Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stjupid gerl

spotykam sie z chlopakiem, myśle o bylym!!

Polecane posty

Gość stjupid gerl

poznalam niedawno faceta, zreszta calkiem fajnego, czuje sie swietnie w jego towarzystwie, moge robic z nim wszystko, lubie spedzac z nim czas...tyle ze jak sie z nim widze to czesto mysle o moim bylym z ktorym nie jestem juz rok...wiem ze to nie jest normalne ale ja mysle o nim mimowolnie...cos mi sie przypomni i wracaja wspomnienia, mimo ze na codzien nie mysle o nim i na pewno nie tak intensywnie....nie wiem co robic bo zalzy ni na tym obecnym ale przeraza mnie fakt ze w jego towarzystwie mysle o tamtym...chyba sie juz pogubilam, sama nie wiem co robic...pewnie mnie zaraz wyzwiecie od dziwek i kretynek ale mozne ktos sie znajdzie tutaj kto jest w podobnej sytuacji???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sensu..
może to za wcześnie dla ciebie, ten nowy związek. nie opłakałaś byłego jak należy. na tym forum mozna poczytać nieraz mądre wskazówki na zycie, wystarczy je zastosować do siebie. ale, wy kobiety, nie zawsze chcecie. a potem płacz i zrzytanie zębów..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerta
Ja ogólnie nie myślę, ale pewne przyzwyczajenia zostają, na początku musiałam uważać żeby nie pomylić imienia, bo to by była okropna wtopa... Myślę że to że Ci się coś przypomina związane z nim to nie jest nic złego przecież, to tylko skojarzenia. Pytanie brzmi czy myślisz o nim w taki sposób że wyobrażasz sobie że jesteście razem, albo chciałabyś z nim pogadać? Jeśli tak to niestety może być problem, jeśli to tylko wspomnienia wracają to nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zerta
sorki za ten nieskładny post ale już zmęczona jestem... sens można załapać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci powiem tak
a ja Ci powiem tak - za niedlugo slub, a ja nieraz , czasem i w lozku mysle o swoim eks- wiem, ze ma kobiete z ktora mieszka, ale to nie przeszkadza mi, zeby napisac do niego sms, i powiem wiecej - jak zadzwoni i poprosi o spotkanie, to sie zgodze, wiem o tym. Wiem, ze nic z tego juz nie bedzie ,moj narzeczony jest wspanialym facetem- i wiem, ze nigdyy mnie nie skrzywdzi.Oczywiscie,milosc tez jest - kocham i jestem kochana. My po prostu takie glupie jestesmy, tesknimy za czyms, chociaz wiemy ze to nie ma sensu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic nienormalnego
to naturalne, ze jesli sie z kims bylo i bylo sie zaangazowanym w zwiazek, to jesli zwiazemy sie z kims nowym, zawsze beda wracaly wspomnienia o bylym. Bo wszystkie sytuacje ktore przezywamy z nowa osoba, takie jak seks, wspolne jedzenie, gotowanie , wyjazdy na wakacje, przezywalysmy z kims innym i sama sytuacja przywoluje wspomnienia, porownania do tego jak to bylo z kims innym. I nie ma w tym nic nienormalnego i zlego, i nie ma sie czym przejmowac, pod warunkiem, ze tym wspomnieniom nie towarzyszy tesknota za bylym partnerem Przejmowac sie nalezy dopiero, kiedy czujemy zal ze z tym obecnym cos jest gorsze niz bylo z poprzednim. Mi osobiscie takie sytuacje sa obce, bo jak sie wiaze z kims, to dopiero wtedy gdy juz nie jestem w zaden sposob zaangazowana w poprzedni zwiazek emocjonalnie. A to dlatego, ze dopoki jestem, to nie moge patrzec na zadnego innego, a jak juz jestem z nowym, to dopiero jak juz nie pamietam o tamtym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ci powiem tak
nie mozesz mowic , ze nie pamietasz - bo zawsze cos tam zostanie. Nie mozna odsunac wspomnien, w zyciu nie ma opcji Ctr + Z . moj eks byl nieziemniskim kochankiem - w kazdym razie na mnie bardzo dzialal. Na tym koncza sie jego zalety- i teraz , nawet jak czasem o nim pomysle, nie zamienilabym obecnego na jego poprzednika - meczylam sie, podobnie jak autorka, pare razy nawet odchodzilam od narzeczonego :) doszlam do wniosku jednak, ze seks nie jest w zyciu najwazniejszy, a teraz po latach moj narzeczony tez jest niezly w te klocki. Do autorki- przeczekaj, daj sobie szanse, ale nic na sile. Pozwol mu sie zblizyc, nie musicie od razu ladowac w lozku, prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stjupid gerl
ale tu nawet nie chodzi o seks...widzilam sie z nim niedawno na pewniej imprezie zorganizowanej pzrez miasto bylo naprawde fajnie...dobrze sie przy nim czuje ale w trakcie przypomnialo mi sie pierwsze spotkanie z bylym, wyjazdy nasze i wszystko inne...jakas taka analiza tego wszystkiego... dla mnie aamej to jest chore nie wiem jak sie tego wyzbyc...nie chce niczego przyspieszac...bo nie wybaczylabym sobie gdybym go skrzywdzila w jakikolwiek sposob... nie wiem ryczec mi sie teraz chce...pojebana jestem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×