Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Christina901

Zostawić go? Pomocy kafeterianki

Polecane posty

Gość Christina901

Witam Was. Oto cała moja historia: Jestem w związku od ponad 2 lat. Do tej pory wiedziałam że mój chłopak bardzo mnie kocha, a teraz to już mam totalny mętlik. Jakis rok temu zdradziłam go, ponieważ nie chciałam z nim być (poznałam wtedy jego charakter, a do łatwych nie należał). Stwierdziłam, że chce przerwe. W tym czasie poznałam kogoś innego, tamten chłopak był wrozumiały i miał to czego szukałam, tak przynajmniej myślałam. A jednak myliłam się wykorzystał mnie i ot tak zostawił. Załamałam się, mysląc że straciłam juz na zawsze obecnego. Mimo tego zdarzenia błagał mnie bym wróciła i tak zrobiłam czego żałuje. Pewnego dnia się pokłóciliśmy. Zaczął wypominać, dogadywać i obrazać. Nie wytrzymałam, uderzyłam go pare razy w twarz, a on oddał 3 razy. Myślałam ze to już napewno koniec, i znowu się myliłam, dalej jakoś to ciągnęliśmy.Ostatnio stwierdziliśmy że chcemy wyjechac na wakacje, ale jak co do czego doszło (pieniądze na wyjazd) znowu się pokłóciliśmy. Denerwował mnie na maksa, nie wtrzymałam znowu uderzyłam a on oddał. Ale nie mialo to wpływu na wyjazd. Pojechaliśmy. Dzisiaj wróciłam, ale wczoraj przeżyłam koszmar. Chciał pożyczyć pieniądze, ale mieliśmy odlozone na powrot do domu więc nie mogłam, nie dotarło to do niego. Gdy wracaliśmy do hotelu poklóciliśmy się. On szedł przede mną, na dodatek dość głośno zaczął mnie wyklinac ty: zdz*ro, k*rwo pie*dolona, dz*wko itd. Bylo mi wstyd, tymbardziej że ludzie byli dookola. Jak doszliśmy do hotelu stwierdziłam że wracam do domu. Spakowałam walizke byłam już za drzwiami a on do mnie podszedł, podniósl mnie i popchnął w strone pokoju, upadlam na ziemie, zaczęłam płakać. Stanął nade mną i zaczął krzyczeć, uderzył mnie w kolano, a nawet usiadł na mnie i zaczął mnie dusić. Zabrał mi pieniądze i telefon, a na dodatek zamknął drzwi do pokoju. Prosiłam, ba nawet błagałam żeby mnie wypuścił ale nic. Siedziałam na krześle on do mnie podszedł zaczął znów wyklinać, dostałam 3 sztuki na twarz (lewa, prawa, lewa). Mam siniaka pod okiem. W końcu powiedział że wychodzi bo by mnie rozk*rwił a nie chce mu sie siedzieć w pierdlu za to ;/ Balam się strasznie, caly czas wygrażal, że wybije mi zęby, a glowe rozwali butelką piwa. Płakałam i płakałam. Dzisiaj jestem już w domu u mamy. A on? Robi wszystko żeby mnie nie stracić, a ja? Ja sie boje. Co mam robić? To nie jest żadna prowokacja tylko prawdziwa historia. Pomóżcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Christina901
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pitolcie
Jesteś ostro yebniętą masochistką, ze skłonnościami sado-maso, beret zryty solidnie. Jak lubisz kiedy ktoś Cie leje po mordzie, dusi i Ci ubliża to z nim bądź. :) Ja bym mu oddawała z potrójną siłą i kazałabym wypie.rdalać w ch.u.j!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aha i achh
ja sie nie wyrażam zazwyczaj tak jak osoba powyzej, ale zasadniczo się z nia zgadzam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Christina901
Do : Nie pitolcie Myślisz że nie chciałam oddać? Chłop jest ode mnie większy i wiedziałam że jak mu oddam to będzie ze mną jeszcze gorzej. Byłam w szoku i dalej w nim jestem. I prosze mi tu nie ublizać, bo juz ktoś solidnie mi powiedział pare słow ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Christina901
Jak go zostawić żeby znowu mu coś nie odjeb*ało? Bo może być tak ze NIE POZWOLI mi odejść albo zacznie błagac o litość.. Kurcze jak sie przed tym obronić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelnik...
Trzeba bylo juz dawno tego nei ciagnac. Juz od poczatku jak zaczalem czytac to co napisalas widzialem ze koles jest zdrowo jebniety, a Ty jeszce do niego wrocilas? Teraz masz z swoje. Nie bedzie lepiej tylko coraz gorzej. Mozliwe ze sotka Cie na ulicy i zacznie bic. Lepiej nei chodz sama po ulicach. Lepiej idz a Police i uwazaj na swoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelnik...
I co teraz chwilowo zamiast "ty zdziro, kurwo", mowi do Ciebie moj Aniolku? Co za debil, nie wiem jak w ogole kobiety moga by z takimi kretynami. Ktos taki ndaje sie do krematorium. I jeszzce usprawiedliwiasz to ciezkim harakterem. Ja pierdole. Zastanow sie nad soba na drugi raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro cie pobił
to sprawa dla odpowienich organów. Powinnaś to zgłosić na policję. Utrzymywanie takiego zwiazku to rzeczywiście masochizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barania glowa1
Koles jest walniety. Jak nie chcesz miec spapranego zycia, wiej od niego gdzie pieprz rosnie. Jakbyy cie nachodzil itd dzwon na policje. Polecam tez topic" czy jestes w zwiazku w ktorym partner molestuje cie psychicznie " czy jakos tak. Wiele historii podobnych....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytelnik...
"Mimo tego zdarzenia błagał mnie bym wróciła i tak zrobiłam czego żałuje." I w tym momencie powinna sie zakonczyc historia tego zwiazku. Z takimi psycholami nie ma zartow, lepiej uwazaj na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaapyytaam wprost
pochodzicie z jakichś patologicznych rodzin? ktoś w dzieciństwie was bił? to jest nienormalne żeby dwoje dorosłych ludzi zachowywało się w podobny sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta głupia
oczywiście, że zostawić przypomnij sobie, po każdym powrocie było tylko gorzej niż wcześniej, prawda? pozwala sobie na coraz więcej i właśnie teraz pokazał w pełni na co go stać, do czego to doprowadzi? następnym razem naprawdę poharata Ci twarz butelką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Christina901
Nie pochodzimy z patologicznych rodzin. On ma ciężki charakter, który zawsze na mnie działał negatywnie. Uwierz mi że sam/a byś sie tak zachowywała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a-nnna
Z-O-S-T-A-W-I-C!!!!! mało tego,uciekac gdzie pieprz rosnie!!!głupia dziewczyno!! czemu sie pozwalasz\tak traktowac,pytam??? juz nie powinnas z nim byc..Wiesz,co to szacunek do siebie samej?? nie wiesz...bo gdybys szanowala samą siebie,juz synek miałby pozamiatane... Myslisz że on cie kocha? gówno cie kocha..Kochanej osoby nie nazywa sie szmatą,zdzirą i kurwą..nie bije sie jej!!!! ale wiedz jedno-ON TRAKTUJE CIE TAK,JAK TY MU NA TO POZWALASZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Christina901
Dziękuję wszystkim za jednoznaczną radę. Ruszam zmieniać swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojna dziewczyna
wez sie kurwa zawijaj worku treningowy na sperme.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×