po co kobiety noszą wkładki,ja tego nie rozumiem,

akle przeciez faceci tez produkuja jakas wydzieline ciekawe czemu oni nie nosza wkladek czy jakis okretek wokol penisa albo czemu go sobie nie przecieraja przynajmniej przed (spontanicznym) seksem oralnym a powinni po kazdym sikaniu

przecieraja chusteczkami nawilzajacymi mialo byc :) wiec oni tego nie robia a wy dajecie sie zwariowac hahah

kurde poza tym serio nie wiem, ale mi jakos wydzielina niczego nie odbarwia... kolorowa bielizne mam dobrej jakosci bielizne, nosze tez zwykle nie barwione bawelniane majtasy i w ani jednym ani w drugim przypadku nic mi sie nie odbarwia. moze powinnam sie przebadac pod katem czy wszystko w porzadku z moja wydzielina skoro nie ma ona wlasciwosci zraco-odbarwiajacych?

tak jak pisalam, bez wkladek tez da sie zyc. Ale uzywanie ich jest dodatkowym udogodnieniem. Zreszta, to jest na tyle oczywiste, ze az trudno mi uwierzyc, ze komukolwiek trzeba to jeszcze tlumaczyc. To tak samo jak z tym, ze wiekszosc facetow w zyciu nie uzywala pomadki nawilzajacej do ust i zyja, podczas gdy wiekszosc kobiet nie wyobraza sobie wyjsc bez niej z domu.....

dupka, nikt cie do noszenia wkladek nie namawia. Topik zaczal sie od krytyki uzywania wkladek, ktora jest bez sensu, bo choc bez wkladek tez mozna, to uzywanie ich przynosi wylacznie korzysci a zadnych szkod na pewno nie wyrzadza.

wiem ze zbiegam z tematu ale jak facet duzo przebywa na polu w brzydka pogode to uzywanie pomadki jest po prostu koneicznoscia bo w przecviwnym razie moga mu usta popekac do krwi oczywiscie co innego jak ktos spedza wiekszosc czasu w pomieszczeniach, pojazdach itd

aha no i nikt mnie nie namowi tylko nie moge sie nadziwic bo dla mnie to absurd. ale juz wiele bylo pwoiedziane w tym temacie wiec sobie daruje ale jak sledze ten watek to serio zaczelam zastanawiac sie czy ja serio nie jestem inna i czy to nie objaw chorobowy ze malo ze mnie cieknie i ze nic mi ta wydzielina nie odbarwia

Facetom to nie przeszkadza. W swoim zyciu, a jestem po 30 tce, poznalam tylko jednego faceta, ktory nie mogl sie obejsc bez pomadki. Wiekszosci nie przeszkadzaja spekane usta. Nie przeszkadzaja tez niektorym kobietom. I jak sobie przypominam, to przez jakichs pierwszych 15 lat swojego zycia, tez jej nie uzywalam i nigdy nawet o jej uzyciu nie pomyslalam. Podobnie jak podejrzewam wiekszosc kobiet. I jakos sie dalo.

ja nie nosze wkladek, wkurzają mnie, ten klej taki do kitu, zawsze moze sie oderwac.

mam pytanie do tych kobiet co nie nosza wkladek: jak wygladaja wasze majtki pod koniec dnia? nie robi wam sie na nich taka zaschnieta "warstwa" ktora mozna wykruszyc albo zdrapac? nie czujecie wilgoci w ciagu dnia?

dupka, nie mam pojecia co cie smieszy w tym odbarwianiu się bielizny. Mi sie to zdarzylo pare razy, glownie w sytuacji pot+sluz (na dluzszej wycieczce na wakacjach), i nie czuje, ze mam z tego powodu jakas radioaktywną piczę :D Sama wkładki nosze tylko na dzien dwa przed okresem, bo nie wiem kiedy "kapnie" krew, poza tym nienawidze uczucia plastiku, dlatego tez wole tampony od podpasek, a w nocy (poza okresem ofkorz) w ogole spie bez gaci... Ale rozumiem, dlaczego kobiety wybieraja noszenie wkładek, podczas dni plodnych jak sie podniece dodatkowo bo np. z nudy na wykladzie zaczne o seksie myslec to az czuje, ze mi majtki przeciekaja i sie robia wilgotne spodnie (na szczescie na ciemnych dżinsach nie widać :D). Nie czuje sie z tego powodu jakims mutantem i mam szczerze dosc chamskich sugestii w tym watku ze skoro sie ze mnie "leje" to pewnie jestem luźna, smierdzaca i w ogole nienormalna, bo normalne kobiety są suchutkie i zostawiaja wieczorem czysciutka bielizne. Wkladek nie nosze bo sa mi niewygodne i obcieraja dupe, ale rozumiem powody dla ktorych sie je nosi i nie sa moim zdaniem wcale wydumane i przesadzone :O

do buu: roznie bywa, w zależności od cyklu i tego czy sluz jest gęsty czy nie. Ogolnie: galeria obrzydliwości, ale pytałaś - to masz. Przed okresem są takie białe glutki, które zasychają na kruszącą się warstwę :D W dni płodne śluz jest rzadki i wtedy majtki są po prostu przemoczone, jak zdarza wyschnac do wieczora to sa takie sztywniejsze w tym miejscu, a jak nie - to wilgotne po prostu. Sama fizjologia. Mozesz rzygac :P

O, mam swojego wlasnego podszywa :) Czym sobie zasluzylam?

Ja używam wkładek w ostatni dzień okresu i w połowie cyklu, czyli w płodne dni, gdy śluzu jest mnóstwo. Wkładki zmieniam kilka razy na dzień, tak samo jak podpaski. Używam również chusteczek do higieny intymnej lub takich zwykłych dla dzieci, dodatkowo w czasie okresu myję się płynem do higieny intymnej. Na co dzień to normalnie myję się pod prysznicem żelem i już. Grzybicę pochwy miałam raz w życiu, gdy przeżywałam bardzo stresujący moment w swoim życiu...i tyle.

fallsky mysle, ze to co opisujesz to norma Zapytalam, bo mialam wrazenie ze niektore tutaj sa zdziwione iloscia wilgoci..a chyba nie ma tak, ze jak sciagaja majtki to maja je czysciutkie, jakas warstwa zazwyczaj sie robi

hej dziewczyny, bardzo przepraszam, ze tak troche nie w temacie, ale bardzo potrzebuje waszej pomocy, prosze pomozcie mi i wypelnijcie ponizsza ankiete zajmie Wam to niecale 3 min. http://www.ankiety-online.pl/survey.php?id=SurveyPage&survey=28713fcb46255f&page=0 dziekuje Wam bardzo Katarzyna

Odpowiem z męskiego puntu widzenia. Po 1 tak jak ktoś napisał ma to na celu zysk. Wkładki są nasaczane i mało kto o tym wie w dodatku wyprodukowane mają już charakter obojętny do zasadowego. A pochwa ma kwaśne. Co sprzyja PRODUKCJI ŚLUZU. Nie czytałem całości tylko 2 3 posty. Więc jesli przestały byście używać wkładek (poza poczatkiem i końcem okresu bo niektóre MUSZA) To psiutka sama by się przyzwyczaiła i nie produkowała takiej ilości śluzu. po 2 Część kobiet jest szurniętych?? Tzn tak uzywają wkładek by nie brudzić bielizny. Jednocześnie mają fioła by chłopak wkładki nie widział no to ja nie łapie... Po 1 jak facet wie co to jest to akceptuje a po 2 gie nie przeszkadzają nam plamy na bieliznie. Po 3 cie cześć oszczędnych kobiet urzywa papieru toaletowego. I MA ON LEPSZE WŁASCIWOŚCI NIŻ WASZA WKŁADKA. Ok przesuwa się i nie wiem jeszcze co ale nie sprzyja nadmiernemu wydzielaniu śluzu. Po 4 śluzik jest mniamnuśny i dużo factów zakradło by wam się do nóżek żeby tylko spijąć nektarek. Chyba wszystko.... A podpaski te naturalne także są gorsze :) Chodzi mi o te reklamowane jako naturalne nasączane niepodrazniające itd Wystarczy się chemii drogie panie uczyć.... a nie psioczyć na kafe

co za głupie pytanie...wkładki nosi się dla higieny, indywidualna sprawa ile pojawia się śluzu, niektórzy muszą

"Po 3 cie cześć oszczędnych kobiet urzywa papieru toaletowego. I MA ON LEPSZE WŁASCIWOŚCI NIŻ WASZA WKŁADKA. Ok przesuwa się i nie wiem jeszcze co ale nie sprzyja nadmiernemu wydzielaniu śluzu." to już jest kompletna paranoja:O przecież kawałki papieru mogą zostać i zgnić, chyba nie piszesz tego na poważnie:O

Ja nosze wkładki jak kończy mi sie okres i mało plamie.

Dlatego dziewczyny nosza wkladki od 15 lat do 50 lat. Bo co miesiaxc leca im krew i zeby nie pobrydzilo majtek proste dupiaki

ja noszę wkładki bo są momenty że upławy (śluz) wylewają mi się na spodnie i jest tego dużo zaś wygląda jak bym się zesikała a to nieprawda

Jakiś czas temu mieszkałam w pokoju z dziewczyną, która używała wkładek (praca za granicą, na jednym domku jeszcze par****łopaków) Ale do czego dążę Ta dziewucha wyrzucała te zużyte, śmierdzące i nie zawinięte ani w papier toaletowy ani wogle nie zawinięte do kosza Takie rozwalone, że jak wrzucałam tam powiedzmy rolkę po papierze to przy okazji miałam widok na to wszystko co jej z c****a wyciekło Na początku nie wydawała mi się brudasem dopóki prawie się porzygałam, bo ja nie wiem czy to się wogle trzeba nie myć czy co, żeby wkładka była aż brązowa... Coś obrzydliwego Do tego jak miała okres to się dopiero zaczynało- cały kosz wypchany jej podpachami- te na szczęście zawijała, i tak potrafił sobie tydzień stać i ****** zepsutą krwią brrrr bo ona go nie wyniesie bo nie jej kolej sprzątania łazienki czaicie to? Wstydu nie miała I tak bliżej tematu, to też nie rozumiem po co zdrowa kobieta ma przez cały miesiąc nosić wkładkę

Nie wiem jak wkładki mogą być "higieniczne". Przecież one nie przepuszczają powietrza. To nie tylko bawełna ale też kupa kleju. W każdym razie parę razy chciałam być trendy i próbowałam nosić te wkładki i zawsze kończyłam z jakimś białawo-żółtawym nalotem pod koniec dnia i infekcją. Także MASAKRA się tak kisić.

Boże Kobiety ogarnijcie się !