związek z przyzwyczajenia ?

Mam 20 lat, jestem z moim chłopakiem prawie 2 lata. Zamieszkaliśmy ze sobą bo studiujemy w jednym mieście. Było idealnie, tylko we mnie coś pęka. Bardzo wiele rzeczy mi przeszkadza i to bardzo głupich, jak np. jego chód,czy garbienie się, o których ciągle mu przypominam, żeby nie robił. Nie umie też tańczyć co bardzo mnie denerwuje, bo to uwielbiam, więc zawsze mam problem na weselach czy innych imprezach. Naprawdę się stara u próbuje i wiem, że mnie bardzo kocha, ale zawsze gdy jestem sama na imprezie to ciągnie mnie do innych, lubię porozmawiać, w końcu z kimś normalnie potańczyć. Byliście w takiej sytuacji, że zaczęło się od czegoś małego a skończyło na rozstaniu? bo ja ciągle mam wątpliwości i nie mogę się zdecydować-on myśli o zaręczynach a ja potrzebuję chyba jeszcze czasu.. albo zwyczajnie kogoś innego. Proszę, wyraźcie swoją opinię.