Głupie zachowanie faceta.........U was też tak jest ????

Mam dosc mojego faceta,tak dziecinnie sie zachowuje,ze az mi rece opadaja.Nie wiem czy sie smiac,czy plakac.Ma 22 lata,a zachowuje sie jakby mial z co najmniej 14.Czy wasi tez sa tacy dziecinni??Klocimy sie,ja cos mowie,a ten ze smiechem do mnie''Ciii,policz do 10,wycisz sie'',albo robi takie cos jak to robia ciocie z policzkami dzieci.Wiecie o co chodzi?Przy czym sie smieje jak dzieciak,a mnie to wkurza jeszcze bardziej,ze az mam ochote mu przyfasolic,zeby sie uspkoil i dorosl wreszcie.Albo czesto mnie denerwuje glupimi zartami typu''No wiesz,musialem znac jej imie zeby wiedziec kogo bzykam'', no faktycznie,bardzo smieszne.I smiech na caly glos i jeszcze ma pretensje,ze to ja powazna i nerwowa.Przegina,po prostu przegina.Kocham go,ale denerwuje mnie ta dziecinada.Wasi tez tacy sa?Co ja mam robic :(?

skoro zachowuje sie jak palant to nie daj się wyprowadzić z równowagi i kompletnie go zlewaj, a jak nie pomoże to zostaw chyba że już masz instynkt macierzyński i lubisz przerośnięte dzieci

on poprostu jest jeszcze dzieckiem.poszukaj starszego:)

Staram sie ignorowac,ale dlugo to nie trwa,bo z natury jestem nerwowa,on o tym wie,a jeszcze bardziej mnie denerwuje.I najgorsze jest to,ze wtedy na mnie mowi,ze to ja jestem jakas ''sztywna''.Albo robi cos takiego (to nie prowokacja,niestety)-siedzimy sobie,wstaje do mnie tylkiem i puszcza baka,po czym pada smiechem.No ludzie !!!! To nie jest zabawne,tylko zalosne.Mowilam mu to,a on na to,ze ja sztywna.Puscic baka-jasne,kazdy moze.Ale w twarz?i sie smiac z tego?? Kocham go,ale nie wytrzymuje tej jego dziecinady :( 4 lata i nic sie nie zmienil,co prawda na poczatku taki nie byl,ostatnio sie strasznie rozkrecil...

bez komentarza... pierdzieć komuś w twarz... żałosne

:O

Zalosne i to bardzo :( Zaczal tak robic od jakiegos pol roku,oczywiscie nie codziennie,ale np.raz na miesiac... Bardzo smieszne :( I jeszcze dojdzie do tego,ze wlasnie przez to sie z nim rozstane.Smieszne,ale niestety z jego strony az zalosne :(

ja bym go lała po ryju non stop

Zadzwon do superniani ona ma sposoby na takie zachowanie.

Obiecal,ze sie zmieni,zobaczymy.Ja juz dluzej nie wytrzymuje i nie chce mi sie wierzyc,zeby inni faceci tacy byli.Ja tez lubie sie posmiac,pozartowac,no ale z kultura !! A nie takie teksty,a pozniej sie dziwi,ze nie ufam mu.Albo puszczanie baka ... Bez przesady :/

nie odpowiedziałam na Twoje pytanie: NIE u nas tak nie ma! mam normalnego faceta

normalnie nie wierze że można tak si zachowac:(

Tez myslalam ,ze nie mozna,a jednak :( Ja nie wiem juz co robic,on ma chyba cos z glowa,kocham go,ale nie moge tego zniesc!!! 12latek,na dodatek ma nierowno :( Az mi przykro to pisac,ale jeszcze bardziej przykro sluchac jego tekstow,jego zachowania i ...czynow ;/

a i wydaje mi sie że to brak szacunku do drugiej osoby ciekawe czy własnej matce czy ojcu by puscił baka w twarz ble....

mialam kiedyś takiego faceta.. nie zmienił się niestety pomimo obiecywanek :/ i zero poczucia humoru. Myślę, że nie warto, bo zmiany raczej nie będzie.

Miałam identyczną sytuacje tylko,że mój ma 26 lat i uwierz,ze twój już taki będzie Często mnie straszy kiedy oglądamy horror lub kiedy jestem odwrócona albo przychodzi wcześniej z pracy i chowa się w szafie ,żeby mnie wystraszyć puszcza bąki namiętnie bez opamiętania potrafi przyjść do mnie do pokoju zesrać się wyjść a ja siedzę w tym smrodzie:O robi dziwne miny parska jak koń :O gra w beznadziejne gry na kompie sika na siedząco :O jest moim ex od 2 miesięcy teraz mam z tego beke,ale kiedyś cierpiałam strasznie

Też tak mam..może bez tego puszczania bąka..ale jakieś głupie teksty... też jestem bardzoo nerwowa... a on na każde moje zdanie zadaje pytanie'czemu' no masakra...nie jestem w stanie przypomnieć sobie konretnych tekstów ale czuje tą jego niedojrzałość..w poprzednich związkach faceci byli bardziej dojrzali, poważni..

Mowilam mu,ze to brak szacunku,a on na to,ze to smieszne,ze zartuje sobie,bo ja sie fajnie denerwuje(fajny argument),ze wyglupia sie,a ja jestem sztywna i bez poczucia humoru.I jak tu z nim gadac?Nie da sie,naprawde w sumie o pierdole sie z nim rozstane :(

mam to samo :O moj np ściąga majtki bierze nogi do góry i puszcza bąka... :( i strasznie go to bawi mnie wręcz odwrotnie. W ogóle jest DUŻYM GRUBYM dzieckiem :(:( a i ma tez 22 lata

ta a mój gadał, że ja też nie mam poczucia humoru.. a znajomi mowią, że mam wielkie poczucie humoru ;) pozatym koleś oglądał mało śmieszne filmiki na necie i czasami gadał naprawde żałosne rzeczy. Dobrze, że nie mam już z nim kontaktu bo doprowadzał mnie do szału.

Ja myślę że to nie jest powód do rozstania.. na pwno jakoś da się dogadać.. ja też swojego kocham i wierze, że to się z wiekiem zmieni.. a powinno bo podobno człowiek się zmienia co 7 lat..

Tez mnie straszy na horrorach i tez odpowiada''Czemu?''.Albo odpowiada pytaniem na pytanie,czego ja nie cierpie wrecz! Dobrze o tym wie,ale mimo wszystko robi to i smieje sie,a gdy ja wybuchne to ma taki ubaw,ze szok,jakby czekal na to,az ja sie zagotuje.

z tym straszeniem jest tak samo jak ide w nocy do łazienki albo gdy jest ciemno to staje obok i mnie straszy:( niby nic ale to nie jest zabawne ani mądre... po tym co piszecie mam wrażenie, że mówimy o tyym samym jednum cdzłowieku :P

patinati ma rację to brak szacunku do Twojej osoby to może ty kiedyś podejdź blisko i beknij mu w twarz. ciekawe czy go to rozbawi. Tylko że na chamstwo nie powinno się chamstwem odpowiadać

Nie chce sie z nim rozstawac,kocham go,to juz 4 lata razem i ciagle czekam az sie zmieni,dorosnie.

hehe też mam takie wrażenie.. bo naprawde symptomy te same ;)

przypomniała mi się dzisiejsza sytuacja :O gdy byłąm w pracy zadzwonił do mnie mówiąc, że ZNOWU wykrył "afere" ( normalka) zdenerwowalam się bo domysłałam się ze to bedzie coś głupiego... i BYŁO ale mi ciśnienie podskoczyło :O normalnie odechcialo mi sie wszystkiego grrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

a co to była za afera?

hahaha dooobre !!! niektorzy tacy są, czasami mimo 22 lat typ jest jeszcze dzieckiem. sam to widze po moich kolegach ;] ale nie wszyscxy tacy są. jesli was to męczy jest tylko jedna rada - koniec znajomosci

heh na szczęscie to byly kwiaty.. :P ale nie wiem po co mnie denerwował i udawał wkurzonego , myslalam że naprawde coś się stało.. widocznie tacy ludzie potrafią być kochani :O później już nie potrafilam się złoscić ........ ALE na codzien wykrywa wiecznie powodoy do awantury np o to że skomentowalam komuś rok temu nasza klase :O no bez przeady... :O