Miejsce bycia zmienić

Od dłuższego czasu średnio układa się w moim życiu. Niby mam pracę i studia, nie brakuje też ludzi wokół, ale w głębi duszy nie czuję się szczęśliwa. Towarzyszy mi wieczny smutek i niepokój, że moje życie jest takie pełne rutyny. Co prawda rozwijam się jak mogę, żyję kulturalnie, ostatnio zapisałam się nawet na kurs językowy, jednak w dalszym ciągu nie mogę się zadowolić. Wydaje mi się, że to dlatego, że spędzam rok po roku w jednym miejscu. Z wakacjami w tym roku podobnie - ciągle tylko praca i praca, poza krótkim wypadem na wieś nigdzie nie byłam. Ja wieczorami siedzę z kubkiem kawy i zastanawiam się, co z moim życiem. Zawsze chciałam dużo podróżować - imponują mi tacy ludzie jak Cejrowski czy Beata Pawlikowska, choć preferuję bardziej chłodne kraje typu Norwegia czy Finlandia. Poza tym zależało mi na tym, żeby nieco zarobić. Ale mój problem polega na tym, że umiem tylko marzyć. W tym roku miałam jechać do Holandii do pracy, ale za późno się za to zabrałam i teraz figa z makiem. Jestem tym strasznie przygnębiona. A ja już naprawdę mam dosyć tego siedzenia w domu. Chciałabym wyjechać, bo tylko zmiana miejsca może pomóc. Czy ktoś z was też ma podobnie ?