porażka na maxa;/co robić..

Mieszkam na stancji.. Nie tylko ja.. obecnie w mieszkaniu jest 6 osób... niespecjalnei się znamy ... mam taki układm pomieszczeń ze łazienka jest bardzo blisko drzwi wyjsciowych.. dzisiaj wracam z miasta i po prostu biegne(myslalam ze sie zsiusiam) a ze było dosyc wczesnie nei sądziłam ze ktos jest w meiszkaniu.. w kazdym badz razie wparowalam do domu i od razu do lazienki..za klamke... i stanelam jak wryta... bo przed moimi oczami stał mój wspołlokator.. całkiem nago.. boze... zrobilam wielkei oczy.. a on jedynie co zdołał wydusic to jakeis ęęąą i tyle;/ boze uciekłam stamtad jak najpredzen ..ledwo wybaknelam przepraszam... teraz siedze u kolezanki i wstydze sie wrocic.. ja sie wstydze a on pewnie tez no boze co ja powinnam etraz zrobic???? strasznie mi glupio..zreszta wiem ze penis jest dla faceta taka czescia ciała ze nei za bardzo chce kazdemu pokazywac przynajmnie jja tak uwazam...

po prostu przeproś go za to . powiedz jak to było , ze cię bardzo cisnęło na pęcherzu i w ogóle . zrozumie ;) powodzenia ;p

ale on nei jest taki alvaro ze dla neigo to zaden problem ze laska go z goła dupa zobaczy... raczej taki powazny gosciu strasznei sie boje... wiem ze to glupie ale przed oczami caly czas widze jego penisa;/