Moj facet wyjechal za granice:(

To jest prawdziwa proba dla zwiazku. Wyjechalam, bo chcialam lepszego zycia, moj facet niby to rozumial. Zapieprzalam jak dziki osiol, ale zawsze znalazlam cczas, zeby zadzwonic, napisac, kombinowalam, zeby "wpasc" do Polski chociaz na weekend, w koncu sa samoloty, robilam co moglam, zeby utrzymac ten zwiazek. A on zostawil mnie, po 6 latach bycia razem, bo to nie dla niego, on chce miec kobiete przy sobie. To niech sobie znajdzie:-)

Czytam te wasze odpowiedzi i czytam w nadziei, że znajdę tu kogoś kto zrozumie i mnie, ale nie mogę. Wasi mężczyźni wyjechali na miesiąc, 2 - wierzcie mi, że nie ma nad czym tak rozpaczać, pare tykodni to naprawdę pestka. Mój facet wyjechał do Stanów na 10 miesięcy. Jedyny kontakt jaki z nim mam to 2 zamienione ze sobą zdania raz na 2,3 dni. On jest tam bardzo zajęty i nie ma niby zbyt dużo czasu, rozumiem go, do tego 7godzinna różnica czasu, ale mi jest bardzo z tym ciężko i nie mogę patrzeć na wasze rozpacze, które w porównaniu z moją sytuacją są trochę zabawne:) niech was to pocieszy

no faktycznie, moj za tydzien wraca po 4 miechach nieobecnosci i faktycznie nie bylo tak zle :) choc kilka kryzysow mialam

Niki27 moj facet juz cwarty rok pracuje za granica i ja przez to nie mdleje. Znalazlam sobie faceta ktory mi sie bardzo podoba, w lozku daje mi popalic ze az wyje z rozkoszy, a jak mu zalorze moje nogi na jego ramiona to jestem wtedy przerznieta ze az odlatuje: Pasuje mi jego pala bo nie jest taka mala jak ma moj facet. Moja pchizda juz sie do tego bolca dopasowala i wiecej nie potrzebuje chyba ze kiedys z dwoma sprobuje bo ten kochac mi to proponuje z tym kolega co ja go znam bo juz raz obydwa mnie dymali ale pojedynczo jak bylam naprana

A mój ukochany od 2 miesięcy pracuje w Norwegii. Na początku to był dla mnie też dramat - straszna tęsknota, przygnębienie, depresja - mimo, że zawsze miałam się za osobę, która nie nudzi się sama ze sobą. Po prostu cholernie go kocham i mi go brakuje. Na szczęście za tydzień już się zobaczymy. Tyle czasu to jeszcze idzie wytrzymać. Ale gdyby wyjechał na rok czy nawet pół roku, to ja bym się nie wahała - spakowałabym manatki i pojechałabym z nim. Pewnie zresztą tak to się skończy za rok dwa, że zostaniemy już oboje za granicą.

Uwazam, ze taki zwiazek an odleglosc to gora na rok. Potem trzeba sie zdecydowac, albo tu albo tam. Radze Wam dziewczyny, uczcie sie jezykow. Zagranica nie jest rozowo na poczatku ale potem mozna dobrze zyc i jest sie razem.

Moj chlopak dwa tygodnie temu jak wyjechal i ja juz nie wytrzymuje kupilam sobie wibrator moze mi troche ulzy

Mój wyjechał dwa dni temu...Jest strasznie...Wieczory, ranki, ciągle ryczę... Czy to minie??? Nie wiem kiedy się spotkamy. Chciałabym się wziąć w garść, ale nie daję rady.

tak to jest jak się sobą nic nie reprezentuje, nie ma się żadnych zainteresowań, swojego życia, pracy, przyjaciół - tylko żyje się życiem faceta! facet wyjechał wreszcie odetchnął od tej boa dusicielki - na jego miejscu wcale bym nie wracała!!!

Myślę,że do takiego kogoś jak ty żaden facet nie chciałby wrócić....beznadzieja.

piszesz chyba o sobie ty bluszczu, dusicielu! faceci nienawidzą takich bab jak ty!

Mój Chłopak Pojechał dzisiaj do Niemiec jeszcze nie dojechał :( A ja już tak bardzo za nim tęsknie. Nie wiem czy wytrzymam tyle czasu jak już takie coś jest . :( Nie umiem bez niego żyć bo dawno nie wyjeżdżał co ja mam zrobić :( chce żeby już wrócił :( Ale nie wiem jak mu to powiedzieć :( Jesteśmy już ze sobą prawie 4 lata :(

Ja wyjechalem na dwa miesiące do pracy. Fakt ze kasy zarobilem sporo ale bylo bardzo ciężko. żona płakała bardzo dlatego stwierdzilem ze nie jest warto zyc na odległość. Albo razem albo wcale. Nie chce jej stracić tez bo szybko moglby sie znaleźć jakiś pocieszyciel. Drogie panie czy zdradzacie swoich partnerów jak sa w pracy za granicą? Czy myślicie o tym?

To jak to jest?

Moj chlopak tez pojechal za granice na 6 tygodni bardzo za nim tesknie chce mi sie ciagle plakac nie mam na nic nawet ochoty tylko bym spala

głupie dziewuchy, nie mają nic oprócz faceta - ani pracy, ani hobby, ani własnego życia żałosne!!!