Czemu masz mnie za narkomana? Ja tylko palę trawke.

i widzisz twoje podejscie jest takie,kogos moze byc inne.osoby palace gandzie nie wyrozniaja sie z tlumu,sa spokojne i opanowane a ludzie pod wplywem alkoholu odwalaja krzywe rzeczy.

jaki przekaz?

wypalanie trawy jest nie ekologiczne

wez drogi autorze pod uwage moja sytuacje- pochodze z dobrej rodziny, zawsze sie swietnie uczylam, trawka to bylo cos dla cpunow, brudasow, nie dla mnie, nigdy. kiedys zostalam namowiona na jednego 'buszka', na tym sie skonczylo, na kolejnej imprezie znow buszek, potem 2, 3, 4, po miesiacu tak mnie to wciagnelo, ze palilam co 2 dzien. zaczelo mi sie nudzic, kolega wachal, patrzylam na niego z obrzydzeniem, proszek lezal przed moim nosem, sprobowalam z czystej ciekawosci, ale stwierdzilam, ze to nie dla mnie. mial jakis czas- znow sprobowalam, potem jeszcze troche i jeszcze wiecej. robilam to srednio co miesiac, potem coraz czesciej, czulam niedosyt. to bylo okropne, a teraz- siedze w gownie po uszy, wciagam codziennie, kryje sie przed wiekszoscia znajomych i przed rodzina. nie potrafie sobie z tym poradzic, czesc otoczenia robi to z nadmiaru pieniedzy, wiec nie mam zupelnej mobilizacji, kiedy oni robia to samo. teraz sama wiem, ze nigdy nie dam swojemu dziecku pelnej karty kredytowej czy duzego kieszonkowego, mi to pasowalo (i nie ukrywajmy-pasuje, bo mam na to pieniadze), ale nie pozwole, zeby moje dzieci tez w to wpadly. praktycznie kazdy zaczynal kiedys od ziola, ale na tym sie malo kiedy konczy..

To tak samo jak z alkoholem. Każdy zaczynał od szampana w sylwestra, potem piwko, a potem wóda i alkoholizm. Ale przecież nie każdy, kto wypił lampkę szampana na sylwestra jest teraz alkoholikiem. Trzeba myśleć i tyle.

jesteś żałosny. I dobrze ci tak Cipo

Ja od czasu do czasu , gdy okolicznosci sprzyjaja, troche sie nadziewam igla z lekka dawka morfiny, czasem hery, ale to tak, jak winko do obiadu, na pewno sie nie uzaleznie. Czasem troche fuki, czasem bywa ze amfa, jest coole