czy ja powinnam isc do psychologa?obsesja na punkcie

pieniedzy. Jak mialam 22 lata poznalam chlopaka zerwal ze mna ale dwa lata meilismy kontakt.Czesto dzwonil i mowil ze jestem beznadziejna ze nie mam celow ani nic.ze nawet polskiego morza nie widzialam ze na nic mnie nie stac,nie uprawiam zadnego sportu,ze on ze swoja dziewczyna wyjezdza do grecji a mnie by i tak nie bylo stac na to.Czesto tez mowil ze nie ma ze mna przyszlosci.ze ona kupuje mu na imieni laptopa a on jej telewizor a ja bym pewnie skar;petki kupila.moze jestem chora ale kochalam go imponowala mi jego sila..Rok juz nie mamy kontaktu ale ja mam obsesje.Pracuje w dwoch meiiscach wychodze z domu o 7 a wracam o 22.W jednym banku sprzedaje kredyty a wdrugim trudnie sie windykacja telefoniczną.Kupuje pequota 206CC za tydzien jade na tydzien do tajlandi.ALe nie moge powiedziec ze jestem szczesliwa.W sumie miesiecznie mam tylko 3 tys nic na szczescie nie musze oddawac mamie..ale ciagle mi mało.ciagle czuje ze nie jestem jeszcze idealna,zasypiam podczas powrotu do domu nie mam na nic sily tesknie za miloscia ale nie mam czasu nawet jej szukac.Chyba sie pogubialam jego juz nie kocham ale ta obsesja zostala.Uodpornilam sie psychicznie bylam delikatna dziewczynką a po tym wszystkim co on mi mowil przeciwnosci z jakimi spotykam sie w pracy i "krzyki"klientow splywaja po mnie,stalam sie obojetna zimna rybą.Moze tak musiala byc moze pojawil sie wmoim zyciu by uodpornic mnie psychicznie i dostosowac do realiow panojacych w swiecie..Sama nie wiem ale wiem ze nie jestem szczesliwa

do psychologa i to koniecznie

wlasnie ostatnio zrobilam bilans mojego zycia i to sobie uswiadomilam:(jeszcze tydzien temu wydawalo mi sie ze jestem szczesliwa w koncu cos tam "osiagnelam"ale nie daje mi to satysfakcji ostatnio bo nie wiem juz czy rbie to dla siebie czy sobie rozpaczliwie cos sobie udowodnic

nie on nie mialabys pewnie auta i nie leciala na podroż życia:D tylko lezala brzuchem do gory wiec moze właśnie tak miało być

Długo tak nie pociagniesz. To chore jest, wychodzic o swicie a wracac w nocy :/ W koncu organizm Ci sie zbuntuje. Ten facet byl jebniety ze wypominal Ci w ten sposob to ze nie masz kasy. Sorry ale w wieku 22 lat trudno zeby ktos zarabial kokosy,w tym wieku wiele osob jeszcze sie uczy i co najwyzej dorabia sobie do kieszonkowego :/ Dalas sobie wmowic ze jestes beznadziejna a tak naprawde to ten koles jest zalosny. Telewizor i laptopa na urodziny... Naprawde nie widzisz ze on to mowil po to zeby Cie zgnoic? I jak widac udalo mu sie.

Gdyby obsesja kasy wynikała z twojej menatlności byłoby ok sa tacy ludzie.Ale Ty to robisz by ratować poczucie własnej wartości i godności które on bardzo podkopał.Tak naprawdę nie pracujesz bo chcesz tylko po to by odzyskać utraconą godność.On Ci zjebał psyche

to jakis strasznie durny typ, niezle ci w glowie namieszal...same bzdury idz do psychologa, on pomoze ci odnalezc siebie i moze cos jeszcze

pieniądze to nie wszystko!!! a ten facet to cham! jak sie kogos kocha to pieniadze nie mają znaczenie- wyluzuj, odpocznij nie gon za pieniedzmy za wszelka cene- bo po co? zeby pokazac bylemu? pokaz mu ze jestes inna- ze pienieadze to nie wszytsko... poszukaj milosci zebys sie nie obudzila z reka w nocniku

masz 22lata, zarabisz 3tys. jak sie domyslam netto i martwisz sie jakims gosciem, ktory sam sie dowartosciowywal dolujac Cie??? Dziewczyno to nie jest zdrowa reakcja! Na tego faceta to by nalezalo nalac cieplym moczem i obsmiac go we wspomnieniach! Jestem grubo po 30ce, nie wiem czy kiedykolwiek bede miec Peugeota, 3netto bede zarabiac w swoim zawodzie jak oceniam dopiero za pare lat a do Tajlandii z pewnoscia nie pojechalabym zeby komus cokolwiek udowadniac.... Jego zdanie sie tak dla Ciebie liczy??? Co z Toba? Jacy sa Twoi rodzice, ze spytam?