Nie wiem co mi jest :(

A co w Twoim przypadku było przyczyną choroby? Jeśli oczywiście możesz powiedzieć.

Nie chcę się dzielić szczegółami na forum. Przyczyny leżą w dzieciństwie i nie do końca właściwej relacji z rodzicami. Niby wszystko ok - ale jednak coś nie grało. No ale to tyle - ogólnikowo ale więcej nie powiem :)

Rozumiem, zazwyczaj przyczyny naszych problemów leżą w dzieciństwie - u mnie na bank relacje z matką i z rodzicami w ogóle. Kurcze.. więc myślisz że to początek nerwicy?

ja miałam ostre bóle w klacie, drętwiały mi ręce i byłam ogólnie osłabiona... okazało się że to tężyczka (przeczytaj sobie w necie nie chce mi sie pisać co to) xD pozdr.

Dziękuję Milouu i wszystkim. Już późno a ja jestem wciąż poddenerwowana, chyba trudno mi będzie się dziś rozluźnić. Dobranoc, jeszcze pewnie tu wpadnę na wypadek gdyby komuś coś się jeszcze przypomniało o jakichś ciekawych informacjach.

To wygląda na jakieś zatrucie-np. związkami rteci albo ołowiu:O.Proponuję zatem lewatywę z kawą i łykać przez parę dni codziennie po 1 gramie wersenianu sodowego.A czy masz plomby z ręcią:O?

Plomby z rtęcią? Nie, nie mam... W nocy mało spałam, dziś rano trzęsą mi się ręce. :/

zrób testy na boreliozę, ale solidne bo podstawowa ELISA jest moło wiarygodna

Moim zdaniem to jednak nerwica. Zrób sobie dla pewności wszelkie badania, które ci tu sugerują, ale dla mnie to ewidentnie podłoże psychiczne - jak się tu wymieniamy spostrzeżeniami to w zasadzie wszystko pasuje. Porób badania, sama się dzięki temu uspokoisz. A jak wszystko wyjdzie dobrze to pomyśl o dobrym lekarzu psychiatrze/psychologu/chińskim - jak chcesz. Moja rada - nie daj się od razu wpędzić w psychotropy, szukaj przyczyn, a nie lecz objawów. Łykaj sobie VALIDOL lub jakieś ziołowe preparaty na uspokojenie, pij melisę...

Dzięki na pewno się tym zajmę. Mój chłopak mnie dziś zabrał do GP, pogadałam z babką, pobadała mnie i na razie mam skierowanie na badanie krwi na 12 sierpnia. I potem znów do lekarza. Ciekawe co wyjdzie. Jeszcze muszę tam luknąć w to skierowanie na co dokładnie mam badanie, bo z nazw angielskich się nie domyślę.

Nie mam na nic siły, ciągle kręci mi się w głowie, mam nudności.... Mogłabym leżeć na kanapie cały dzień i nic nie robić... jak ja wytrzymam do tego 12? :/

Wiem, że jest ciężko ale jak cię nachodzi to musisz się czymś zająć, jak najskuteczniej odganiać myśli. Nie ma innej rady :) a wtedy do 12 szybko zleci!

Ale mnie nie 'nachodzi', ja mam to od rana do wieczora :(

Miałam badane ciśnienie - 93/60, niskie...

mialam podobne objawy i okazalo sie ze mam wrzody dwunastnicy... oczywiscie w tamtym czasie mialam stresujace zycie itp.

Ale ja kompletnie nic nie mogę robić. Dziś byłam na zakupach ze dwie godziny z chłopakiem i były takie momenty, że myślałam że zemdleję, cholernie źle się czuję, a w Anglii z tą opieką medyczną taka dupa. W końcu zemdleję i pojadę na emergency, może wtedy od razu mnie przepadają :(

*przebadają

Trudno coś poradzić przy tak niskim ciśnieniu. Ale do czasu wykonania badań kup sobie jakieś tabletki uspakajające.magnez do rozpuszczenia+wit B6. Do tego noś zawsze przy sobie wodę niegazowaną i coś słodkiego. Jeśli jesteś osobą niepalącą proponuje też żucie gumy. Naprawdę spróbuj tego o czym pisze.

najlepiej wybrać się do lekarza i nie szukać pomocy u przypadkowych osób. od tego są specjaliści

Skoro... dzięki za radę, magnez mam, wodę faktycznie muszę nosić. Pozdrawiam