czy jestem zacofana??

wiecie, tak sie zastanawiam. Niewiem czy nie jestem inna czy cos, ale wolalabym zeby teraz byly takie same czasy jak bylam dzieckiem. Zadnych komorek, laptopow, nk, gg, kanalow typu babytv czy jimjam. A to dlatego ze teraz latwiej o zdrade...facet moze pisac sobie smsy z inna panna pod moja nieobecnosc, moze kontaktowac sie z bylymi na nkkupic se laptopa i miec w nim wszystko czego nie chcialby zebym zobaczyla,jakies durne konta email i wogole....teraz zycie jest bardziej skomplikowane przez to wszystko. Moze jestem jakas zacofana ale tak mam....co myslicie o tym?

mam to w tyle, i robię jak uważam :D

kiedys tego nie bylo, ale zawsze byly zdrady.

tamtych "dobrych" czasów... jesli nie mieszkał w poblizu, to mógł robić co chce a tobie wmawiać, że zajęty, a uprzedzić nie mógł, bo wszystkie telefony w okolicy popsute były. Albo jeszcze lepiej - oboje nie mieliscie telefonów stacjonarnych więc byliście zdani na pocztę polską :) Więc kontakt raz na miesiąc co najwyżej. Sprawdzić nie mogłaś czy jest z inną koleżanką, bo jak pojechałaś na drugi koniec miasta żeby się z nim spotkac, to rodzice powiedzieli, że poszedł do kolegi. A on z inną koleżanką w kinie :) Tak, że czasy nic do tego nie mają. Jakie czasy, takie zdrady :)

Jak facet chce zdradzic, to to zrobi. Bez względu na to czy będzie miał komórkę , czy nie. W związku powinno być zaufanie. Jak go nie ma to tak naprawdę nie ma i związku.

W "tamtych czasach" o zdradę było dużo łatwiej bo nie było możliwości aby być 24/h w kontakcie z partnerem. A teraz ryzyko, że się zostanie przyłapanym na zdradzie jest wysokie. Tak więc autorko Twoje narzekanie na laptopy, komórki itp jest głupie bo zaprzeczasz sama sobie.