Zniszczone włosy prostowaniem...

Gdzieś ponad półtora roku prostowałam włosy co jakiś czas.No i widać skutki mam rozdwojone końcówki,są suche i matowe oraz w dotyku są sianowate.Mam bardzo wielką prośbę znacie może jakieś rzeczy które pomogły by moim włosom,bardzo proszę. A i jeszcze coś obeszło by się od podcięcia ich,czy to konieczne???

Ja od niedawna stosuję prostą, sprawdzoną metodę : nafta kosmetyczna (3 łyżeczki) olej rycynowy (1 łyzeczka) żółtko sok z polowy cytryny Z podanych skladnikow robię maseczkę na włosy. Nakładam (nie na skore glowy lecz na same wlosy) i trzymam (zakladam czepek i owijam recznikiem) ok 30 minut. Efekt bardzo widoczny. Probowalam wielu odzywek - tych popularnych, ekologicznych, aptecznych... ale ten stary, domowy sposob jest swietny. Wlosy są miekkie, ładnie sie ukladają, lśnią. Nafte i olej kupisz w aptece za kilka zlotych. Polecam!

Ja robię co tydzień maseczka piwa z wax-em...i jest git.

Bardzo wam dziękuje za metody:)