwo to się chyba nazywa? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze byłoby gdyby
nastawienie społeczne sie zmieniło, uważam że lepiej nie miec dziecka niz decydować sie na nie po wpływem presji otoczenia, bo wszyscy maja itp. a uwagi typu czas na dziecko, kiedy drugie itp to szczyt chamstwa, wmawia sie kobiecie że powinna miec dziecko, potem jej się wmawia ze powinna być szczęśliwa, a niektóre osoby nie są do tego stworzone i nic w tym złego,gorzej jak ktoś ma dziecko a go nie kocha i nie udawajmy ze to niemożliwe, to bardzo często rodzice nie kochają dzieci, ale to temat tabu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest tylko jedna
Powiem wam,że niedawno poznałam osobiście pewną panią polityk - znaną, wykształconą i bezdzietną. Bardzo fajnie mi się z nią rozmawiało. Podejrzewam, że sukces jaki osiągnęła spowodowany jest właśnie tym, że nie ma dzieci. Dzieci zabierają kobietom wiele czasu, dlatego mężczyźni zawsze prą do przodu, a matki przeważnie pozostają w tyle. Ja akurat jestem tez jestem osobą lubiącą pracować, kształcić się - taki jest mój kierunek życiowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21 mam
prawda jest tylko jedna-mialam partnera wydawalo mi sie ze byl super pod kazdym wzgledem i bylam w ciazy. i ciesze sie, ze nie urodzilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie się nikt nie czepia
A mnie dzieci nie lubią. Nie wiem czemu, bo nie robię im krzywdy i nie żywię jakichś negatywnych uczuć - na ogół są mi obojętne, traktuję je tak samo jak dorosłych. Nie bardzo wiem po co niektórzy, mówiąc do dzieci pochylają się, mówią wyższym głosem, jakby czytali bajkę - a przecież to normalna rozmowa. Jak się nad tym zastanawiam, to nie tyle nie chcę mieć dzieci, co nie chcę być matką. Najgorszy nie jest poród, ciąża, wyrzeczenia, zobowiązania itp. a właśnie ta "rola". Zakładasz gombrowiczowską gębę "mamy" i nie zdejmiesz jej do usranej śmierci. Nawet dziś czytałam topik o kobitce, której siostra chce zostawić dzieci, bo wyjeżdża do pracy za granicę. Najgorsze wg forumowiczów jest to,że ona chce wyjechać i"porzucić dzieci" - nieważne, że ma być jakaś opieka - ona zostawia, pojawiają się groźby zabrania praw rodzicielskich, wyzwiska od wyrodnych matek. Bo ona "jest mamą". Co innego, gdyby ojciec wyjechał - wiele rodzin w Polsce tak żyje - ale to nic, bo skoro mama jest przy dziecku to nic innego mu niepotrzebne. Kiedy czytamy, że Christiano Ronaldo, piłkarz, został ojcem - nikomu nie przyjdzie do głowy, że powinien zrezygnować z kariery, bo musi podróżować i nie będzie miał czasu dla dziecka. I to jest nowe: dawniej na porządku dziennym był pragmatyzm. W czasach, gdzie nie każdy miał co jeść np. wdowy wychodzące ponownie za mąż oddawały dzieci pod opiekę rodzinie - nikt, wliczając w to dzieci nie miał im tego za złe - bo nie porzucały ich pod śmietnikiem a zapewniały im byt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 21 mam
wiem,jestem okrutna, nie potrafie tego wytluamczyc dlaczego sie ciesze, chcoiaz mam wyrzuty owszem i gryzie mnie sumienie do tej pory, ale wiem, ze podjelam najlepsza decyzje. i moze to tez sobie wmawiam jako kare, ze mialam szanse nie wykorzystalam jej to pozniej na posiadanie dzieci nei zasluguje. nie wyobrazam sobie np ze zwiaze sie z super facetem i on bedzie chcial miec dzieci i co ja mu wtedy powiem, ze nie zasuguje zbey mial dziecko ze mna, ze ja sie do tego nei naduje bo to i tamto;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest tylko jedna
piwo z sokiem.. wpadnę na to forum :) to coś dla mnie dobrze by było gdyby... ja znam pewną parę architektów - po kilku latach kariery, kiedy ich znajomi wszyscy dawno byli już dzieciaci, postanowili, że też zostaną rodzicami. Tak na chłodno. Pani miała szczęście bo mimo dojrzałego już wieku zaszła w ciąże od razu.. dziecko się pojawiło a wraz z nim opiekunka :) Pani tak przejmowała się dzieckiem, że lekarz na badaniu rocznego synka stwierdził niedożywienie, ponieważ mama nie karmiła go niczym innym jak tylko słoiczkami. I nigdy sama nie wykąpała :) jak mąż wyjechał (on jeszcze coś przy dziecku robił) to szła do teściów dziecko kąpać. Teraz mały ma lat kilka i zwichrowaną psychę bo rodzice nie przykładają ręki do jego wychowania... ale ale... niedawno urodziła im się córeczka :D następna zabawka do posiadania. Ot i szczęśliwa rodzinka wykształconych architektów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to teraz głos starszej kobiety :) 39 lat nigdy dzieci nie chciałam mieć i nie mam do tej pory słyszę, że na starość będę żałować tej decyzji nie żałuję, jak na razie i nie zanosi się na to, żebym kiedykolwiek żałowała też lubię spokój, porządek, lubię sie ruszać z domu, lubię pracować poza domem dziecko by mi to uniemożliwiło poza tym, ciąża, opieka nad małym dzieckiem, potem szkoła, wywiadówki, komunie i te rzeczy.... nie, zdecydowanie to nie dla mnie ludzie pytają - a nie brakuje ci biegających po domu dzieci? no właśnie nie, wręcz przeciwnie, wkurzałyby mnie biegające po domu dzieci wystarczy mi mój facet i koty :) tak się złożyło, że mieszka z nami jego syn, obecnie dorosły - to już jednak co innego, to nie jest dziecko, na szczęście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest tylko jedna
---mnie nikt się nie czepia-- dobrze piszesz.. Ja ostatnio się zastanawiałam, dlaczego wszyscy najeżdżają na Martynę Wojciechowską, kobieta jeździ po świecie, realizuje swoje marzenia. Ale nie.. przecież powinna siedzieć w domu przy dziecku, do jego pełnoletności! Wszyscy podnoszą larum, jaka to z niej wyrodna matka, a przepraszam, dlaczego nikt nie wspomni o jej ex- który przecież zostawił dziecko? samotnym ojcom zawsze się współczuje. A każdą kobietę nie wychowującą swych dzieci, chętnie wszyscy by zlinczowali. zero sprawiedliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupi temat i tyle
Nie znacie pojecia MACIERZYNSTWO,wiec wiadomo,ze nie chcecie.Nikt nie ma instynktu.po prostu...idzie sie na calosc albo jest wpadka.I teraz zapytajcie sie matki dziecka,co by wybrala gdyby mogla cofnac czas.Pewnie znacie odpowiedz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest tylko jedna
Ewa, 33 Mnie też wystarczy mój facet i 2 koty :) w życiu zawsze marzyłam o mężu, mam męża i jestem szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-Ewa, ja ma 42. Dzieci nie mam nie chcę. jestem egoistką mam swój swiat i go nie oddam, nie za jeden usmiech zza krótkiej smyczy jaka jest dzieciak Nie chcę nie podołam i nawet nie spróbuję, ani ja ani dziecko nie byoby szczęsliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupi temat i tyle
prawda jest tylko jedna -z tym co piszesz zgadzam sie.Dlaczego matka MUSI wszystko robic(a wiadomo,ze robi to z serca)a facet jak tula sie i ma dziecko w dupie to wszystko ok. W ogole kobiety nadal sa zle traktowane,w kazdej dziedzinie-mniej zarabia niz facet,wieksza odpowiedzialnosc na niej spoczywa:dzieci,maz,dom itd.....Niby swiat idzie do przodu a baba swoje a chlop swoje.chlop korzysta z sexu,a kobieta wpadka musi sie opiekowac 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest tylko jedna
głupi temat i tyle----- nie mamy pojęcia co to znaczy macierzyństwo i nie chcemy tego wiedzieć. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupi temat i tyle
moj facet zrobil mi karczemna awanture,ze nie lykam pigulek anty.A ja nie chce sie truc,dlaczego to my kobiety mamy o wszystkim myslec??dlaczego to my musimy rodzic?zycie jest niesprawiedliwe!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie się nikt nie czepia
Odpowiedź znamy. Przecież gdyby matka powiedziała: a wolałabym nie mieć dzieci, to Waszym zdaniem dzieci zemdleją i będą musiały chodzić do psychoanalityka żeby się pozbierać, podczas gdy jeśli powiedziałaby: a może mogłam jednak iść na filologię arabską a nie na ekonomię - nikt by się do psychoanalityka nie wybierał. Z Martyną Wojciechowską też nie rozumiem - jej dziecko jest zdaje się kilkumiesięczne, a zdaniem niektórych będzie mu strasznie smutno, że mamy nie ma z nim w święta Bożego Narodzenia :D Nasz prezydent elekt znany jest z tego, że ma pięcioro dzieci. Nikt nie wysuwa wątpliwości, czy aby na pewno jest dobrym ojcem - przecież ma tyle obowiązków, gdzie czas dla rodziny. A wiecie co? Ja nie mam podstaw wątpić, że był dobrym ojcem - nie widzę powodu, żeby miał nie być - on tylko PRACUJE. A czy kobieta może być jednocześnie dobrą matką i być prezydentem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glupi temat i tyle znam kogoś kto ma dziecko z wpadki nie usuneła i do dziś żałuje - dzieciak ma 9 miesiecy i jes cudny... a jego mama chodzi do psychologa. troche pomaga.......... ale nie dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest tylko jedna
hahaa, mojej siostrze facet kazał płacić za prezerwatywy, bo to ona powinna się zabezpieczać przed niechcianą ciążą :D głupek może i miał rację - to kobiecie się później życie komplikuje, facet tylko płaci :) a czasem i nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie się nikt nie czepia
Kobiecie się życie komplikuje - a to niby czemu? Biologia powoduje, że nie mogę porzucić dziecka w czasie ciąży - ale potem, czemu nie?Czemu nie mogę oddać dziecka ojcu na wychowanie odwiedząć w weekendy i płacić alimentów? Czemu muszę albo naprawdę porzucić, tzn. stracę prawa rodzicielskie, albo "mi się koplikuje życie". Co jest takiego złego, że będę wychowywać dziecko jak tysiące ojców, którzy się rozwiedli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iwka36
a ja mam 36 lat, jestem z mężem ponad 14 lat i nie mamy dzieci z wyboru, jest nam z tym dobrze,to nie tak,że dzieci nie lubimy, uwielbiamy dzieci naszego rodzeństwa,ale o swoich nie myślimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blę27
witam dziewczyny :) prawda jest tylko jedna---> ja mojego męża uprzedziłam długo przed slubem ze dzieci nie chcę mieć...zgodził sie i stwierdził ze ja jestem dla niego wazniejsza niz chec posiadania dziecka....mojemu mężowi jest to zupełnie obojętne czy mamy dzieci czy nie,chociaz wiem ze jak bym powiedziała ze chcę dziecko to by mi je ''zrobił'' :D....nam jest po prostu wygodnie bez dziecka,mamy w rodzinie dzieci i widzimy jak to jest je mieć :O....ja nie lubię dzieci,denerwują mnie..oj dużo by tu wymieniać....ja jestem osobą ''wygodnicką'' i to mi pasuje a z dzieckiem juz bym tej wygody nie miała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×