Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poolka

przeszlosc partera, czy w ogole was nie obchodzi?

Polecane posty

Gość poolka
skoro nic nie jest czarnobiale to czemu podajesz takie przyklady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod innym ja
zgadzam sie z tym cytatem i nie widze w tym zadnej nadinterpretacji:-) a czasami cos jest biale albo czarne i nie nalezy rozmywac w szarosci, najczesciej dobrane pary sa o rownym poziomie, wyjatki tylko to potwierdzaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie interesowała mnie przeszłość mojego partnera. Nigdy ine wypytywałam ile miał kobiet wcześniej, ajkie były jego związki itp. Jeżeli sam o tym mówi to ok, ale szczerze mało mnie obchodza Jego byłe. Jest ze mną z jakiegoś powodu i to mi odpowiada. Każdy ma jakąś przeszłość, ale przeszłość to przeszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znacie prawo Ohma...
Ponieważ uważam, że ludzie często nie wiedzą czego szukają w drugiej osobie. Jeśli ilość partnerów z wcześniejszego okresu determinuje związek to z oczu traci się cechy partnera, które mają wpływ na pozaseksualne aspekty związku. Podałem takie przykłady, żeby unaocznić, że erotyczna przeszłość nie jest jedynym czynnikiem, który wpływa determinująco na jakość związku. Aczkolwiek osobie o niskiej samoakceptacji i niesprecyzowanych oczekiwaniach taka różnica może przeszkadzać. Znajdzie prawiczek dziewicę i może się okazać, że jedyną rzeczą ich łączącą jest to, że nikt ich wcześniej nie dmuchnął. To wcale nie jest wesołe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod innym ja
jest na odwrot, takie osoby maja dokladnie sprecyzowane oczekiwania i przede wszystkim zasady, ktorymi sie kieruja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poolka
no wlasnie, ale jak juz pisalam ludzie z takimi problemami ladnie potrafia sie wytlumaczyc przed innymi i samym soba. hehe, ludzie ja nie mowie o sytuacjach gdy ktos mial sporo zwiazkow, na wakacjach go ponioslo i zrobil to z jakas niesamowita laska ja mowie o ludziach dla ktorych to jest sposob na zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znacie prawo Ohma...
Dałem tylko przykłady wskazujące na to, że bogata czy skromna, różna czy podobna, przeszłość seksualna nie jest decydującym czynnikiem kształtującym jakość związku. Jeśli się przyjmie takową jako podstawowe kryterium to można się odnaleźć w głębokim lesie. Jeśli taka przeszłość komuś przeszkadza, dręczy go, etc to nie powinien się zastanawiać tylko odejść, w przeciwnym wypadku świadczy to o braku zasad... Jedni mają zasadę poznajemy człowieka, patrzymy na całość nie tylko na "przeszłość", a inni patrzą ile nasz partner miał w przeszłości partnerów. Dręczy kogoś przeszłość seksualna partnera to odchodzi, a jak nie odchodzi to znaczy, że nie ma zasad i gdyby mógł, miał powodzenie, odwagę to podobna własna przeszłość by mu nie przeszkadzała. Tak sądzę. Zasada to "wóz albo przewóz", nie ma rozwiązań pośrednich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadeautobusem
to nie jest czysta kwestia ilosci (aczkolwiek jedno z drugim czesto koreluje) ' nic nie mam do faceta ktory mial przypuscmy 6 partnerek a pare innych poznal na fajnej imprezie, wakacjach i po prostu mieli ochote ja mowie o ludziach ktorzy mieli ta sama ilosc partnerek, gdzie nie bylo uczuc, gdzie nie bylo nawet tego ze laska mnie kreci... takich ktorzy w ten sposob sie dowartosciowuja, siedza na jakichs forach i szukaja chetnych na seks bez zobowiazan - i to jets ejdyne kryterium (wyglada, charakter, wiek i inne nie graja roli)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poolka
wyjales/ wyjelas mi to z ust...; dokladnie to probuje tu sprzedac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znacie prawo Ohma...
Facet, który idzie z laską, która go nie kręci jest nienormalny. "Jestem zszokowana, bo nigdy bym nie pomyslala." - albo ktoś powiedział prawdę o facecie, albo zburzył zupełnie uzasadnione zaufanie (mimo jego przeszłości). Osobę - informatorkę/informatora skreśliłbym mimo wszystko z listy swoich znajomych za wtrynianie się w nieswoje sprawy. Życzę prawidłowej weryfikacji jego intencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poolka
tak, jego nie kreci konkretna laska tylko ze robi cos "dziwnego".... a akurat to o nim jest prawda, mam dowody, niekoniecznie donosiciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znacie prawo Ohma...
Jeśli masz zasady to zrób to co Ci wskazują. Po co się pytasz co zrobiliby inni!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poolka
bo moze moje zasady nie sa aktualne w dzisiejszym swiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×