Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Co mam zrobić?

Koszmar

Polecane posty

Gość Co mam zrobić?
Szczery, jeśli to pytanie było do mnie... Nie, ogólnie poczucia samotności. Z powodu posiadania 4 ścian za towarzystwo. I przyznam, że boję się odpowiadać na Twoje pytania, bo widziałam nieraz Twoje wypowiedzi na innych topikach :|.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja slawa mnie wyprzedzila jesli jestes normalna i to nie jest prowokacja to nie masz sie czego obawiac :-) a zastanawialas sie nad dwoma sprawami: 1. z kazdym rokiem bedzie trudniej 2. co by bylo gdyby twojej matki zabraklo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co mam zrobić?
Nie jest to prowokacja. A czy jestem normalna... Po mieszkaniu w takim domu - szczerze wątpię. ;) Wiem, że z każdym rokiem będzie trudniej. Co by było, gdyby jej zabrakło? Byłby spokój. Nie czuję się już z nią związana. Co nie znaczy, że życzę jej śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niema matki która nie kocha sa takie ktore nie umieja tego okazac może porozmawiaj z mamą odnajdzcie dziecinstwo przecież nie zawsze tak było sprobuj może sie uda i na nowo sie zprzyjażnicie jej niejest łatwo już nie jestes małą dziewczynką ale dorosłą kobieta z która czsem cieżo sie dogadac ze wzgledu na różne punkty widzenia może ona pragnie tylko tego żebys dalej uwazała ja za swoja mame ktorej sie radzi a i tak zrobisz co zechcesz ??? czsem tylko tyle wystarczy zwykła pogawetka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłby spokój. Nie czuję się już z nią związana. Co nie znaczy, że życzę jej śmierci. zatem odrzuc w swojej glowie polaczenie matka- brak samotnosci jestes jak zrozumialem dorosla kobieta, zapewniam cie, ze wyrzadzasz sobie szkode zrozumialem tez, ze klocisz sie z matka? to normalne, bo natura czlowieka zmusza go do opuszczenia gniazda i zalozenia swojego, nawet gdybys to gniazdo miala jakis czas zajmowac sama co do przyjacilol o ktorych piszesz, to mieszkanie z matka (przynajmniej na zdrowy rozum) tych przyjaciol ci nie zapewni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co mam zrobić?
patinati Dzięki za radę, ale próbowałam już wcześniej i nie da się. zawsze szczery Nie łączę samotności z matką. Po prostu nie chcę mieszkać sama. I przed tym tylko mam obawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co mam zrobić?
zawsze szczery Pisałam wyżej, że mam psa :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co mam zrobić?
zawsze szczery Pisałam wyżej, że mam psa :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co mam zrobić?
zawsze szczery to tak, jak "witam w klubie" napisał, że do towarzystwa kupił sobie kwiatka. Z psem nie pogadasz :). To nie działa. Mam tego psa od 11 lat, więc wiem, o czym mówię. Chodzi nie tylko o obecność fizyczną, ale też taką zwykłą bliskość emocjonalną (?).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi nie tylko o obecność fizyczną, ale też taką zwykłą bliskość emocjonalną (?). ja to wszystko rozumiem, ale przypominam moje wczesniejsze pytania i dokladam nowe - skoro czerpiesz od matki te zwykla bliskosc emocjonalna to skad ponizszy tekst: Wiem, że jedynym sensownym rozwiązaniem, jest wyprowadzenie się od niej czy tak naprawde chodzi tylko o kase?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co mam zrobić?
zawsze szczery nie rozumiesz mnie :). Nie czerpię od niej bliskości emocjonalnej albo może... czasem jest normalna. Nie chodzi o kasę. Chodzi o to, że boję się nieznanego. A z nią, w domu rodzinnym, który znam, jest wszystko to, co znam. Przecież ja wiem, że to jedyna droga i cały czas mówię tylko, że się boję i nie wiem, jak to pokonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ukochany ma podobne zainteresowania do moich, przepadamy za sobą, ale widujemy się z reguły raz w tygodniu-z innych przyczyn, o których nie chcę tu pisać. tego zdania tez nie doczytalem ok, wszystko juz wiem, powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co mam zrobić?
A dziękuję, przyda się. Szybko zmieniasz zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co mam zrobić?
Niestety nie znam się na chemii ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×