Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość janies got a gun

znów go kocham

Polecane posty

Gość janies got a gun

nie widziałam go od 9 miesięcy...wtedy powiedział mi że to koniec...po 2 latach oświadczył.że już nie ma szans dla nas... przez kilka tygodni wyłam, płakałam ryczałam...niem mogłam się pogodzić z tą stratą... po jakimś czasie przyszłą pustka, po czym stwierdziłam, że po takim upokorzeniu już przeszło mi uczucie do niego...i mimo, że nie mam z nim żadnego kontaktu , poza tym że kilka miesięcy temu widziałam go z dziewczyną... znów nie mogę przestać o nim myśleć...momentami czuję się jakbym dopiero co go poznała...przypominam sobie te chwile szczęścia...a za chwilę przypomina mi się że raczej nie ma już możliwości bycia razem.... co robić? jak zapomnieć miłość życia? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ianna curtisianna
samobója strzel to załatwia wszystko różne takie będą cie tu pocieszać, mówić że będzie następny, że czas leczy rany, że nie był wart i tak dalej pierdolenie!! nie da sie uciec od grozy istnienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ianna curtisianna
To kiepska z ciebie forumowa terapeutka skoro głupota zrozpaczonej forumowej koleżanki Ciebie przerasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janies got a gun
heh...zdaję sobie sprawę, że mój problem może być dla innych zabawny :D nawet mnie to za bardzo nie dziwi...bo kiedy byłam w związku właśnie z nim też patrzyłem na nieszczęśliwe dziewczyny z dość dużą dozą politowania...mówiłam 'będzie inny', 'znajdziesz lepszego' bla bla bla... a teraz nie potrafię sobie poradzić z Jego brakiem...mam wrażenie, że już nie spotkam 'innej drugiej połówki' ....bo to właśnie Jego widziałam jako ojca moich dzieci etc.... martwi mnie wizja mnie-starej panny :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ianna curtisianna
To po co chcesz żyć? Uczciwie pytam, nie będę ci kadzić jak te ciocie z forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te rady ''będzie inny'' czy ''znajdziesz lepszego'' może brzmią banalnie ale tak jest. Bo co możesz zrobić? prawda jest taka że nie będziecie już razem. On układa sobie życie z inną dziewczyną a teraz kolej na Ciebie otrząsnąć się i żyć dalej coco jambo i do przodu :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ianna curtisianna
Po co to pieprzenie głupot. Nie da sie wymazać uczuć jak gumką, po co te fałszywe pocieszenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam zamiaru jej pocieszać. Przecież jej napisałam że nie będą razem bo taka prawda jest gdybym ją chciała pocieszać to bym jej napisała pierdoły w stylu ''może jeszcze nic straconego'' a że boli to co zrobi? przecież się nie powiesi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janies got a gun
po co chcę żyć?...hmmm.... powiem szczerze, że nie wiem.... ale już dawno przeszły mi depresyjne stany okresu dojrzewania, kiedy to najmroczniejsze myśli przychodziły do głowy... nie wiem...może dla marzeń, dla życia nadzieją, że jeszcze spotkam kogoś kto przyćmi wspomnienia, dla upajania się smutkiem i żalem i zapijania ich mocniejszymi od nich trunkami, dla udawania że nie potrzebna mi miłość i że radzę sobie bez drugiej połówki.... ....trochę by się tego uzbierało...a moze sobie zrobię sobie kiedyś in vitro i stwierdzę ze jednak mam dla kogo zyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak tylko napisze
"przypominam sobie te chwile szczęścia...a za chwilę przypomina mi się że raczej nie ma już możliwości bycia razem...." No pewnie. Mieszanka wybuchowa: wspominanie tylko tego, co było dobre (czyli idealizowanie) plus poczucie, że nie ma możliwości być razem (no tragedia, jaki ten świat okrutny... :P). Heh, takim sposobem to Ty nigdy autorko o nim nie zapomnisz. A może zamiast wspominać te dobre chwile zacznij myśleć o tym, że on Cię nie kocha? Nie chce Cię. Nie chce z Tobą być, najnormalniej w świecie. TY do niego wzdychasz, a on sobie układa życie z inną i nawet o Tobie nie myśli. A próbowałaś przynajmniej umawiać się z innymi? Czy tylko siedzisz w domu i idealizujesz tego swojego byłego>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janies got a gun
umawiałam się z innymi. ale nie potrafię po prostu kurcze nie potrafie poczuc do nich czegos poza zwykła sympatią. tez nie chce z nimi pogrywac:O kiedy widzejak sie facet stara a mimo to wiem ze nic z tego nie bedzie, bo jak pomysle ze mialabym go chociaz kijkiem dotknac wzbiera we mnie obrzydzenie, to nie przeciagam znajomosci bo nie potrafię byc az tak nie fair

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dupa a nie go kochasz wmawiasz sobie żyjąc wspomnieniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak tylko napisze
sorry, ale czego się właściwie spodziewałaś? Że zapałasz wielką miłością do faceta po 1-2 spotkaniach? To wymaga czasu i cierpliwości. A Ty się po prostu wycofujesz. Łatwiej wyidealizować swojego byłego i tkwić w jakimś durnym zawieszeniu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3453453
Jannies, a skad jestes? Jak z duzego miasta, to bedzie dobrze. Tylko daj czas tym, co sie chca z toba spotykac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
dokładnie ludzie po zerwaniu i po upływie czasu pamiętaja tylko dobre rzeczy...Zacznij pamietac jakim byl dupkiem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×