Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aquarius

Stało, się jestem tatą?

Polecane posty

Gość aquarius

No to stało się, moja kobieta twierdzi, że jest w ciąży. Miała mieć okres, jakieś dwa tygodnie temu, do tej pory go nie ma. Ja nie rozumiem już świata i jak on jest stworzony. Uprawiałem, sex z kondomem ze środkiem plemnikobójczym i się w niej nie spuszczałem, wyciągałem przed wytryskiem. Wytrysk miałem zawsze z kondomem założonym, a jak go ściągałem to było to zawsze już daleko od niej. Zawsze go owijałem i wyrzucałem gdzieś w las (głównie uprawialiśmy sex w altance na działce). Napiszcie, czy ktoś z was tak zaszedł w ciąże i czy to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniśkaxd
kobieta robi cie w balona-] nie ma opcji zeby byla w ciązy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i jest w ciąży ale
nie z tobą. Jeśli zawsze było tak jak mówisz, to na milion procent ciąży z tego nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może i jest w ciąży ale
chyba, że znalazła ten "leśny skarb" i sama sobie spermę włożyła. Oglądałam w tv taki przypadek, bo panienka chiała w ten sposób związać ze sobą faceta przy kasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w balona go robicie
jeszcze jak rzeczywiście ta jego dziewczyna będzie w ciąży to ją zostawi. Skoro zdarzają się ciąże pomimo tego, że bierze się tabletki to i z prezerwatywami też się zdarza. swoją drogą jakieś parę dni temu był tu topik o młodych praktykantkach, które dziurawiły gumki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stała bywalczyni kafe
może kiedyś miałeś troche spermy na palcach i jej wkładałeś do pochwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozostaje ci niestety czekac
do rozwiazania, a pozniej niestety test na ojcostwo ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquarius
no może przedziurawiła jedynie, ale wtedy to tylko te płyny ustrojowe, a nie sperma. One też mogą podobno zapłodnić. Jednak, nigdy nie miała dostępu do portfela. Co do spermy na palcu, to na pewno nie, bo nigdy nie masturbowałem się, przed tym, jak jej robiłem dobrze palcami. Tzn, najpierw ją zadowalałem, do pewnego momentu, a kończyłem normalnie, jak już ja dochodziłem sam to wyciągałem i się spuszczałem. Ona miała teraz bardzo dużo stresu, związanego z wyjazdem zagranice i poprzednią pracą, gdzie pracowała po 12 godzin praktycznie codziennie. Nie chce ją zostawiać, jednak nie mogę pojąć jak można ona być w ciąży. Zostawię, ją jak dostanie okres, dwa razy od teraz, no i jak zrobi sobie test ciążowy i wynik, będzie negatywny, albo jeżeli będzie w ciąży, a po badaniu d-n-a, które zamierzam zrobić dziecko nie będzie moje. Jak jestem tatusiem to zadbam o nią, nie przejmujcie się.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
przede wszystkim niech zrobi test ciązowy. poza tym - jesli gumka nie pękła to nie ma szans na ciążę. przedziurawienie gumki tez bys zauważył. a skoro na dokładkę wytrysk miałes zawsze poza i zawsze w prezerwatywę, to nie mam pojęcia jak ona mialaby zajsc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autora...
pytanie zasadnicze....ROBIŁA TEST CIAZOWY??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zawsze go owijałem i wyrzucałem gdzieś w las " ładnie tak zaśmiecac środowisko :O Później się ludzie dziwią czemu lasy są zaśmiecone. Idziesz sobie na spacer a tam pełno zaspermionym gum leży :O a fuj wstydź się...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co ja kiedyś nie miałam okresu przez 3 miesiace. Byłam u ginekologa po czym on stwierdził ze w ciazy nie jestem ale okres dostane juz niedługo. Nie dostałam chyba poł roku. Mój juz szalał ale jak dowiedziałam sie ze nie jestem w ciazy to juz sie nie denerwowałam. 2 tyg? pfff To u mnie juz normalne. Są testy w aptece za pare złoty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquarius
Witam, wiem, wiem, że to nie ekologiczne i przepraszam. Kochaliśmy się może z 20 razy w tej altance i z 4 udało mi się z chomikować, i wyrzucić do kosza na śmieci. Moja jednak często po orgaźmie robiła się bojaźliwa i kazała mi się tego szybko gdzieś pozbyć, no i dopytuje czy już wyrzuciłem i dlaczego to jeszcze nie zrobiłem. Obiecuję poprawę. :-D Właśnie, po moim ostatnim związku, obiecałem sobie że czy z gumką czy nie, to nie skończę w środku, dopóki dopóty kobieta nie będzie brać tabletek. Moja obecna ich nie bierze, bo..."są szkodliwe dla zdrowia, potem nie można mieć dzieci, od nich przytyje"... Zawsze byłem bardzo ostrożny, jeżeli chodzi o to i też mi się wydaje, ze moja po prostu panikuje no a ja od niej. Z tego względu, używam też ze środkiem plemnikobójczym (o ile to coś pomaga), no i nie "wkładam" bez ubranka, nie wspominając już o wytrysku. Ona wyjechała jak wspomniałem, będzie za miesiąc, więc wtedy zrobię test, jeżeli nie będzie miała do tego momentu okresu. Napisze w tym wątku :) Dzięki za wysłuchanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę, że troszke przesadzasz, że nie kończysz nawet w gumce, no ale to Twoja wygoda ;) Według mnie Twoja dziewczyna nie jest ciąży na 100%. Powinna udać się do lekarza bo nieregularne cykle są nieprawidłowe, powinna się przebadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ŻADNA METODA ANTYKONCEPCJI NIE DAJE 100% ZABEZPIECZNIA, TO TY O TYM NIE WIESZ? MOJA KOLEŻANKA Z MĘŻEM TEŻ TYLKO UŻYWALI PREZERWATYW ŻADNYCH TABLETEK I CO MAJĄ 2 DZIECI. ZNAM NIE JEDEN TAKI PRZYPADEK, A GADANIE, ZE TO NIE TWOJE, JEST NA WYROST. OCZYWIŚCIE JESLI JEST W CIĄŻY MOZESZ JĄ ZOSTAWIĆ, ONA URODZI I DOPIERO WTEDY SPRAWDZISZ CZY TWOJE CZY NIE, A JEŚLI SIE OKAŻE ZE TAK, TO SZCZERZE WSPÓŁCZUJE, BO JA BYM TAKIEMU FACETOWI NIE ZAUFAŁA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość af
jak tak czytam ten wątek to sobie myślę, zę za chiny ruskie nie chciałabym być twoją dziewczyną...ona się boi ciąży, moze rzeczywiście ma jakieś lęki, Ty analizujesz każdy swój ruch i czy dochodziłeś w środku czy też nie, zaczynasz się doszukiwać jej zdrady i już mówisz, ze sprawdzisz ojcostwo - jak Ty jej do cholery w ogóle ufasz i po co Ty z nią jesteś, skoro jak tylko istnieje cień "szansy" na to, ze ona będzie w ciąży (warto zapamiętać to, co pisali inni: żadna metoda antykoncepcyjna nie jest w 100% skuteczna) Ty sobie myślisz żeby robić testy na ojcostwo? ja gdybym na miejscu Twojej dziewczyny się dowiedziała o tym, to chyba bym Ci krzywdę zrobiła...Weź tej swojej kobiecie przetłumacz jak prawdziwy facet, ze trzeba kupić test i go zrobić - a poza tym gdzie ona wyjechała, ze testów pod ręką nie ma i musisz miesiąc czekać - na koniec świata? Zachowuj się jak facet człowieku albo weźcie się rozstańcie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquarius
słuchaj słonce Ty moje kochane, nie analizuje czy dochodziłem, czy nie, bo napisałem, że nie doszedłem... ehhh nie chce mi się odpisywać, na resztę pomówień bo szkoda mi palców. Nie znam Cię i nie wiem, co w życiu przeszłaś, ja natomiast przeszedłem wiele, jeżeli chodzi o związki kobieta i mężczyzna. Tak jak wielu moich znajomych, tak ja, jestem typem faceta, który jak się przywiązuje to na stałe, nie szukam przelotnych związków, ani nie zdradzam jeżeli jestem w jakimś. Dzięki temu miałem niestety, tą "przyjemność" obserwować, do czego kobieta jest się w stanie posunąć, aby osiągnąć swój cel. Pomimo że mam już 24,5 lat na koncie, to doszedłem do następujących wniosków: - kobieta to stworzenie nastawione na konsumpcjonizm - nie uznaje kompromisów, ma być nowe,błyszczące,takie i takie i koniec, - ma też dużo kosztować (śluby, meble, samochody) - kobieta naciska na ślub, aby wrzucić zdjęcia na nk, a potem udaje przed koleżankami jak to jej mąż nie wspaniały i cudowny i że wszystko cacy, tak naprawdę to denerwuje ją monotonia... SIC! no jasne, chciała na kobierzec, a teraz narzeka. Zarzuca mężowi, że ciągle to samo, że musi sprzątać i trzeba robić pranie. - zaczyna narzekać, że jej maż nie uprawia sporu i tyje przez co sexu nie ma, albo jest słaby (no tak facet 12 godzin dziennie pracując, ma wyglądać, jak leonardo di Caprio-BO CO) - zaczyna szukać sobie kochanka no i zdradza faceta, ale mu się nigdy nie przyzna, bo kobiecie wolno zdradzać mężów, to przecież nic takiego. - wydaje kasę nie pytając, a potem lament, że nie mogą kupić sobie czegoś tam co zaplanowali, - chce mieć dziecko no i je dostaje, a potem jęczy i marudzi, że tyle pracy przy nim, że nie ma chwili dla siebie... Mógłbym tutaj wypisywać, jeszcze dziesiątki przykładów, jakie przeżyłem... na szczęście tylko obserwując, nie doświadczyłem jeszcze czegoś takiego. Reasumując, kobieta to niezwykle przebiegłe stworzenie i nie zaryzykowałbym gdybym stwierdził, że 90% kobiet posiada takie cechy, albo przynajmniej kilka z nich. Oczywiście faceci, to też świnie, jednak, nie przesadzę jeżeli powiem, że facet zakochuje się na dłużej. O co chodzi? Jeżeli naprawdę się zakocha, to nie potrzebuje już uznania innych kobiet i nie szuka flirtów, nie bajeruje koleżanek, aby się dowartościować. Co innego kobieta, ona ciągle zabrania mężowi/facetowi wychodzenia na spotkania, gdzie będą kobiety, a sama z przyjemnością flirtuje, jak to tłumaczy bo potrzebuje uznania, gdyż od jednego faceta już jej nie wystarcza. Dlatego też nie ufam już żadnej kobiecie, za dużo widziałem łez, za dużo złamanych serc. Dodatkowo, koleżanka z którą zawsze byłem bardzo blisko i którą uważałem za wzór żony i matki, zaczęła się do mnie dobierać :/// Pomimo, że męża nie było w domu, to szybko się usunąłem, gdyż nie mogłem w to uwierzyć, że ona mogła to zrobić. Była naprawdę idealna, i nigdy bym nie przypuszczał, że takie coś jest w stanie uczynić. Odpowiadając więc na twoje pytanie, to test ojcowski chciałbym zrobić, bo po prostu nie ufam kobietą i nie będę. Do tej pory dobrze na tym wyszedłem. Bo słońce moje, tak naprawdę, to nigdy nie jesteś wstanie zaufać nikomu w 100%... nigdy. Nawet po 40 latach małżeństwa, nie możesz być pewna. Człowiek po prostu sam musi zabać, o to, aby nie mieć twardej du**y. Zapewne posypie się na mnie tu grad niezadowolonych userów tego forum. Jednak po prostu doświadczenie mnie zmieniło, też kiedyś wierzyłem w prawdziwą miłość i związek na całe życie. Teraz niestety, ale otworzyłem oczy i powiem Wam, że żal się robi tego, do czego doprowadziło nas nasze społeczeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda mi Ciebie kochany. Ja bym Ci radziła porozmawiać z psychologiem. Jak masz problemy z zaufaniem, to każdy związek rozwalisz, nieważny jaki będzie i jaka będzie ta druga osoba. Bez tego nie da się zbudować nic trwałego, przykro mi. To nie jest sposób na życie i na budowanie związków raczej na bycie nieszczęśliwemu i zniszczenie każdej nawet dobrej relacji. Wiem bo byłam z panem "nikomu nie ufam". I nikomu nie życzę związku z kimś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquarius
Heh, a ja nikomu nie życzę ślepej miłości i bezgranicznego zaufania. A za to życzę, rozsądnego partnerstwa na takich samych zasadach, które dotyczą obu stron. Poszanowania woli, zrozumienia i możliwość pokazania słabości. Byłaś z kimś kto Ci nie ufał tak? A co on takiego robił? Nie dawał Ci karty kredytowej? Nie opłacał Ci wycieczek zagranicznych? Nie kupował prezencików? Czy na tym polega wg. Ciebie związek w zaufaniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem kobieta
zdecydowanie panikuje. Przy postępowaniu jak Wasze nie ma mowy o ciąży. Ja w ogóle nie spotkałam się z nikim kto przy używanych prezerwatywach zaszedłby w ciąży - chyba, że by się zsunęła, pękła lub była źle dopasowana i wyciekało bokiem. Moim zdaniem nie 100% pewność wynika właśnie z takich sytuacji i obym miała rację bo sama się zabezpieczam prezerwatywą i wpaść bym nie chciała ;) Ale dopóki nie weszłam na to forum, to nie słyszałam o przypadkach aby któraś zaszła przy całej gumce. U Ciebie jeszcze dochodzi fakt, że nie dochodziłeś w partnerce. Co do wypowiedzi o kobietach to powiem tyle, że bardzo Ci współczuje, że masz takie doświadczenia i mam nadzieję, że po prostu źle trafiałeś i nie większość z nas taka właśnie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquarius
zapomniałem wspomnieć, że dzisiaj rano robiła test ciążowy, wynik negatywny. Na razie więc, można odetchnąć. Dziwi mnie jednak brak okresu, miała go dostać na początku zeszłego tygodnia. Do tej pory jej się spóźniał maksymalnie 2-3 dni. ----------------------------------------------- Ja mam też nadzieje, że są jeszcze kobiety nie materialistki. Ale uwierz mi - gdyż ja tego nie zmyślam - kobieta w obliczu możliwości zdobycia pieniędzy, bądź kiedy napadnie ją żądza namiętności ( trafi się okazja na zdradę), może i - z moich doświadczeń - jest w stanie zrujnować życie mężczyźnie. Co zadziwiające, kobiety nie widzą w tym nic złego. Przepraszam oczywiście nie wszystkie, ale sam kiedyś czytałem artykuł o kobietach co mają kochanków i uważają to za coś normalnego. A zapytane, co by zrobiły gdyby sie dowiedziały o tym, że ich mąż ma kochankę, to odpowiedziały... zabiły by... obu. To się bardzo pokrywało z tym co obserwuje. Myślę, że to troszkę też biologicznie jest podyktowane, gdyż z tego punktu widzenia oczywiste jest, że kobieta dąży do partnera, który będzie ją najlepiej bronił, aby chronić potomstwo przed zagrożeniami. Ludzkość i nasz system opiera się na pieniądzu, więc stąd może wśród kobiet taki wysoki procent skoków w bok? Widzą, przystojnego, dobrze ubranego, z fajną furą to się rzucają i po ciuchu liczą że ten królewicz uratuje ich od monotonii życia i konieczności odmawiania sobie rożnych przyjemności? Zwierzęta tak mają przecież, najpiękniejsza dostaje najlepszy "towar", a Ci słabi dostają gorsze samice, albo w ogóle. No nic zagalopowałem się z tą dygresją, lecz to temat bardzo drażliwy dla mnie :) Liczę po cichu, że trafię jeszcze na kogoś, kto będzie dla mnie takim samym wsparciem, jak ja chce być dla niej. Bo ja nie chce mówić, ufam Ci, Kocham Cię, Tęsknie za Tobą balblabla, ja chce aby moje czyny odzwierciedlały te słowa i vice versa. a co mam powiedzieć, jak moja się wkurza, że objąłem koleżankę z która się nie widziałem pół roku, robi mi lamenty, a sam widziałem jak to robi i nie widzi nic w tym złego? A to jest przykład akurat z mojego związku. I wiele podobnych mógłbym napomnieć. Potrafimy jako ludzie tyle pitolić, o miłości, o zaangażowaniu, o wierności, a tak łatwo się można na osobach przekonać po ich prostych czynach, gestach, mimice twarzy. Każdy z nas jest dwulicowy, tylko nie każdy zdaje sobie z tego sprawę. Zastanówcie się ile razy coś mówiliście, się oburzaliście, a ile razy sami to robiliście? Mogę Was zapewnić, było tego mnóstwo, tyczy się to zarówno K, jak i M. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem kobieta
Zdziwiłbyś się co stres i psychika może zrobić z kobiecymi hormonami. Sama nie raz nie miałam okresu miesiąc czasu gdy było za dużo stresu. Niech idzie i zrobi badania hormonalne, bo może ma z tym problemy - najczesciej szwankuje prolaktyna. Dziwne, bo ja zawsze spotykałam się ze zdrada facetów, że to oni nie widzą nic złego w skokach w bok - nawet się tłumaczą że kochają partnerkę i przygoda nic nie znaczyła. Nie znam tez kobiet lecących na pieniądze - owszem są one ważne gdy mysli sie o zakładaniu rodziny, ale żeby na nie lecieć? Moim zdaniem miałeś strasznego pecha w kontaktach z kobietami, albo ja mam wyjątkowe szczęscie. Sama w życiu miałam tylko jednego partnera który obecnie jest moim mężem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co robisz to nie jest ostrożność, to jakaś paranoja. Zawsze byłam uczciwa ale posądzanie o zdrady, bo nie odebrałam telefonu, o materializm, bo skoro nie chce gdzieś iść, bo nie mam akurat pieniędzy to liczę na pewno na to, że on za mnie będzie płacił i wiele innych sytuacji w których czułam się bezpodstawnie osądzana za coś czego nie robiłam i bycie kimś kim z pewnością nie byłam nigdy. Tak samo posądzanie o zdradę, bo dziewczyna nie ma okresu i głupio panikuje. Porażka na całej linii. Mi nikt niczego nie opłaca, pracuje i zarabiam na siebie i wszystkie swoje potrzeby. Od rodziców też niczego nie dostaje, jestem sierotą. Więc przykro mi, nie trafiłeś. Kwiatów nie dostaje, uważam to za bezsensowne wydawanie pieniędzy, tak samo jakieś prezenty. Wolę obecność i wsparcie(nawet jeśli głupio wymyślałabym wiatropylną ciążę, bo panikuję, że nie mam okresu), to są dla mnie prawdziwe dowody uczucia. To jest miłośc i zaufanie. Coś czego przy Twoim podejściu nie będziesz w stanie nigdy zaznać kochaniutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquarius
Słoneczko, Ty nie dość, że nie czytasz ze zrozumieniem, co piszę, to jeszcze wybierasz fragmenty, modyfikując je na swoją korzyść. Problem w tym, że ja uważam, że kontrola ojcostwa to nie jest posądzenie o zdradę, to jest zapewnienie naukowe, do którego nie ma najmniejszej wątpliwości. Ty uważasz to za dowód zdrady, no cóż, nie bez powody, ty pochodzisz z Venus, a ja z Marsa, tam się inaczej dostrzega rzeczywistość. Po prostu, ja tak samo jak nie wierze w Kościół (nie mylić życiem po śmierci) tak samo nie wierze w słowa, które wychodzą z ust, szczególnie jeżeli tyczy się tak ważnych kwestii. To się tak fajnie nazywa, rozsądek i dzięki nie mu, mam jeszcze to co mam. Mam tylko pytanie, dlaczego uważasz, że cokolwiek co pisałem odnosi się do Ciebie? Idąc dalej tym tokiem myślenia, po co piszesz, że jesteś sierotą? Współczuje naprawdę, bo nawet nie potrafię sobie wyobrazić, jakie to musi być przykre i jak ciężko Ci musiało być, lecz proszę nie wykorzystuj tego w rozmowie, na całkowicie inne tematy. Skoro jesteś taka, jak twierdzisz to chwała Ci za to, ale jak wspomniałem nie gadaj o tym, lecz okaż to swojemu partnerowi. Wspomniałem kilka razy, że to co pisałem nie odnosi się do wszystkich kobiet, ale zasugerowałem czysto subiektywnie (tak jakby obiektywizm istniał) że to większość kobiet. Widzisz, więc ja miałem więcej do czynienia ze zdradami kobiet, niż mężczyzn, a aby być szczerym nie mam nikogo ze znajomych, gdzie wystąpiła zdrada, bądź związek się zawalił z powodu mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aquarius >>Ty masz zwichrowaną psychike. Uważasz, że więszkość kobiet to egoistki, szmaty , zdrajczynie itd. W wypadku ciąży partnerki masz zamiar robić testy na ojcostwo. Z takim podejsciem do związków nie widze Twojego życia uczuciowego optymistycznie. Wszystkie normalne kobiety będą od Ciebie uciekać. Zostaniesz sam i wtedy napewno utwierdzisz sie w przekonaniu, że wszystkie kobiety to zło wcielone bo każda Cię zostawiała. Tylko, że to Twoja postawa doprowadzi Cię do samotnosci. Nikt normalny nie wytrzyma w związku z partnerem który wiecznie będzie wietrzył podstęp, zdrade itp Niestety tak widze Twoją przyszłość jeśli nie zmienisz swojego podejścia. Zastanów się nad tym. Jestem od Ciebie troche starsza i widziałam rozpady związków z powodu mężczyzn jak i kobiet. Płeć nie ma tu nic do rzeczy. Jeśli mogę zapytać jakim małżeństwem są Twoi rodzice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem kobieta
aquarius cytuję Twoją własną wypowiedź, skierowaną właśnie do bojabojaboja: Byłaś z kimś kto Ci nie ufał tak? A co on takiego robił? Nie dawał Ci karty kredytowej? Nie opłacał Ci wycieczek zagranicznych? Nie kupował prezencików? Czy na tym polega wg. Ciebie związek w zaufaniu? Więc jak widać pisałeś właśnie do niej bezpośrednio, nie dziw się więc że odpisała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Słoneczko, Ty nie dość, że nie czytasz ze zrozumieniem, co piszę, to jeszcze wybierasz fragmenty, modyfikując je na swoją korzyść." Gdzie, w którym miejscu? "Problem w tym, że ja uważam, że kontrola ojcostwa to nie jest posądzenie o zdradę, to jest zapewnienie naukowe, do którego nie ma najmniejszej wątpliwości." Litości, dziewczyna nawet nie potwierdziła ciąży, a Ty już pisałeś, że ją zostawiać będziesz. Bo założyłeś, że na pewno zdradziła. Nie ma miejsca w takim nastawieniu na zaufanie, nie ma miejsca na budowanie zdrowej relacji opartej na miłości. Jest miejsce na wpędzanie w siebie w paranoję. "Mam tylko pytanie, dlaczego uważasz, że cokolwiek co pisałem odnosi się do Ciebie? " A przepraszam, a to: "Byłaś z kimś kto Ci nie ufał tak? A co on takiego robił? Nie dawał Ci karty kredytowej? Nie opłacał Ci wycieczek zagranicznych? Nie kupował prezencików? Czy na tym polega wg. Ciebie związek w zaufaniu?" nie było do mnie? " Idąc dalej tym tokiem myślenia, po co piszesz, że jesteś sierotą? " Po to, żeby pokazać, że Twoje założenia są idiotyczne, bo są bardzo różni ludzie, a ściślej kobiety. "Skoro jesteś taka, jak twierdzisz to chwała Ci za to, ale jak wspomniałem nie gadaj o tym, lecz okaż to swojemu partnerowi. " Spoko okazuje, juz od prawie 2 lat;) "Wspomniałem kilka razy, że to co pisałem nie odnosi się do wszystkich kobiet, ale zasugerowałem czysto subiektywnie (tak jakby obiektywizm istniał) że to większość kobiet." Bullshit:) Większość kobiet, które Ty znasz, a nie większość kobiet ogólnie. Ja znam więcej Panów zdradzaczy. Mam koleżanki w szczęśliwych związkach, czyste jak łza, wierne jak pieski:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquarius
Widzicie, ja mam taką rację i czuje się zdrowo i mam życie pod kontrolą. Emocjonalnie czuje się świetnie, mam dużo koleżanek i kolegów, jestem uśmiechnięty, dobrze mi idzie w pracy, natomiast.... 5 Kolegów (bliskich) miało takie podejście jak Wy, a teraz siedzą w wynajętych kawalerkach, bez ochoty na życie, a ich żony z jakimiś fagasami się bawią. Dzieci oczywiście zabrane, sąd przyznał widzenie, raz na dwa tygodnie... Kasa jak najbardziej wyżłopały... Ciekawa są dwie sytuacje. Znajomy poznał kobietę z dzieckiem, urodziło im się wspólne drugie dziecko. Jego rodzina była dla niego wszystkim, pewnego pięknego dnia po pracy wrócił do pustego domu, bez niczego. Konto opróżnione, a jedyne co tylko odzyskał to swoją córeczkę. To się na prawdę wydarzyło. Drugi przykład, facet wyjeżdżał do Anglii aby zapracować, na spłatę domu i na życie. Mieli jedno dziecko. Regularnie wyjeżdżał i wracał, no i urodziło "im się" drugie dziecko. Jak te drógie dziecko miało roczek, kobieta się wyprowadziła nagle no i opowiedziała mu dlaczego. Ich drugie dziecko, okazało się kogoś innego. Jak stwierdziła brakowało jej sexu no to się puściła i tak się urodziło. Ale jeszcze rok czasu mówiła mężowi, że to jego, chociaż kochanek wiedział o tym, że ma dziecko, jednak chcieli żyć trochszkę jeszcze na konto tatusia od pierwszego dziecka... 3 ech kolejnych to "zwykłe" zdrady żon... przez co się rozpadło wszystko. Wiec nie warto opisywać. Byłem też ze znajomym w klubie w pewnej większej miejscowości i spotkaliśmy mężatki. Mężowie natomiast, jak nam powiedziały, harują w Niemczech, a one postanowiły się wyrwać. Skończyło się na.... można się domyślić. Przyznaje, że wtedy miałem na to "wyje""ane" czy to z nimi zrobie czy nie, bo jeszcze te historie opisane, się nie wydarzyły, lecz teraz już bym tak nie zrobił. Chociaż gdyby nie ja ze znajlmycm, to ktoś inny by sie "załapał" Wtedy byłem singlem, aby nie było. Mogę jeszcze z tuzin przykładów podać (znajomych o których słyszałem z 3 eki), lecz z braku ochoty w palcach i klepania tych beznadziejnych przykładów tego nie zrobię. Pamiętam, że czyatłaem badania co do zdrady, było to około 2óch lat temu, kobeity miały tyle samo % co mężczyźni. Natomiast, tendencja była wzrostowa wśród kobiet, ciekaw jestem jak takie badanie by dzisiaj wyglądało. Czytałem również artykół, gdzie był wyjaśnione dlaczego kobiety zdradzają. Stwierdziła jedna z nich, że "my kobiety nie mamy takich wyrzutów sumienia co mężczyźni, my to robimy, ale tylko dla sexu bo wiemy i tak że kochamy swoich mężczyzn, faceci natomiast częściej się przyznają, gdyż ich właśnie sumienie zżera" Facet wbrew opnini, jest słabszy psychicznie od kobiety. (dlatego też, taka przewaga psychopatów, morderców i innych zbrodniarzu wśród mężczyzn) Dlatego też, w większości przypadków nie potrafimy sobie poradzić w tak ciężkich sytuacjach. Nie ma też wsparcia społecznego, kobieta może się wypłakać, a facet musi być twardy bo inaczej nic nie warty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
aquarius --> IMHO rozstań się z obecną dziewczyną (dla jej dobra), porzuć myśl o związku z kobietą (dla Twojego dobra) i zacznij korzystać z usług prostytutek. Ty będziesz mógł iść na całość, a Twoje zobowiązania za tę przyjemność będą jasno określone w PLN.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aquarius
Twoje skromne zdanie, niestety jest nie trafnę oraz nie za bardzo mnie interesuje. Dzięki za wyrażenie jego... IMHO! Jestem jaki jestm, jak to się pięknie mówi. To, że mam pewne kryteria co do związków nie znaczy, że nie mogą również zawierać kompromisów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×