Czego ZA NIC byście nie ubrały?

Jak w temacie :-D Ja np. białych kozaczków, kabaretek, złotych/srebrnych lub błyszczących ciuchów, czegoś w czaszki, sandałów "z golfem" :-D a także czegokolwiek z lumpeksu :-/ A wy?

z opuszczonym krokiem - ja na nie mówię - spodnie na kupę słonia :o

nie ubiorę miniówy :O

spodenek na lato ktore wygladaja jak bokserki lol to juz bokserki mozna zakozyc i isc na ulice

podwiązek http://odlotek.pl/zaproszenie/31074

O, tych pampersowych spodni też bym nie założyła :-D

długiej spódnicy do kostek

sindbady czy jakoś tak. Tak fatalnie wyglądają, są tak beznadziejne, a głupie laski chcące być trendy kupują to i noszą :D i butów wyglądających jak stare papcie, puchate kozaki w lato... wiecie o czym piszę?

girls - chodzi ci o taki spodenki do połowy tyłka?

Zbyt wielu rzeczy, żeby wymieniać ;) Między innymi nie założyłabym wszystkiego, co tutaj już zostało napisane :D Od siebie dodam, że niczego różowego :O

ciuchów, które wyglądają na stare, ze słabych materiałów, ani bluzek z głuimi napisami na całą klatę.

- spodenek pampersowych - błyszczących bluzek i spodni - stringów - rzeczy w stylu emo

lateksu, bialych kozaczkow, spodnicy czy spodenek tak krotkich ze posladki widac

- ponczo (czy jak to się pisze) - bluzek odsłaniających pępek

tak nigdy http://www.google.pl/imgres?imgurl=http://ikf.styl.fm/img94506.ciuchy.259344.jpg&imgrefurl=http://forum.styl.fm/smieszne-brzydkie-aukcje-fascynujace-modelki-2.t10428.475.htm&usg=__7EmbBiVcfR96bqBCBp_Cm9lVTtU=&h=533&w=400&sz=74&hl=pl&start=0&tbnid=KRDeairefRShsM:&tbnh=148&tbnw=109&prev=/images%3Fq%3Dbrzydkie%2Bciuchy%26um%3D1%26hl%3Dpl%26sa%3DN%26biw%3D1280%26bih%3D581%26tbs%3Disch:1&um=1&itbs=1&iact=rc&ei=DbtWTK7FFY3lsAbBlMjiAQ&page=1&ndsp=22&ved=1t:429,r:7,s:0&tx=66&ty=96

A ja lubię taki dziki róż: http://www.misskittysquilts.com/deeppink.jpg ale tylko w elementach np. jakiś fragment bluzki czy dodatków. Za to nie cierpię pastelowego, "majtkowego" różu :-O

tak po chwili namyslu to jakbym miala miec z tego jakis zysk to ubralabym chyba wszystko ;) Chociaz poki co jeszcze nie mialam na sobie wielu rzeczy typu stringi na przyklad i nie wyobrazam sobie noszenia ich :P

co trzeba mieć w głowie, by wyjść na ulicę w czymś takim? http://stylio.pl/marki/47/Vero+Moda/wet-look-vero-moda/142464

infantylnych koszulek z "mądrymi" napisami..to dobre dla 15stek

Aha i jeszcze w życiu nie założę skarpetek do sandałów, choćby nie wiem jak były modne :-O i czarnej bielizny pod jasne rzeczy

Sorry. Podwiązki i stringi w pewnych okolicznościach - czemu nie? :P

w życiu nie założe sobie na głowe ogromnej miednicy , worka po ziemniakach i płetw do nurkowania

Skarpetki do sandałów rządzą :D Ale buractwo, ja nie mogę :O

o maryjo, te spodnie vero moda - MASAKRA :o

Nie mówię tego złośliwie, ale w dobrej wierze. "Ubrać" można się, kogoś albo choinkę. "Czego za nic byście nie ZAŁOŻYŁY". Poza tym jest już taki temat :) Pozdrawiam

I oczywiście nie założyłabym przeohydnych crocks'ów! Nie trafiają do mnie argumenty, że są wygodne - dres też jest wygodny, a nie wychodzę w nim na ulicę :-O

bluzki ze sztucznego materialu spodni z polyestru & co. butow do szpica

opoooppopo - w Polsce południowo-zachodniej nie jest to uważane za błąd, to taki regionalizm, chociaż puryści językowi rwą sobie włosy z głowy. Poza tym nawet jeżeli był podobny temat, to juz dawno zdechł :-D

skarpetek do sandalow balerinek itp swiecacych legginsow, nieswiecacych tez nie tych okropnych gumowych butow za 400 zl :o rozowych spodni (co to ma byc do choleryy) kabaretek tych teraz modnych dlugich do kostek sukienek najlepiej w kwiatki :o ogolnie mieszkajac za granica, i patrzac jak ubiera sie 'ulica' nie zalozylabym 90 procent tych ciuchow.