Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość higga

kumple waszych facetów

Polecane posty

Gość higga

No powiedzcie mi, jak to jest? Mam fajnego, inteligentnego, wrażliwego, dobrego, normalnego chłopaka. Świetnie spędzamy razem czas. Ale... mój chłopak jest bardzo towarzyski i ma wielu kumpli. Akurat tych paru najlepszych wolałabym na oczy nie oglądać. Zachowują się jak przygłupy kompletne, nieraz jest to naprawdę żenujące. Pal sześć gdyby się wygłupiali, ale oni jakby nie zdają sobie sprawy z tego, jak to wygląda. Co gorsza mój facet w ich towarzystwie się do nich upodabnia. Przez nich tez często pije i pali trawę. Normalnie nie robiłby tego poza imprezami od czasu do czasu. Nie chcę usiłować separować chłopaka od kolegów, to nie byłoby w porządku. Boję się powiedzieć mu, że ich nie lubię. Wolałabym się normalnie przyjaźnić tez z jego znajomymi. Cóż kiedy jak słucham ich żartów to czuję się zażenowana ich poziomem. Poradzicie coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzabcdef
Zmień faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co my mamy Ci poradzic ? moj facet sie skapl ze ma takich a nie innych kumpli i sporadycznie sie z nimi widuje zreszta kazdy ma swoje zycie .. Osobiscie wolimy się spotkac razem niż siedziec osobno ze swoimi znajomymi.. A Tobie moge poradzic zebys zmienila faceta:) bo latwiej zmienic jego niz kumpli chłopaka... taka prawda.. ile ona ma lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość higga
ma lat 29 i jest naprawdę fajnym, dobrym człowiekiem. To żenujące stadko to nie są wszyscy jego znajomi tylko kilka specyficznych osób. Mamy tez wielu wspólnych fajnych znajomych. Tylko tamci to akurat tacy no... kumple I nie chcę rezygnowac z tego związku, bo jest bardzo dobry. Facet mnie kocha, stara się i generalnie jest odpowiedzialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to powiedz tym kolegom,ze jak sluchasz ich zartow to sie czujesz zazenowana:) zeby troche sie opamietali w towarzystwie kobiety. a jesli chodzi o trawe itd. to nie jest problem z jego kolegami tylko z nim.Musisz mowic,ze ci sie to nie podoba,ze chcesz zeby przestal palic.Impreza to co innego,a co innego codziennosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie.. nie zganiaj na towarzystwo moj nie chce palic tego gowna i nawet jak koledzy pala to on nigdy nie zapali.. mimo to że czesto z irlandii przyjezdza kolega ktory pali trawe tak jak niektorzy fajki.. do obiadu do sniadania do kolacji i do toawrzystwa :D Wiesz co dziwne ze twoim facetem tak latwo manipuluje towarzystwo.. Rozmawialas z nim ? tamci faceci nie maja swoich kobiet ? zeby ich ogarnely?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam_tak_samo_jak_Ty
Czytając Twojego posta miałam wrażenie, że ja go napisałam. Mój partner jest w podobnym wieku co Twój - 27 lat. Jako mężczyzna jest czuły, kochający, troskiliwy i mogłabym wymieniać bez końca. Ale Ci jego kumple... Jak się z niminie spotyka to nie pije, nie pali... A jak tylko widzi się z nimi to musi pic piwo i zapalić trawke. Też nie wiem co mam z tym zrobić. Nie chcę mu zabraniać się z nimi spotykać. Nie rozumiem tylko dlaczego nie może się z nimi spotkać bez tych używek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam_tak_samo_jak_Ty
Cudowna Wenus - ale to nie chodzi o zganianie. Ja autorke rozumiem. Mój facet postepuje identycznie. Jak się nie widzi z kolegami to może przez dwa tygodnie nie tknąć piwa a ni trawy, a jak spotyka ich to używki muszą być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie zabraniaj. tylko postaw warunek. spotkanie spotkaniem! spotkanie nie musi rownac sie z paleniem trawy czy piciem alkoholu... wiec niech sie spotyka ale bez tego :) to nie jest zabronienie.. chociaz po piwku lub dwoch to nie jest taka tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam_tak_samo_jak_Ty
Cudowna Wenus - dwa piwka razy dwa czy trzy spotkania w tygodniu to już jak na mnie za dużo. Tylko, że ja mu już zaroniłam się upijać.Głupio mi ządać od niego, żeby wogóle nie pił z kolegami. Autorko, a jak u Teojego z alkoholem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam tak samo jak ty---->bo nie umieja odmawiac. ja kiedys tez mialam ze swoim takie propsy:P ale powiedziaalm co myslalam o tym wszystkim i sie opamietal. ale fakt faktem jak sie jeden z drugim uprze,zeby mu tego gibona w pysk wsadzic to masakra jakas.Albo zgrzewke piwa mu w lapy pchaja nawet jak ten kategorycznie odmawia.No tak na hama to robia i on musi sie ewakuowac,bo czuje sie osaczony...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie ale skoro jak sie spotyka z chlopakami to jest tak a nie inaczej i to wlasnie w nim tkwi problem.. a autorka pisze o kumplach w sumie.. i ja zrozumialam to jakby ich winila za to ze on się tak zachowuje w ich towarzystwie Mnie takie cos obrzydza.. mojego faceta tez naszczescie też.. tzn palenie..;) a piwko niech pije z kolegami.. tylko bez przesady.. Ja wogole moojemu ustalilam ze żadnych używek oprocz alkoholowych i on jest zadowolony i ja .. Spytajcie dlaczego nie chca zrezygnowac z tego dla świetego spokoju.. dla was przeciez to jset bzdura... kurcze no nie wiemnie umiem sie postawic w waszej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam_tak_samo_jak_Ty
Nie wiem jak partner autorki, ale mój nawet nie jest zbytnio namawiany. Po prostu jest już ta przyzwyczajony. Dla niego normalne jest, że np. idzie z kolegami na basen, a potem na piwo. Kiedyś mu powiedziałam, że ci jego koledzy muszą byc strasznie nudni skoro zawsze musi sie tak wspomagać. Przemilczał to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
n@ćp@n@ czekol@dą - dokladnie moj tez ucieka .. ale zazwyczaj jegop koledzy wiedza ze co on powie to tak jest i nikt go nie przekona.. Aha .. no to nie wiem ale moj facet sie spotyka raz na 2 tygodnie z kolega czy z kolegaim.. ostatnio jak wrocil z irlandii na tydzien to 3 w tyg i sie powiem ze lekko wkurzalam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dziwie sie ze milczal bo mu sie pewnie glupio zrobilo :p ja nie rozumiem wogole jak mozna tak pic palic rpzeciez 3 piwa to jest prawie 10 zł.. jakby tak policzyc ile sie na to daje to by sie mieszkanie kupilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość higga
mój facet nie upija się, ale po prostu popija. Kończy w odpowiednim momencie. Zresztą mnie nawet nie o używki chodzi, sama piwo lubię (bez przesady oczywiście) i coś czasem zapalę (chociaż u mnie to raz na parę miesięcy się zdarza). A w tym przypadku chodzi mi raczej o poziom mentalno-intelektualny tych jego kumpli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutna prawda jest niestety taka, że duża część facetów nie umie się dobrze bawić we wspólnym gronie bez używek i niskich żartów. Wiem coś o tym, bo do nich należę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×