JUŻ NIE MOGĘ DŁUŻEJ..

Każdy z was mnie na pewno zjedzie, jestem przygotowana.. otóż, mam dosc mojego faceta.. kocham go nad życie, kiedy się spotykamy się fajnie, dba o mnie, troszczy się, ale miewam go dosyc... nie ufam mu zupełnie, dał mi do tego powody (nie chodzi o kobiety, ale o jego koleżków), dla niego pourywałam kontakty z ludźmi, bo chciałam się widywac tylko z nim .. jemu poświęcałam czas, ale mam wrażenie, że się narzucam :( ja bym go mogła widziec codziennie- kobieta bluszcz pewnie tak powiecie, ale ja wychodzę z założenia, że jesli sie kogos kocha to nie ma ochoty się tej osoby nie widziec, nie mowię o codziennym spotykaniu się po 8h, ale chciałabym częściej.. wczoraj się widzieliśmy, rano zadzwoniłam i pytam czy się widzimy, a on że mi napisze.. no i suma sumarum wyszło tak, że jednak nie mógł.. ale od 20 w sumie był wolny.. ja ost busa do siebie mam o 22:30 więc gdyby chciał to by zaproponował, a on sobie wyszedł na osiedle do patologii a mi napisał, że na 2 h nie ma sensu się spotykac, padło dużo podłych słów z mojej strony, ale nie żałuje.. ja wszystko przeżywam, biorę do siebie i potem tak mam jak mam :O

na dodatek mieszkam na wsi.. ja tu nie mam co robic, on o tym wie, ale uważa że to nie jego wina.. i tak z dnia na dzien sie tu męcze, jedynym wyjściem jest spotkanie się z nim, a tak to tylko dom, dom, dom, ucze sie jeszcze, ostatni rok, nie pracuje wiec na nic mnie nie stac, nie zasługuje na nikogo:(:(:(

?:(

uupuppupuuppu

nie doczytałam chyba dokładnie-ale jedno wpadło mi w oko- że zerwałaś kontakty by widziec sie z nim częściej- dla mnie to masakra- nie wolno zrywac ze swoim życiem i znajomymi dla kogos zwłaszcza ze on tego samego nie zrobił!umów się z koleżanką i to obgadaj, a jego chwilowo olej

nie mam już koleżanek, nie mam numerów zadnych, tak jest od 2 lat, poza tym nie miałabym honoru.. a on dalej koledzy, osiedle, patologia, BOŻE, DAŁABYM WSZYSTKO ABY SIĘ WYRWAC Z TEJ PATOLOGII, ALE JESTEM ZA SŁABA ABY ODEJŚC..

honor honorem, jak prawdziwy przyjaciel/ółka nie oleje cie, jeżeli faktycznie chcesz z ni zerwać to poszukaj wsparcia gdzie indziej(moze rodzina?)

OD rodziny chce sie jak najszybciej wyprowadzic, ale to juz historia dłuższa.. ja wiem, ze milosci to ja moge dac wiele, jestem wierna, lubie robic niespodzianki, dotrzymuje słowa, nie spóźniam się, zaspokajam go.. a on tego nie docenia:(

Mój też chciał żebym czas spędzała tylko z nim ale ja nie urwę ani jednego kontaktu.. żeby potem nie mieć tak jak Ty, współczuję Ci bo kiedyś tak miałam ale odezwałam się do kilku znajomych i jest ok. A teraz nigdy więcej tak nie zrobie..Idź do koleżanki na pewno Cisię poprawi humor.. gwarantuje Ci to.. nie siedź sama w 4 ścianach bo zwariujesz..

dziewczyno ! to go olej,on ma cie gdzieś, a Ty zostałaś sama, warto było? no chyba, nie bardzo?skoro starasz się jak możesz a on nie chce twojej pomocy, to czas sie zastanowić....

ale ja nie mam koleżanek!!!!!!!!!!!!! tutaj u mnie na wsi nie ma z kim zaminic słowa ! ja pozmieniałam numeru, nk nie mam, nie mam jak odnowic ze szkoły znajomosciiii!!!!!!!!!!! nie mgoe tak juz, boze jestem juz wrakiem człowieka!!!!!!!!1

Dasz radę...załóż nk tam bardzo łatwo znaleźć znajomych na pewno odnowisz kontakty tylko wystarczy trochę chęci!

NIE JEST mi łatwo.. ja nie umiemt ak odejsc, ja mam prboemy emocjonalne, nie radzę sobie z nimi, czesto płącze.. kto by pomyslalł.. mam jakby dwie twarze.. jedni mnie znaja jaka wulgarna, chamska dziewuche a tylko ja wiem jakie katorgi przechodze, jak cos w naszym 'zwiazku' nie jest takkkk

Nie powiedziałabym że jesteś wulgarna chamska itd. widać ze jesteś bardzo wrażliwą osobą:) i ja nie mówie o odejściu ale znajomości odnowić można żeby było sprawiedliwie:)

a własnie, ze jestem bardzo agresywna, zaczepna, chamska a jednoczesnie tak wrazliwa, naprawde ciezkie polaczenie i charakter :O ale to, ze jestem chamska i niemiła czasem to wynik kumulacji tych emocji, z którymi na dzien dzisiejszy nie jestem sobie w stanie poradzic.. i tak w głebi serca.. to ja chyba nie chce odnowic kontaktów.. tylko aby on zajął się mną.. tylko mną, jest dorosły, jeslibysmy wychdozili do jego znajomych to razem..

no to nie rób narazie radykalnych zmian. krok po kroku, odzyskaj swoją pewność siebie:)przecież poradzisz sobie bez niego:)

To pogadaj z nim poważnie na pewno coś pomoże jeśli mu zależy :) przepraszam Cię ale muszę już zejść z kompa.Jak coś to jutro zajrzę tu jeszcze:)

CHCIAŁABYM.. bardzo, ale znam siebie, ja dostaje ataku szału, histerii jak cos sie stanie . hmm nie wiem.. jak mnie z czyms oszuka.. płacze wtedy, dostaje spazmów, nie wiadomo czego..

ja pisze do niego wiadomsoci na 100000słow, gadam na spokojnie, poważnie, czasem płacze i ma to chwilowy efekt !

a tak z ciekawości po ile macie lat i jak długo jesteście ze sobą?

2 lata 19 21

rozumiem że ty 19? masz całe życie przed sobą i dwa wyjścia: albo przycisnąć go do rozmowy( w cudzysłowie) i dowiedzieć sie o co mu chodzi i tak właściwie po co jest z Tobą, albo rozstać się i powalczyć o siebie i własne życie

tylko musisz wiedzieć jedno-cokolwiek postanowisz- dasz sobie rade:)

Daj sobie z nim spokój. Przez faceta można się wykończyć. Chcesz dobrze, zależy Ci, a w jego oczach wychodzisz na narzucającą się desperatkę. Jak facet naprawdę kocha to zrobi wszystko, by widywać się z ukochaną - nie liczy się wtedy odległość, koledzy, czas oraz inne wymówki. To nie Ty masz się starać tylko on, pamiętaj.

autorko przeczytaj książkę pt. "kobiety które kochają za bardzo" :O jesteś kobietą która kocha za bardzo i bez reszty poświęca się facetowi, który ma swoje życie. Masz niskie poczucie wlasnej wartości i ustawiasz swoje życie pod życie swojego faceta:O zerwanie kontaktów ze znajomymi to najgorsza rzecz jaką zrobiłaś, teraz znajdź choć 1 koleżankę i zacznij od nk