Jeśli facet po 30-ce nie ma akcji....

Hej, poradźcie coś rozsądnego, bo mi już rozum odbiera. Spotykam się z gościem (ale nie mieszkamy razem), który niby dąży do stabilizacji, tylko, że zawsze ma jakieś ale, które mu wadzi w realizacji tego celu. Jest już po 30-ce, nieprzeciętnie inteligenta bestia, baaardzo zdolny, oczytany, pokończył różne studia, różne kursy, dość ciekawe i mogące przynieść niezłe profity jeśli by wcielić w życie wiedzę na nich zdobytą i ....nigdy nie pracował zawodowo, tylko jakieś roboty dorywcze, ale dalej pracy nie szuka. Totalny marazm, zero akcji, totalna bierność, która się przenosi również na wiele spraw w życiu codziennym. Takie przysłowiowe "co nie ubijesz, to nie ujedziesz". Ma szanse się zmienić, czy nie? Przypominam, że jest już trochę po 30-ce, ale dalej mieszka z rodzicami (choć ma też swoje mieszkanie) i chyba tak mu jest po prostu wygodnie. Plisssss :( , będzie coś z niego, czy nie?

wg mnie - nic z niego nie będzie będziesz się szarpac całe życie, żeby cokolwiek zrobił do wyniesienia śmieci będziesz go tydzień namawiać, aż wiadro zgnije

mi tez sie wydaje ze lipa z facetem będzie...

Inteligencja to wg. mnie umiejętność wykorzystywania swojej wiedzy i umiejętności w celu realizacji życiowych celów .Najważniejszym celem mężczyzny powinno być szczęście kobiety jego życia , a ww. mężczyzna ma chyba tylko dużą wiedzę , której niekoniecznie użyje do realizacji jakiegokolwiek celu.

Czyli co, raczej "czerwona kartka", "czarna polewka", czy jak tam zwał ??

A wiadro może nie zgnije, bo pewnie sama prędzej to wyrzucę. Z reguły nie lubię sie powtarzać ;)

no z tym wiadrem to raczej przenosnia było :p a serio... pewnie, jeszcze go i wyręczaj we wszystkim, wieczny Piotruś Pan... on zobaczy, ze Ty za niego zrobisz, odpuści sobie całkiem, a Ty sfrustrowana będziesz, ze nieroba musisz utrzymywać i jeszcze za nim sprzątać i obsługiwać ale jak "miłość" klapeczki na oczy zakłada, to cóż :p

W tym wieku faceta trudno jest zmienić. No chyba że jest zakochany po uszy, wtedy mozna zdziałać cuda :-) Ale z tego co piszesz, nie ma w nim zbyt wielkich uczuć.

Tez mu nie daje szans.On chyba tyle studiowal zeby wlasnie nie musial podjac pracy.Co z tego ze inteligentny i zdolny jak w glowie mu siedzi piecioletni chlopczyk? Bedziesz za niego wynosci smieci,gotowac obiadki,zajmowac sie wspolnymi dziecmi,ciagnac 2 etaty zeby zwiazac koniec z koncem a on bedzie lezal na kanapie i ci mowil jaka jestes wspaniala i niezastapiona.A jak nie ugotujesz obiadku to pojdzie do swojej mamusi na kotleciki a ty zostaniesz sama w domu z glodnym brzuchem i obsmarkanym maluchem na reku. Tacy ludzie sie nie zmieniaja

nie zmieni sie http://www.youtube.com/watch?v=fyllFvN9nQc

a lepszego dupka to juz znalezc nie mozesz?? http://www.youtube.com/watch?v=fyllFvN9nQc

kolejny wykształciuszek bez życiowego doświadczenia, który się tylko po główce będzie potrafił podrapać zamiast podjąć jakąś decyzję

i śmieszne jest co napisałaś nieprzeciętnie inteligentna bestia :-D inteligencja to nie wykształcenie, inteligentniejszy od niego może być facet po zawodówce, który wie co życiem robić małpę też można wyszkolić

inteligentny,bo wie jak sie ustawic ;)

"Gość" jest na wyższym stopniu rozwoju. Spójrzcie na piramidę potrzeb Masłowa [jak to gdzie? w goole!] Udało mu się ograniczyć swoje potrzeby do dwóch poziomów: najniższego i najwyższego. śmaka owaka -> masz niepowtarzalną szansę. Być może właśnie twoim potomkom zarośnie odbyt - i będą miały tylko jedną potrzebę

Czemu utożsamiacie inteligencję z zaradnością?

Analizowałeś piramidę potrzeb? Czy walisz na stojąco?

Kiedyś ją oglądałem. W sumie tak se zapytałem, bo wewnętrznie mi się nie zgadza Wasze podejście :P

Wal dalej. Tylko usiądź. Bo nie dość, że walisz w próżnię, to jeszcze się męczysz. NIEPOTRZEBNIE!

Obejrzałem se jeszcze raz te piramide i nie widze związku z inteligencją :-o

Jeszcze raz przeczytałem twoje posty. Też nie widzę związku :)

Tylko obrażać umiecie na tej kafeterii :-o

Durnoty pyszczące? TAK!

Ej nie przezywaj mnie :-o

OK.

ten facet to jakiś degenerat i do tego ma pewnie nadopiekuńczą Mamuśkę.....pewnie Wasz przyszły związek okazałby się trójkątem z Mamusią w roli głównej, bo skoro facet po 30stce z a nadal Mamusia się nim opiekuje to muszą być baaaaardzo zżyci ze sobą, zwłaszcza Mamuśka... wg mnie koleś to niedojrzały, niedostosowany społecznie dziwak