Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość milion zludzen

Czy zawsze jest sens walki o milosc?

Polecane posty

Gość milion zludzen

Gdy sytuacja jest z gory ( niby!) skazana na kleske. Bo ludzie spotakali sie za pozno. Jesli tak naprawde nie wyobrazam sobie zycia bez tej drugiej osoby, a wiem ze ni bedzie mialo to racji bytu, walczyc? Chociazby wyznac swoje uczucia, zeby sie potem powiedzialo, ze sprobowałem/am. Bo ja chce walczyc, i mam nadzieje, ze mi sie to uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość System operator
Zawsze warto probowac. Bo potem bedzie sie zalowac. Zreszta, jak sie nie uda, to i tak bedzie sie zalowac... Bo zawsze mozna zrobic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rób jak radzi koleżanka
zawsze warto walczyć, chyba że twoja wygrana będzie oznaczać czyjeś ogromne cierpienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swoja_baba
Jesli wiesz że warto to walcz,wykorzystaj wszystkie możliwości byś pozniej nie pluła sobie w brodę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co nie chciała niemca
Warto Bo miłość i góry przenosi. Bo miłość daje nowe życie dosłownie i w przenośni. Bo kochać i być kochanym to takie piękne uczucie. Bo warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anuleczka****
WALCZ! ! !wyznaj jej/jemu milosc nawet jesli ta druga storna jest juz zona/mezem. Jezeli macie byc razem to i tak bedziecie , nic nikt tego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milion zludzen
Dziekuje kochani 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja powiem NIE
jeśli masz rozbić małżeństwo szczególnie jesli mają dziecko/dzieci. Tobie za jakiś czas minie albo jemu a dzieci będą strasznie cierpieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milion zludzen
Nie-tu nie chodzi czyjegos meza lub zone, a tym bardziej dzieci. Wszyscy jestesmy jeszcze mlodymi osobami, bez jakichkolwiek wiekszych zobowiazan. Przeszkoda jednak tkwi w czyms innym, al mam nadzieje, ze wszystko sie ulozy po mojej mysli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supermassive black (w)hol(r)e
warto... wyobraź sobie że druga strona może myśleć identycznie. Czy byliście kiedyś razem, czy po prostu zawsze was do siebie ciągnęło a nigdy nic z tego nie wyszło? druga opcja pewnie bardziej prawdopodobna i w takiej masz więcej szans na pozytywne zakończenie ;-) W jakich okolicznościach spotkaliście się teraz? Przecież niezobowiązujące zaproszenie na piwo/kawę/spacer pt "znajomy odwołał spotkanie i chodź może sobie powspominamy skoro już się spotkaliśmy" nic nie kosztuje... Jestem w IDENTYCZNEJ sytuacji od kilku dni. Nie wiem co mam zrobić, motyle w brzuchu i panika... Wiele bym dał/dała za pierwszy krok drugiej strony, chyba w akcie desperacji po drinku go w końcu zrobię. Problematyczne jest to, że u nas namieszał kiedyś "życzliwy znajomy". Z tą różnicą, że ja o tym wiem, a nie mam pojęcia czy wie o tym on/ona. TRZYMAM KCIUKI!!! Napisz smsa, wiadomość na nk, lub zadzwoń i daj znać jak poszło. Może to doda mi odwagi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet7771
A powiedz mi jak wygląda Twoja sytuacja?>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supermassive black (w)hol(r)e
No.. generalnie chętnie by się człowiek wygadał komuś na ten temat, ale nie może żeby nie zrobić z siebie debila hehe, U nas to było tak, że ciągnęło nas do siebie przez kilka lat, ale nigdy nie byliśmy razem. Sprawa zawsze była skomplikowana (nie z mojej winy) jak zostało napisane wyżej. No cóż, człowiek był młody i głupi i ufało się nieodpowiednim "doradcom". I teraz nagle, po takim czasie los rzucił nas w jedno miejsce. Niby grzecznościowa wymiana zdań a serce wali. Ja nawet nie wiem czy druga strona jest teraz w związku z kimś. (Przecież nie zapytam wprost!) Ta panika to stąd, że nie chcę się wtrącać do czyjegoś uporządkowanego już życia. Wytrzymam, przecierpię, chyba że zdarzy się coś co doda mi odwagi heh... Swoją drogą... jeny, najbardziej poniżające jest to, że ogólnie jestem bardzo aktywną i pewną siebie osobą, a debilne uczucia zmusiły mnie do zaglądania na jakieś fora heh..... No ale nie mam ochoty wychodzić z domu do ludzi i koniec. Muszę pomyśleć co mam z tym zrobić. Aha, i sorry bo chyba mi się ukradło wątek hehe. To co chcę powiedzieć autorowi, że warto napisać głupiego smsa... Zajeżdża hipokryzją, no ale jak to powiedział ktoś mądry "w miłości do końca życia zachowujemy się jak dzieci".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świat się nie robi coraz
Nie-tu nie chodzi czyjegos meza lub zone, a tym bardziej dzieci. Wszyscy jestesmy jeszcze mlodymi osobami, bez jakichkolwiek wiekszych zobowiazan. Przeszkoda jednak tkwi w czyms innym, al mam nadzieje, ze wszystko sie ulozy po mojej mysli a w czym tkwi problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość supermassive black (w)hol(r)e
Swoją drogą też ciekawość każe mi zapytać w czym tkwi ten problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w czym tkwi ta
przeszkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×