Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zaciekawiona_panna

Dlaczego mieszkanie z rodzicami to obciach?

Polecane posty

Gość Zaciekawiona_panna

Bo się nad tym zastanawiam. Młody człowiek, dopiero po studiach. Powiedzmy, że miał tyle szczęścia/wiedzy/umiejętności/znajomości (niepotrzebne skreślić) i dostał fajną pracę. Teraz ma dylemat: wyprowadzić się od rodziców, czy nie? Powszechnie mówi się, że mieszkanie z rodzicami w pewnym wieku to wstyd. No ok. Ale gdzie jest ta granica, kiedy wiek jest taki, że JUŻ jest wstyd, a gdzie kiedy JESZCZE nie jest wstydem? Gdybym chciała się wyprowadzić, miałabym dwie możliwości: -wynająć mieszkanie i tym samym płacić komuś, co raczej nie pozwoliło by mi na odkładanie na własne M -zadłużyć się na najbliższe 100 lat i w rzeczywistości zapłacić za mieszkanie jego potrójną wartość. A zatem wybieram pośrednie rozwiązanie. Do małżeństwa, ku uciesze mego Lubego, mi się nie spieszy. Więc mieszkam z rodzicami i to, co zapłaciłabym za wynajem, odkładam na konto oszczędnościowe. A może i więcej, bo przecież dokładając rodzicom do jedzenia i rachunków siłą rzeczy wydam mniej, niż przy życiu na własną rękę. Jeśli mój wybranek robi tak samo, to do czasu zawarcia związku małżeńskiego coś tam nam się uzbiera i zawsze to lepiej zadłużyć się na lat 50 niż 100. Więc tak się zastanawiam, dlaczego mieszkanie z rodzicami to obciach, skoro ekonomicznie rzecz ujmując jest bardziej opłacalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poniewaz ludzie postrzegaja takie osoby za ludzi zbytnio przywiazanych z rodzicami lub z ludzmi ktorzy nie potrafią zyc na wlasna reke, sa nieporadni, nie potrafia sie usamodzielnic itd ogolnie ogoł i przylepiona metka.. no coż :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olewaj konwenanse, rób tak, żeby Ci było wygodnie :classic_cool: Robienie czegoś dla samej zasady to nieporozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewizjonistyczny Stachu
zyjemy nadal w zasciankowym społeczenstwie w którym odmiennosc od ogółu jest zawsze wadą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z rozpędu zabrzmiało to jak porada, sory. Sam też mieszkam z rodzicami i myślę, że do 30-tki się to nie zmieni. Tak jest dla wszystkich lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewizjonistyczny Stachu
ja mam 34 lata i nigdy sie od rodziców nie wyprowadze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewizjonistyczny Stachu
dobrze mi tu:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwestia co znaczy fajna
praca. 5 tyś czy ciekawa :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zresztą mało kogo
samotnego stać na kredyt szczególnie, że niewielu ludzi zarabia tyle, że po wynajęciu czegoś większego niż pokój starcza im spokojnie na resztę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest obciach własnie
przez takie minimalistyczne myslenie "bo inaczej nie bedzie mnie stać" i tym samym robisz z siebie niezaradną ciapę :P jak się wyprowadzisz - to bedzie cię MUSIAŁO być stać :P - tym samym zaczynasz kombinować jak zrobić żeby zarobić i stajesz się mimowolnie bardziej zaradną i odpowiedzialną osobą.... ...oczywiście zapewne sa wyjatki jak zawsze .... ale ogólne wrażenie pozostaje mieszkajacy z rodzicami = ciapa= czyli obciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaciekawiona_panna
Ciapa? A dlaczego? Mam się zajeżdżać w robocie na dwa etaty, żeby zapłacić za wynajem i móc odkładać na własne mieszkanie? A gdzie życie prywatne? Gdzie odpoczynek? W życiu nie liczy się tylko mieszkanie i pieniądze oraz jak ją nazwałeś/aś "zaradność". Liczy się zdrowie, miłość, doznania różnego rodzaju. Ja nie widzę powodu, dla którego mam się wyprowadzać i napychać komuś kieszeń ciężko zarobionymi pieniędzmi. Wolę odłożyć i dać rodzicom na dom. Nie ważne, czy będzie to dom moich dzieci kiedyś (bo nie mój), czy dzieci mojego brata. Na razie jest nasz. I wolę łożyć na niego, niż mieszkanie obcej mi osoby. Nie postępuję i nie zamierzam postępować w życiu tak jak wszyscy. Ja nie jestem wszyscy. Ja jestem sobą. I dlatego pytam czemu mieszkanie z rodzicami do pewnego momentu to obciach? Skoro pracuję, zarabiam, dokładam się do życia i rodzice do niczego mi się nie wtrącają. Najwyżej czasem poproszą o pomoc typu sprzątanie/prace w ogrodzie. A tak to robię co chcę, chodzę gdzie i z kim chcę, moja prywatność jest szanowana. Więc czemu mam z tego rezygnować dla mody? Przecież nie muszę mieć wszystkiego na już. Życie nie kończy się po 30-tce. Mogę spokojnie z nimi mieszkać, a jednocześnie inwestować w swoją przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zanim kupisz mieszkanie lub dom, pomyśl o dofinansowaniu MDM. Ja, dzięki mojej kuzynce dowiedziałam się, że można otrzymać nawet 100.000 dofinansowania, bo właśnie ona taką kwotę otrzymała. To nie są małe pieniądze, zwłaszcza przy tak dużym wydatku, kredycie związanym z kupnem domu. http://mieszkaniedlamlodych.com/program-mieszkanie-dla-mlodych-warunki/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Namysłów to miasto powiatowe w województwie opolskim w powiecie namysłowskim ma 16 tysięcy mieszkańców i tablice rejestracyjne ona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedz na twoje pytanie zawarta jest w definicji uzytego wyrazu 'obciach'. Jak sie lansowac mieszkajac z rodzicami? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×