Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rraaatttatujjj

Chyba jestem chora psychicznie...

Polecane posty

Gość rraaatttatujjj

Mój poród to był największy koszmar jaki w życiu przeszłam. Ból był nie do wytrzymania. Traciłam przytomność, były takie momenty że nie oddychałam przez kilkanaście-kilkadziesiąt sekund. Nie byłam w stanie nawet wymówić jednego słowa. W myslach prosiłam o smierć... Gdy juz lekarz łaskawca uznał że sama nie urodzę i że zabierają mnie na cc byłam już chyba jedną nogą na tamtym świecie... Gdy mnie wieźli na zabieg na korytarzu widziałam chłopaka, takiego ok. 20 lat, tak jakoś dziwnie na mnie się patrzył a ja nie mogłam pozbyć się mysli co on tu robi. W szpitalu widziałam go jeszcze kilka razy, był ubrany codziennie tak samo, stał zawsze gdzieś z boku oparty o ścianę, ręce w kieszeni... Na drugi dzień po wyjściu ze szpitala zobaczyłam tego chłopaka u siebie w domu, spanikowałam. Zaczęłam krzyczeć, uciekać bo myslałam że to jakiś morderca czy coś. Mąż uświadomił mnie, że nikogo w domu oprócz nas nie ma... Ten chłopak to mój wymysł, wyobrażenie które serwuje mi moja psychika. Co raz widzę tego kogoś, jest jak żywy. Boję się tego strasznie. Nie wiem co się ze mną stało, tutaj natknęłam się na temat o kobiecie która przeszła przez tak duży uraz porodowy że trafiła do psychiatryka... Może ze mną tak samo się stało i tez mnie czeka psychiatryk?... Nie wiem co robić, komu o tym powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja wprost przeciwnie
pójdz do lekarza- psychiatry. To nie wstyd.Albo do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też uważam, że powinnaś iść do psychiatry. Może Ci pomóc i przestaniesz się bać, bo przestaniesz widywać tego chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zadnych dzieciiiiii
no i proszę, karzą człowiekowi rodzić po kilkoro dzieci, i co, mam rodzić i zostawiać ich na pastwę losu bo z matka coś nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość achunia..
ja bym poszla po ksiedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez chceeee
a co, rozgrzeszenie księdza w łóżku pomaga, jeżeli tak to i ja pójdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do psyciatry ja
niestety po porodzie musialam ... w sumie do tej pory chodze moj poród tez był koszmarem i na wiecej dzieci sie raczej nie zdecyduje .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisz na ogólnym
w topiku o tej zaginionej dziewczynie Tam jest osoba o niku "nie pamiętam nicka " ( taki ma pseudonim) Opisz jej to wszystko , moze ona cos ci poradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×