Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asq8888

czy ON mnie nie chce?

Polecane posty

Gość asq8888

Witam, Ja i mój chłopak jesteśmy w tym samym wieku (22 lata), razem jesteśmy 3 lata, mieszkamy na różnych osiedlach, które znajdują się obok siebie, dzieli nas jedynie 20 minut drogi piechotką. Nurtuje mnie jedna sprawa. Proszę bardzo o poradę, ponieważ nie wiem co o tym myśleć. Trzy dni temu ja i moja rodzina (tato i mama) pojechaliśmy do babci i dziadka, ponieważ akurat są żniwa i trzeba im pomóc. Po trzech dniach (czyli dziś) o godzinie 20:00 byłam już w domu i pierwszą rzeczą jaką zrobiłam to było wykonanie telefonu do mojego chłopaka i umówienie się z nim na jakiś spacerek czy ogólnie na spotkanie (nie musiało być długie). Po krótkiej chwili usłyszałam, że właśnie jest u kolegi i ogląda mecz. Więc spytałam się, czy może po meczu byśmy się spotkali. Powiedział, że to już będzie za późno. W takim razie, spytałam się, czy po meczu wróci do domu i czy może będzie na gg (to poczekam na niego na gg). Powiedział, że po meczu wróci do domu i jak będzie miał internet (słabo działa mu internet) to oczywiście, że będzie. Trochę posmutniałam, wiedząc że wracam poszedł do kolegi. No ale trudno, przecież czasami trzeba obejrzeć mecz z kolegami. Ale gdy minął już czas meczu i gdy on nie przychodził do domu, dostałam od niego smsa, żebym się nie denerwowała bo on gra z kolegami w karty. Na początku nie denerwowałam się, ale później, gdy przypomniało mi się to, że mówił, że po meczu będzie już za późno na spotkanie się ze mną i że będzie w domu, to dlaczego nie jest za późno na granie w karty? Wysłałam do niego smsa właśnie z takim pytaniem. Długo nie dostaje odpowiedzi, później dzwonie 7 razy a za 8 razem dopiero odebrał i powiedział, że on gra dlatego nie mógł odebrać. Przez telefon była "setka" pytań, żal i płacz z mojej strony. Po chwili on zaczął mi zarzucać, że późno wróciłam od dziadków (a rano dzwoniłam do niego i tłumaczyłam mu o której i dlaczego wrócę właśnie o tej porze). Teraz wyłączył telefon, a ja mam zapłakane oczy i ból w serduszku. Tak bardzo za nim tęskniłam i chciałam się z nim spotkać (poopowiadać mu jak było u dziadków, wysłuchać jego jak mu było przez te kilka dni). Zdarza się, że dość często się kłócimy o byle błahe sprawy, zdarza się że ja już z tego płaczu mam samobójcze myśli, tylko że boję się sobie cokolwiek zrobić bo wiem że będzie boleć. Chciałabym jak najlepiej, a przeważnie to co robię to robię źle, wiecznie słyszę jakieś pretensje, wiecznie słyszę że ja się czepiam. Nie wiem, jak mam postąpić w takich sytuacjach. Już nie potrafię zagryźć spokojnie zębów i czekać (jak kiedyś). Bardzo proszę o poradę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laska musi mieć
Dziewczyno masz 22 lat i jesteś już z nim 3 lata w związku a nadal żeby tak infantylnie się zachowywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asq8888
dlaczego? zachowuje się jak dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asq8888
napiszcie coś... ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asq8888
25462963

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znów foka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milutkaxxx
tak dokladnie. Ciesz sie ze Ci napisal ze gra w te karty bo ja od mojego takiej informacji tez bym nie uzyskakala :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Specjaliści tematyczni
Masz 22 lata a piszesz i zachowujesz się jak 14latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×