Skomplikowana sytuacja rodzinna, proszę pomóżcie

zaczne moze od tego ze mam 16 lat, moja mama rozwiodla sie z moim tata dwa lata temu, w przyszla sobote bierze slub po raz drugi, i tu zaczyna sie problem, w zwiazku ze slubem dowiedzialam sie przykrych rzeczy, czlowiek ktorego przez cale zycie mialam za ojca, ten z ktorym mama sie rozwiodla, wydalo sie ze nie jest moim biologicznym ojcem, moim biologicznym ojcem jest jakis facet ktory obecnie mieszka na drugim koncu polski, mama rozwiodla sie z nim jak mialam pol roku, oboje sie zdradzali, i kilka miesiecy pozniej wyszla za tego ktorego mialam za ojca, a to jest trzeci jej slub a nie drogi, do tego okazalo sie ze moj starszy brat (17 lat) wcale nie jest moim bratem tylko jest dzieckiem mojego ojczyma z poprzedniego malzenstwa, jego poprzednia zona zginela w wypadku samochodowym, jak sie okazalo ten rozwod byl spowodowany zdrada mamy, zdradzala ojczyma z tym facetem za ktorego teraz wychodzi, normalnie jestem zalamana, cale zycie bylismy oklamywani, ja i moj "brat", co niedziele cala rodzina byla w kosciele, mama taka wierzaca, ojczym taki wierzacy, a cale rzycie klamstwa, nie wiem jak mam z tym dalej zyc, nie wiem czy powinnam odnalezc prawdziwego ojca czy nie, nie wiem zupelnie co robic

oo matko...rzeczywiscie sporo zakretów :( wspolczuje... a co do znalezienia ojca..jak chcesz to pewnie ze szukaj....

Może na początek porozmawiaj szczerze z mamą,powiedz co wiesz i zobaczysz jaka będzie jej reakcja.Może duzo spraw sie wyjaśni...

najgorsze sa te klamstwa, ludzie ktorym sie ufalo, na ktorych sie polegalo oklamywali nas cale rzycie, brat, tak mysle ze to dobre slowo mimo ze nie jestesmy spokrewnieni o niczym nie wie, ja zreszta dowiedzialam sie przypadkiem o tym, nie wiem czy powinnam mu powiedziec czy nie, mama prosila rzeby nic nie mowic bo nie chce kolejnej wojny ze swoim bylym mezem

rozmowa z mama juz byla, ja sie tego dowiedzialam dwa tygodnie temu, slyszac przypadkiem rozmowe z mamy z babcia ktorej nie powinnam uslyszec, a z mama rozmawialam w ta niedziele co byla ostatnio, wtedy ona mi to wszystko wyjasnila

i co przykre ona nie widzi w tym nic zlego, nie widzi nic zlego w tym ze bylismy oklamywani cale zycie, uwaza ze tak bylo lepiej

przez całe życie ci słownika ortograficznego nie kupili współczuję

jak nie masz nic do powiedzenia to sie nie wypowiadaj a nie czepiasz sie i glupie uwagi robisz

no tak było dla niej wygodniej ale czy dla was lepiej? Tak sobie myślę: czy to że wiesz że facet którego całe zycie traktowałaś jak ojca nie jest twoim biologicznym ojcem coś zmienia między wami? To on cię wychował, utrzymywal, poświęcał... Moim zdaniem ważniejsze są takie więzi niż więzi krwi.

taka cichodajka ta twoja matula ''

to czyli Twoja mama wie o tym ze sie dowiedzialas jesli Cie prosila bys nic nie mowila bratu.co Ci powiedziala w zwiazku z tym? na pewno nie urywaj kontaktu z ojczymem (zwlasza jesli byl dobrym tata dla Ciebie przez cale Twoje zycie) moim zdaniem nie ten jest ojcem kto splodzil lecz ten kto wychowal (ja tak uwazam) a oczywiscie ojca biologicznego mozesz odnalezc i poznac.moze zdazy sie tak ze bedziesz miala dwoch ojcow :) przyjaciol.mama na pewno chciala ukryc przed Toba ta przykra prawde jednak i tak takie rzeczy zawsze wychodza na jaw wczesniej czy pozniej (jak kazde klamstwo zreszta) najwazniejsze jest abys sie nie zalamywala moze masz babcie z ktora mozesz o tym porozmawiac? a z bratem jestes spokrewniona przeciez macia ta sama matke

nie wiem czy jakos sie zmiena teraz relacje miedzy mna a ojczymem, mysle ze to ze nie jest moim biologicznym ojcem nie bedzie mialo wplywu na relacje, w koncu wychowywal mnie cale zycie, to on cale zycie byl mi ojcem i nie da sie tego przekreslic, tylko te klamstwa, minelo kilka dni ledwo od rozmowy z mama i 2 tygodnie od tego jak wiem to, a ja czuje ze sie oddalilysmy od siebie, nie wiem czy klamstwa nie beda mialy wplywu na relacje miedzy mna a ojczymem, bede musiala z nim porozmawaiac szczeze do tego ten caly ich rowod to tez bylo jedno wielkie klamstwo mam od dwoch lat wmawiala mi ze to wina ojca, ze za babami latal, a to ze to jej wina bo miala romans juz przed rozwodem z tym facetem za ktorego wychodzi teraz to sie tez teraz dopiero dowiedzialam

pozatym jak to mozliwe ze nei wiedzieliscie ?? o takich rzeczach zawsze wiedza wszyscy- rodzina , sasiedzi..... i nei wierze zeby cos takiego sie moglo ukryc a i jeszcze jedno przeciez non stop w papierach musisz wpisywac imie ojca i jak z tym niby bylo do tej pory ?? prowa

nie chce obrazac Twojej matki choc sie to jej nalezy bo to wszystko o czym tu piszesz jest z jej winy.to wlasnie sa skutki gdy dorosly czlowiek majacy dzieci mysli tylko o sobie i swoich potrzebach a o tym co dzieci beda czuly nie mysli.a jak wygladaja relacje z nowym facetem Twojej mamy ? na pewno porozmawiaj z ojczymem zobaczysz jak to wszystko wyglada z jego strony co on ci powie

"a z bratem jestes spokrewniona przeciez macia ta sama matke " nie jestem, pisalam w pierwszym poscie juz ze moj brat to syn ojczyma i jego pierwszej zony ktora zginela w wypadku samochodowym " jesli Cie prosila bys nic nie mowila bratu.co Ci powiedziala w zwiazku z tym? " bo ona nie utrzymuje kontaktow z moim ojcem (ojczymem), mowi ze nie chce go znac, jak sie rozwodzili to sie klocili strasznie, powiedziala ze nie chce kolejnej wojny, ze on bedzie ja winil za to, ze niby ona mnie przekabacila i naslala zebym zburzyla mu relacje z synem, zeby namieszac, bo brat prawdopodobnie o niczym nie wie jak ja nie wiedzialam, nie wie nawet o swojej zmarlej matce bo jak to sie stalo mial kilka miesiecy, no chyba ze ojciec mu wszystko powiedzial, tylko nie wiem czy jej wiezyc ze tak bedzie, czuje ze powinnam porozmwaiac z bratem i ojcem o tym wszystkim ale sie strasznie boje ze mama sie na mnie obrazi

sasiedzi nic nie wiedzieli, po slubie matki z ojcem (ojczymem) wyprowadzili sie ze wsi gdzie miszkali do miasta, a tam nikogo nie znali i nikt ich nie znal, a rodzina ukrywala to przed nami, byl jakis zakaz rozmawiania przy nas o tej przeszlosci i tyle

zreszta z rodziny to tylko my mieszkamy w tym miescie, dziadkowie na dwoch wsiach, siostra mamy mieszka u dziadkow jeden wojek na drogim koncu polski prawie, drogi wojek na wsi, widujemy sie z nimi tylko od swieta, no i z dziadkami w ferie czy wakacje, wiec takie ukrycie tego przed nami nie bylo specjalnie trudne

najpierw pogadaj z ojczymem on ci powie czy brat wie czy nie.a na to czy mama sie obrazi na twoim miejscu bym nie patrzyla.ona cale zycie cie oklamywala nie patrzac na to co moze sie stac jak sie dowiesz o wszystkim.a brat tez na pewno chcialby znac prawde jesli jej jeszcze nie zna.potem gdy sie dowie o tym ze wiedzialas i mu nie powiedzialas moze miec do ciebie wielkie pretensje no rzeczywiscie pisalas ze to syn ojczyma.

czuje sie jak w jakims glupim filmie normalnie, jak oni tak mogli klamac, przeciez jak brat, jego matka zginela w wypadku a on nic nie wiedzial, tyle lat a on ani razu nie byl nawet na jej grobie, to wszystko jest chore