Małżeństwo, a inne adresy zameldowania.

Już wyjaśniam o co chodzi: Ja- przez 22 lata mieszkałam z rodzicami, w moim rodzinnym domu jestem zameldowana Narzeczony- zameldowany w swoim rodzinnym domu, z tym, że mieszkanie jest na jego siostrę, to ona jest właścicielką. Teraz mieszkamy razem w mieszkaniu szwagierki, my opłacamy rachunki i czynsz. Z tym, że za 2 tyg bierzemy ślub, a szwagierka nie chce mnie zameldować. Nie chcę się w to wgłębiać, ale nie przepadamy za sobą i zameldowanie nie wchodzi w grę, więc po ślubie ja będę zameldowana u rodziców, a narzeczony u siebie i teraz pytanie, jak to wygląda w praktyce? Np. bierzemy kredyt w banku, podajemy swoje dane i tutaj pojawia się problem: ja inny adres zameldowania, mąż inny, a przecież jesteśmy małżeństwem. Takie sytuacja się mnożą. Co wy o tym myślicie? Przeprowadzka nie wchodzi w grę, bo tutaj nam dobrze, wykup mieszkania od szwagierki również nie wchodzi w grę, bo nas nie stać

od 3 lat :) i zyje bez problemu. i nawet dzieci mamy

to zaden problem - ja jestem zamldowana u rodzicow, moj maz u swoich, a mieszkamy gdzie indziej i nigdy nie bylo problmow zadnych. teraz nei ma obowiazku meldunku, nawet tymczasowego

No problem. Mamy tak od 6 lat, w dodatku każde z nas ma firmę na innym adresie zameldowania itd. - to nie ma najmniejszego znaczenia, dla kredytu też. Zresztą, to tylko kwestia czasu, gdy zniesiony zostanie durny obowiązek meldunkowy.

ja wychodze za maz w sobote i tez nie zamierzam sie wymeldowywac z domu rodzicow :) jest ku temu pare powodow (zalezy mi aby dalej mieszkac w rodzinnym miescie) i co z tego ze bedziemy miec inne miejsce zameldowania? nie widze problemu :)

My też tak mamy, z podobnych powodów- ja zameldowana u swoich rodziców, mąż u swoich, mieszkamy w mieszkaniu teściowej które oczywiście oboje utrzymujemy ale żadne z nas nie jest w nim zameldowane- powody jakieś tam są, mimo że teściowa zdecydowanie nas lubi :) Nie wiem jak z kredytem bo nie braliśmy i nie planujemy, na pewno wspólny meldunek pomógłby w kwestii udokumentowania wspólnych dochodów nas jako małżeństwa, co jest czasem potrzebne, a teraz niestety mam wspólne gospodarstwo domowe razem ze swoją rodziną, mąż ze swoją rodziną. Nie wiem gdzie zameldujemy dziecko. Jakie kłopoty oprócz kredytu przewidujesz? Też bym wolała być zameldowana z mężem ale od nas będzie to zależało jeśli będziemy we własnym domu.

My żyjemy tak ponad dwa lata - ja zameldowana w mieszkaniu po rodzicach, w którym mieszka siostra, mąż zameldowany u rodziców u których nie mieszka już z 8 lat, a mamy swoje mieszkanie w którym nikt nie jest zameldowany...

mieszkamy tak już 2 lata z adresami naszych rodziców. Na początku trochę tułaliśmy się na stancji a potem zamieszkaliśmy u teściów. Nawet w tym czasie dowód wymieniałam i była okazja do przemeldowania, ale stwierdziłam że do póki nie mamy mieszkania to nie ma sensu się przemeldowywać.

dziecko jest automatycznie meldowane tam gdzie jego matka.

do Historynka=> Dlaczego? Jesteś pewna? To już mi zupełnie nie na rękę- chociażby w kwestii położnej środowiskowej, a później przedszkola czy szkoły dla dziecka...

unek nie robi roznicy;)

Ja tak mam z mężem. On ma mieszkanie i jest w nim zameldowany. Mieszkamy w moim, gdzie ja jestem zameldowana. Żadnych problemów. Ale zameldowaliśmy siebie tymczasowo na wzajem, żebyśmy mogli wspólne sprawy we wspólnotach mieszkaniowych załatwiać, albo na poczcie. Nie obawiaj się tej sytuacji, jest ona naturalna

nadal można meldować się tymczasowo, ja mam na 5 lat.