Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Argus

Błąd niszczący mój Związek

Polecane posty

Gość Argus

Hej wiele lat minęło kiedy ostatnio tu pisałem. Postanowiłem się zwrócić do Was o pomoc. Związałem się z pewną dziewczyną i popełniłem dramatyczne w skutkach błędy. W tej chwili nasz związek jest na etapie rozstania, równocześnie oboje bardzo chcemy być ze sobą i równocześnie bardzo nam dobrze jest ze sobą. Mój błąd polegał na tym, że udostępniłem - przez swą nieuwagę - nasze zdjęcia erotyczne jednemu z członków mojej rodziny. Drugi błąd polegał na tym, że przyznałem się do tego faktu przed dziewczyną. A trzeci, zgodziłem się z początku z tym, że nie będzie się musiała widywać z nimi - nigdy, z początku uważałem że jest to możliwe. Czy ja jestem normalny żeby myśleć o stworzeniu normalnego związku po czymś takim? Przeżyliśmy ze sobą w ten sposób 1,5 roku. Naprawdę pasujemy do siebie pod każdym względem. Z wyjątkiem tego jednego, ja po prostu nie dawałem już rady kombinować co by tu zrobić żeby z jednej strony nie krzywdzić rodziców tym, że nie wpadniemy jednak do nich, a z drugiej strony żeby zagwarantować to właśnie, że żyjemy bez kontaktów z moją rodziną. Na dłuższą metę tak się pewnie nie da... w każdym razie dowiedziałem się, że posiadam nieprawidłową gradację tego co ważne, że Ona nie jest dla mnie na pierwszym miejscu, skoro nie mogę poświęcić swojej rodziny, że człowiek zakładając nową rodzinę powinien traktować swego Partnera jako osobę najważniejszą, czyli w sytuacji kiedy się tak dało ciała jak to ja uczyniłem, powinienem zrezygnować ze zmuszania Jej do spotkań z moją rodziną. Na chwilę obecną rozstaliśmy się, przy czym Ona bardzo chciała by być ze mną, a ja uważam jednak Ją za osobę najważniejszą dla mnie. Powiedzcie jak często spotykacie się z rodzicami tej czy drugiej strony? Czy uważacie, że jest sens to wszystko ratować? Wiecie.. ja uważam, że ona ma rację, to byłoby dla niej skrajnie krępujące spotykać się po tym wszystkim z osobą, która widziała nasze zdjęcia. Nie potrafię jednak i chyba nie chcę krzywdzić rodziców. Podobno jestem maminsynkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Argus
tak dla jasnosci, mamy po 30 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam to i oczom nie wierze-albo to jest prowokacja ,albo naprawdę nie mieliście nigdy w związku powaznych-prawdziwych problemów. Czyli ziązek rozpadł się przez to,że udostępniłes zdjęcia tak? ale jak to było ktos przypadkiem zerknał w aparat? telefon? Bo jeśli tak to -cuż niczyja wina -ja bym może była zła-bo wiadomo jest to bardzo intymne,ale to nie powód do rozstania-pewnie tesciow bym nie unikała-odwrociłabym kota ogonem i smiałabym się z tego w koncu są tez ludzmi a mlodość ma swoje prawa... Ale wszystko rozchodzi się o to jakim cudem oni to zobaczyli? Bo jesli pokazałeś to tez nie wiem czy jest to powód do rozstania-w sumie świadczyło by to żle o Tobie jako o człowieku ogolnie...Mogłabym znienawidzieć kogoś za to..Ale pewnie nie rozstałabym się z facetem.. Twoja panne bardzo to zabolało skoro omijała Twoich rodziców przez 1,5 r-A ty nie mogłes jakos "rozlużnić" tej atmosfery? obrucić wszystko w żart?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...Przez nie uwagę zobaczyli-a Ty sie jej przyznałeś...A ona obraza..Powiem Ci,że takie rzeczy się zdarzają-fakt powinieneś bardziej pilnować telefonu,kamery aparatu czymkolwiek to było..Ale dla mnie to przesada robienie z igly widly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli to nie prowokacja to jej sie nie dziwie - kto by chcial, zeby rodzina twojego wybranego ogladala takie zdjecia. Bedzie sie tego wstydzic do konca zycia a im bedzie starsza tym bardziej. Bedzie kiedys matka, zona.... jak ma "normalnie" funkcjomowac w twojej rodzinie? Zle zrobiles ze udostepniles te zdjecia wiec teraz cierp. Nie da sie tego pogodzic - bo jak kiedys beda dzieci to Twoja rodzina, rodzice na pewno beda chcieli z nimi spadzac czas...a wiec z nimi wiec i z Twoja wspolmalzonka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja panna przesadza-też jestem kobietą ,mam 27 lat i bardzo szanuję swoją prywatność(przy rodzicach nie chodziłam nigdy nawet w staniku..) Ale dla mnie jej zachowanie to przesada..A jak Twoi rodzice sie do tego ustosunkowali? Ja z moim narzeczonym był czas ,że jezdzilismy co niedzielę do jego rodziców co po pewnym czasie zaczęło mnie drażnić.....Teraz widujemy też się często bo mieszka chwilowo u nich...Ale jak zamieszkamy niedługo razem to mam nadzieję,że jakoś to sie zmieni ja nie mam potrzeby widywać ich co tydzień myślę,że raz w miesiącu lub rzadziej wystarczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, ale na tych zdjęciach tez ty jesteś tak??? I Tobie nie było wstyd przed rodzicami? Jest to krepujce-bardzo...Ale jak się kochacie to jedyne co pozostaje to obrucić to w żart...No chyba,że masz rodzicow sztywniaków i dziewczynę...Cieszcie się,że jesteście zdrowi i się kochacie a nie wyszukujecie dziecinnych jak dla mnie problemow na siłe-o cos takiego mozna se pokłuić ale nie rozstac.Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Argus
To była lekka erotyka zgrana na płytę CD (akurat koncepcje robienia tych zdjęć i zgrywania ich na płytę CD nie należała do mnie;), byliśmy na tych zdjęciach rozebrani. Omyłkowo jeden z członków rodziny wszedł w posiadanie płyty. Rodzice nic o tym nie wiedzą, niestety wyżej wspomniana osoba przebywa u rodziców w domu co drugi weekend, więc trudno sięnie natknąć. Tak Asiu 5545 - to jest moja wina, odpowiedzialność spada na mnie. Chciałem też by konsekwencje spadły na mnie, ale po prostu nie daję już rady unikać rodziców. Wydaje mi się, że nie wiem po co wątek założyłem, tego problemu nie da się sensownie rozwiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idźcie do psychologa jakoś się
o jezu no może rzeczywiście niefajna sytuacja ale po cholere robić takie cyrkiL:/ nie jedna osoba została na seksie przyłapana, gdzie to wszystko było "na żywo" i nie zawse pod kolderką, ik jakoś żyją. Może ma jakiś problem ze sobą - niech najlepiej idzie do psychologa. Za pewne jest z b. katolickiej rodziny gdfzie wmawiali że seks jest zły, itp i sie strasznie wstydzi swojego ciała. Nie macie po 17 lat tylko 30!!!! na prawdę sa większe problemy na świecie. Jakoś się uloży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wisz co jak dla mnie to jest komedia. Rodzice nic nie wiedzą-tylko ktoś inny..no ok.. Ale może rodzice się nie dowiedzą-zachowujecie sie obydwoje jak dzieci.Tak jakby wasi rodzice nie wiedzieli co to sex..Rozumiem,że to są wasze sprawy prywatne bardzo intymne...Ale zeby unikać kogos tyle czasu w sumie za nic? Sami sobie szkodzicie-napewno nie tym nagraniem...Ja sama poszlabym do mamy i bym powiedziala ze plytke sobie nagralam z moim facetem hahaha A co mlodzi jestesmy..My na szczescie nic takiego nie mamy-jakos mnie to nie bawi..A ja juz myslalam,że jakies ostre fotki porno zobaczyli rodzice a oni biedni nic nie widzieli...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty robisz zle bo pozwoliles,żeby ta dziecinna i smieszna sytuacja przerodzila sie w jakas glupia obsesje Twojej dziewczyny-A ona to juz w ogole żąda bog wie czego jakiegos wyboru miedzy nia a Twoimi rodzicami ale po co? dlczego? Ci ludzie nic nigdy nie widzieli hahahah sytuacja bardziej smieszna niz straszna .wyluzujcie troche..A osoba ktora ma ta plytke pewnie nie raz widziala jakiegos pornosa wiec szumu z tego nie robi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to poczekaj - rodzice tego nie widzieli, tylko tamta osoba. Czy nie mozesz pogadac z ta osoba zeby oddala ci plytke i nie kopiowala tego tam? wiesz...jak osoba jest wredna to moze ciebie tym kiedys szantarzowac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet ma 30 lat niech idzie do rodzicow powie,że nagral sobie plytke tak dla celow wlasnych ze swoja ukochana jak sie przytulaja a ktos z rodziny mu ja zabral ;) A ona bidula tak sie stresuje,że nie widziala ich tylee czasu.Jestes facetem zrob cos z tym bo zachowujesz sie juz gorzej niz Twoja chisteryczka dziewczyna.Oczywiscie z calym szacunkiem ale jak mozna rozstac sie z powodu takiej dziecinadyy..chlopie zrob cosss....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Argus
No wlasnie chlop intensywnie mysli co zrobic. Tak tamta osoba widziala, a plytka juz dawno jest zniszczona, tamta osoba zadeklarowala ze temat nie wyplynie. Ale.. no wlasnie dla mojej dziewczyny sprawa stala sie faktycznie pewną obsesją. Ja zrobiłem cholernie dużo błędów w tym temacie. Na tą chwilę rzeczywiscie moja Dziewczyna oczekuje tego by nie musialla sie nigdy kontaktować z moją rodziną. Ponieważ nie jest to dla mnie tak do konca oczywiste, zerwala ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Ciebie Argus rozumiem i Twoja dziewczyne tez. Nie kazdy lubi zostac skompromitowanym i nie dziwie sie jej, ze sie stresuje. Ty tez masz twardy orzech do zgryzienia, ale musisz ten problem rozwiazac, bo kto wie jak ten czlowiek wykorzysta ten film. Czy z nia bedziesz czy nie, kiedys mozesz znalezc ten film w internecie i to bedzie dopiero problem.... zalezy jaka jest ta osoba ktora ma ten film

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no film jest zniszczony...Jejkuuu Twoja dziewczyna ma 30 lat? Moze ona nie dorosla do sexu w ogole???? Mi sie to w glowie nie miesci..A powiedz rodzice cie zabija jak im powiesz?(chociaz jest to zbedne,skoro nie wiedza) Moze ta osba ktora to widziala ,niech zadzwoni do Twojej dziewczyny i powie zeby wpadla na kawe,hrbate? a pozniej delkatnie doda ze to co bylo na tej plycie to jest ludzkie przeciez i nie ma sie czym martwic.. Z drugiej strony Ty jak dla mnie nie popelniles zadnego bledu-nie dopilnowales plyty,ale to sie zdaza,chciales dobrze i powiedziales jej o tym ze ktos to widzial-byles szczery co tez jest na plus dla ciebie..Zastanow sie nad zwiazkiem i tym,że ona stawia ci takie ultimatum .Dziewczyna ma juz 30 lat jest dorosla kobieta i nie moze kazac Ci wybierac! Szczegolnie lesli chodzi o cos czego tak naprawde nie bylo...Jakis kosmos,nie znam jej wiec nie chcem oceniac,ale zachowuje sie nie dojrzale jak na swoj wiek-jesli sie kogos kocha to chce sie dla niego dobrze a ona mysli tylko o sobie-a Ty najlepiej jak juz nigdy nie ujrzysz swoich rodzicow ja postawisz w ramce i bedzie ok....nie rob z siebie winowajcy bo tak nie jest! Jak trzeba to krzyknij na niaj powiedz,że nie jest pepkiem swiata ze nic sie nie stalo ,i fakt ze ja kochasz nie oznacza ze daje jej to prawo do stawiania ci takich warunkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem ze dla niej jest to dosc nieprzyjemna kwestia...ale skoro to jest jedna osoba i jesli to jest mezczyzna to mozna uwierzyc, ze raczej to nie wyplynie... musisz jakos przeprosic swoja dziewczyne, ujac ja czyms zeby ci wybaczyla, obsyp ja kwiatami, zrob super niespodzianke,zeby wiedziala, ze ja kochasz...a potem pogadajcie moze na poczatek nie mow o spotkaniach rodzinnych , a potem jej tez przejdzie - to moze jest swierze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy dobrze mysle ,ale wydaje mi sie,że ona wykorzystuje to,że NIBY zawiniles robi z Ciebie winowajce a z siebie pokrzywdzona marysie....Nie daj sie bo bedziesz mial tak caly czas..Jestem kobieta i wiem co pisze-my tez potrzebujemy zeby krzyknac na nas i powiedziec konkretnie jak sprawy sie maja..Sama nieraz myslalam,że robie dobrze bylam taka pewna siebie..I niestety moj narzeczony musial mi dosadnie powiedziec co nieco zebym zrozumiala swoj blad...A gdyby robil to co chcem i jeszcze wmawialabym mu wine a on pokornie przyznawalby sie do tego to pewnie dawno stracilabym do niego szacunek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiesz katiess83 ze to jest troche delikatna sprawa....? ja tam ja rozumiem i jego tez, Sama kiedys mialam pewna wpadke (nie taka nieciekawa ale cos w tym rodzaju) i do tej pory jak sobie pomysle to sie wstydze. A im jestem starsza tym bardziej. na szczesice nie bylo to przed rodzina, wiec nie jest az tak zle.. Mimo wszystko nie bardzo daze do spotkan z nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.... ja im jestem starsza tym bardziej sie wstydze, choc to bylo cos bardziej niewinnego....musi byc kobieta delikatna i ja ja rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem dobrze,że jest to delikatna sprawa-nawet bardzo..Ale nie rozumiem tego,że unika jak ognia przez 1,5 roku jego rodzicow ktorzy sa bogu ducha winni-a tym samym stawia w bardzo niekomfortowej sytuacji swojego chlopaka...Ludzie jestesmy dorosli..Moja mama kiedys slyszala jak bzykalam sie ze swoim facetem powiedziala mi na nastepny dzien i co? mialam zapasc sie pod ziemie? On tez? rozumiem,że dziewczyna miala prawo sie obrazic-kobiety sa wrazliwe i delikatne ale obraza mogla trwac nieco krucej..;) I bez przesady po co jakies ultimatum-ona albo rodzina.Przeciez to jest chore!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję,że autor wybierze sobie coś "Pomiedzy" jakies fajne rozwiązanie...Pamietaj,żebys nie robil z siebie winowajcy bo kobiety choc delikatne i wrazliwe potrafia to wykorzystac...Przeciez ty Tez byles tam nagranytez powinno ci być wstyd,a tu jeszcze masz cos wybierac...Moze dojdziecie do prozumienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze raz przeczytalam co Argus napisal...Nie teraz jestem juz pewna w 100% Twoja laska nie jest calkiem normalna. Skoro twierdzi,że ty nie wiesz co jest wazne i ze ona nie jest dla ciebie najwazniesza skoro nie mozesz poswiecic swojej rodziny.. Mi takie slowa w stosunku do mojego narzeczonego nigdy przez usta by nie przeszly.Kocha mnie i rodzine wiec ak mozna wybrac? jak mozna zadac czegos takiego? Egoistka i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jakaś totalna parodia... przeczytałam wszystko... Dla mnie twoja dziewczyna przesadza i ma jakiś problem ze sobą. A ty beznadziejnie postąpiłeś jej ulegając. Myśle że teraz ona ma obsesje. Nic już nie pomoże... ale to tylko moje zdanie... Dziewczyna zachowuje się jakby cała twoja rodzina obejrzała sprośny film z waszym udziałem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak kup jejkwiaty-roze najlepiej obsyp ja nimi ,powiedz ,że zle zrobiles ze nie dopilnowales plyty,że zobaczyl ja ktos pozniej zniszczyl i raczej zapomnial...Przepros ja ze nie jest najwazniejsza,że nie mozesz wyrzec sie rodzicow dla niej i ze jestes skonczonym balwanem...Chlopie nie ponizaj sie i nie badz laczkiem!!! Kwiaty ona tobie kupic powinna i dobrego Johny walkera ;) ale jedna jest racja-masz tak jak sam sobie zapracowales-sam ja tego nauczyles wiec zbierasz teraz plony..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×