Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Dziwkarz Warmiński

Wasze przygody z prostytutkami lub dziwaczne przygody prostytutek

Polecane posty

Coś Ty taki obrażalski? Wyraziłam tylko swoją opinię. Skoro pokazałeś coś więcej oprócz swojego wacka, swoją drogą całkiem udanego ;) to się wypowiedziałam. Podtrzymuję nadal - gaciory można wyrzucić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Montslaveden
Ah tam od razu obrażalski..., spodziewałem się takiego posta i specjalnie tak rzuciłem... pełen looz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Montslaveden
Kup mi nowe gaciory :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Montslaveden
Mika a Ty może pokażesz swoją cipkę? Jak się wstydzisz tu, to pokaż mi na gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Montslaveden
Mika...no weż odpisz, proszę Cię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam barrrrdzo zajęta! Moja cipecz*a jest wymarzona, ale musisz uwierzyć mi na słowo. (Poza tym nawet nie wiem jak wstawia się tu zdjęcia). 'Gatków' Ci nie kupię, bo ostatnio słabo u mnie z kasą ;) ale spokojnie możesz zostać bez nich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Montslaveden
mmmm rozbudzasz moją wyobraźnię, ...a to ja Ci powiem jak, wejdź na www.tinypic.com, kiedy zaladujesz fotę i dobrze przepiszesz kod, który tam jest, kopiujesz i wklejasz link ten na samym dole obok zdjęcia, tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 625
Nie mam specjalnie czasu na oglądanie pornosów bo nawet po pracy mam obowiązki dlatego zazwyczaj używam moich kulek analnych bo mogę sobie nimi robić dobrze bez pomocy rąk. Zazwyczaj sprawia mi to za@@@istą przyjemność ale czasem trzymam je tam o wiele za długo i potem boli mnie pupa Pewnego razu zasiedziałem się na forum i zachciało mi się robić kupkę ale kulki weszły głęboko i przez skurcze nie mogłem ich wyjąć więc siedziałem tak w męczarniach przez jakieś pół godziny czekając, że może kupsztal je wypchnie ale ugrzęzły na dobre w moim oku Saurona. Nie mogłem już wytrzymać więc postanowiłem się przełamać i powiedzieć mamie która była pielęgniarką w szpitalu. Mamuś wiedziała, że jestem zbokiem bo nakryła mnie kiedyś jak wkładałem sobie jej szpilki (w sensie buty) wiem, że o dziwne ale bardzo mnie to podniecało, przysięgałem mamie wtedy, że nie jestem jakimś pedałem tylko byłem ciekawy bo tak robili na filmach . Nie wiedziałem, że można sobie w ten sposób uszkodzić odbyt z resztą wcześniej nawilżyłem je margaryną. Tym razem nie wiedziałem co jej powiedzieć więc powiedziałem prawdę, w życiu się tak nie wstydziłem najpierw mnie wyzwała od popaprańców itd. ale dałem jej do zrozumienia, że sytuacja jest poważna i nie wiem co robić, zaproponowała żeby wezwać karetkę zanim przebije mi kiszkę ale chyba bym umarł ze wstydu więc ubłagałem jakoś mamę żeby sama mi pomogła. Kulki były stosunkowo niewielkie więc weszły dość głęboko, musiałem uklęknąć żeby wyraźnie było widać mój odbyt a mama świeciła mi tam latarką ale niewiele było widać, na końcu kulek była taka pętelka ale skleiła mi się gdy nawilżałem się jak zwykłe margaryną. W końcu mama postanowiła je wyciągnąć na czuja ale to wymagało włożenia ręki do środka! Kazałem mamie nasmarować ją dobrze "Ramą" a potem powoli włożyć, oczywiście złożoną do małego "dziubka". Co prawda miałem już porządnie rozciągnięty odbyt bo poza kulkami wkładałem tam sobie czasem całkiem pokaźnych rozmiarów ogórka ale cała dłoń to było dużo nawet dla mnie więc bardzo się bałem. Mama nie radziła z tym sobie najlepiej, błagałem by była delikatna ale widać było, że ta cała sytuacją przyprawia ją o wymioty ale po jakichś 5 minutach się uspokoiła a jej ruchy nabrały więcej gracji po czym zaczęła napierać z całą siła na mój odbyt. Zacząłem płakać z bólu ale ona się zaśmiała że to będzie idealna kara dla takiego zboczeńca a ja już byłem pół przytomny z bólu i strachu spowodowanego całą sytuacją.. Widziałem, że powoli traci cierpliwość więc poprosiłem żeby wzięła całą kostkę "kasi" i rozsmarowała ją w odbycie z odrobiną wody a ja założyłem sobie nogi na głowę (ćwiczyłem kiedyś balet). Ręka mamy wchodziła teraz znacznie głębiej, dość rytmicznie za moją radą, żeby rozluźnić trochę zwieracz. Musze powiedzieć, że zrobiło mi się nawet przyjemnie i mój kutasek zaczął się nieśmiale podnosić czego się bardzo wstydziłem. Na mamę to chyba tez podziałało bo wchodziła coraz głębiej i w życiu nie czułem się tak pobudzony. Gdy chwyciła wreszcie za ostatnią kulkę z łańcucha i zaczęła ciągnąć poczułem, że jestem twardy jak skała. Mama kazała się mi rozluźnić po czym wolną ręką złapała mnie za sztywnego członka. Niestety mino tych zabiegów kulki nie chciały wyjść więc mama musiała mocno szarpać, bolało jak Św Szczepana gdy go kamieniami utłukli ale byłem już wówczas tak podniecony, że mi się to nawet podobało. W końcu wyszarpnęła je, jednym zdecydowanym ruchem. w tej samej chwili zdarzyły się jednocześnie dwie rzeczy, moją twarz oblało ciepłe nasienie z członka a mamę zalała żadka kupka plamiąc plugawo jej śnieznobiałą bluzkę. Zdążyłem już zapomnieć od czego się to zaczęło! Przez długi czas nie odzywaliśmy się do siebie ale po jakichś dwóch tygodniach mama weszła do łazienki gdy kąpałem się po pracy i powiedziała, że podobało jej się to co mi wtedy robiła, namydliła mnie porządnie i poprosiła żebym się się znowu wypiął to mnie "zbada czy nic sobie nie uszkodziłem", teraz co jakiś czas to powtarzamy i czuję, że znalazłem nowy sens w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 625
Nie mam specjalnie czasu na oglądanie pornosów bo nawet po pracy mam obowiązki dlatego zazwyczaj używam moich kulek analnych bo mogę sobie nimi robić dobrze bez pomocy rąk. Zazwyczaj sprawia mi to za@@@istą przyjemność ale czasem trzymam je tam o wiele za długo i potem boli mnie pupa Pewnego razu zasiedziałem się na forum i zachciało mi się robić kupkę ale kulki weszły głęboko i przez skurcze nie mogłem ich wyjąć więc siedziałem tak w męczarniach przez jakieś pół godziny czekając, że może kupsztal je wypchnie ale ugrzęzły na dobre w moim oku Saurona. Nie mogłem już wytrzymać więc postanowiłem się przełamać i powiedzieć mamie która była pielęgniarką w szpitalu. Mamuś wiedziała, że jestem zbokiem bo nakryła mnie kiedyś jak wkładałem sobie jej szpilki (w sensie buty) wiem, że o dziwne ale bardzo mnie to podniecało, przysięgałem mamie wtedy, że nie jestem jakimś pedałem tylko byłem ciekawy bo tak robili na filmach . Nie wiedziałem, że można sobie w ten sposób uszkodzić odbyt z resztą wcześniej nawilżyłem je margaryną. Tym razem nie wiedziałem co jej powiedzieć więc powiedziałem prawdę, w życiu się tak nie wstydziłem najpierw mnie wyzwała od popaprańców itd. ale dałem jej do zrozumienia, że sytuacja jest poważna i nie wiem co robić, zaproponowała żeby wezwać karetkę zanim przebije mi kiszkę ale chyba bym umarł ze wstydu więc ubłagałem jakoś mamę żeby sama mi pomogła. Kulki były stosunkowo niewielkie więc weszły dość głęboko, musiałem uklęknąć żeby wyraźnie było widać mój odbyt a mama świeciła mi tam latarką ale niewiele było widać, na końcu kulek była taka pętelka ale skleiła mi się gdy nawilżałem się jak zwykłe margaryną. W końcu mama postanowiła je wyciągnąć na czuja ale to wymagało włożenia ręki do środka! Kazałem mamie nasmarować ją dobrze "Ramą" a potem powoli włożyć, oczywiście złożoną do małego "dziubka". Co prawda miałem już porządnie rozciągnięty odbyt bo poza kulkami wkładałem tam sobie czasem całkiem pokaźnych rozmiarów ogórka ale cała dłoń to było dużo nawet dla mnie więc bardzo się bałem. Mama nie radziła z tym sobie najlepiej, błagałem by była delikatna ale widać było, że ta cała sytuacją przyprawia ją o wymioty ale po jakichś 5 minutach się uspokoiła a jej ruchy nabrały więcej gracji po czym zaczęła napierać z całą siła na mój odbyt. Zacząłem płakać z bólu ale ona się zaśmiała że to będzie idealna kara dla takiego zboczeńca a ja już byłem pół przytomny z bólu i strachu spowodowanego całą sytuacją.. Widziałem, że powoli traci cierpliwość więc poprosiłem żeby wzięła całą kostkę "kasi" i rozsmarowała ją w odbycie z odrobiną wody a ja założyłem sobie nogi na głowę (ćwiczyłem kiedyś balet). Ręka mamy wchodziła teraz znacznie głębiej, dość rytmicznie za moją radą, żeby rozluźnić trochę zwieracz. Musze powiedzieć, że zrobiło mi się nawet przyjemnie i mój kutasek zaczął się nieśmiale podnosić czego się bardzo wstydziłem. Na mamę to chyba tez podziałało bo wchodziła coraz głębiej i w życiu nie czułem się tak pobudzony. Gdy chwyciła wreszcie za ostatnią kulkę z łańcucha i zaczęła ciągnąć poczułem, że jestem twardy jak skała. Mama kazała się mi rozluźnić po czym wolną ręką złapała mnie za sztywnego członka. Niestety mino tych zabiegów kulki nie chciały wyjść więc mama musiała mocno szarpać, bolało jak Św Szczepana gdy go kamieniami utłukli ale byłem już wówczas tak podniecony, że mi się to nawet podobało. W końcu wyszarpnęła je, jednym zdecydowanym ruchem. w tej samej chwili zdarzyły się jednocześnie dwie rzeczy, moją twarz oblało ciepłe nasienie z członka a na mamę poleciała rzadka kupa, jednak w ostatniej chwili się odsunęła i większość poleciało na przygotowaną wcześniej ceratę. Zdążyłem już zapomnieć od czego się to zaczęło! Poczułem ogromną ulgę.... Przez długi czas nie odzywaliśmy się do siebie ale po jakichś dwóch tygodniach mama weszła do łazienki gdy kąpałem się po pracy i powiedziała, że podobało jej się to co mi wtedy robiła, namydliła mnie porządnie i poprosiła żebym się się znowu wypiął to mnie "zbada czy nic sobie nie uszkodziłem", teraz co jakiś czas to powtarzamy i czuję, że znalazłem nowy sens w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dziwkarz W." - wystawiasz się na ocenę, to ocena pada i koniec tematu. Co zaś do 'wacka', to może być mały, ale byk! "Montslaveden " - dzięki za 'instrukcję', może warto się zastanowić? Hmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha, co za kolesie, no ale skoro panny lubią szybko się ruchać to się w sumie nie dziwie, członka trzeba rozruszać...niech się pare razy dobrze cofnie nasienie to potem można stukać nawet cały dzień jak się ma siłę, ja osobiście się męczę tylko jak jest goręcej hmmmm....dlatego się staram o ręcznik pod ręką i potem dalej jadę. Dziwkarz Warmiński fajnie masz z mamą, jeśli faktycznie piszesz prawdę to tak jest,...to szczerze Ci zazdroszczę, moja mama dochodzi 60tki, ale to zupełnie inna kobieta i nigdy takie zabawy w rachubę nie wchodziły...w sumie nie wiem...niezbyt to widzę, że mam atrakcyjną mamę, mam powiedzmy 16 lat a ona z 36-38 i pieprzę się z nią...ale gdyby tak było to pewnie bym nie wytrzymał i zwalił se konia na nią, w sumie jestem ciekaw jej reakcji, jakby się tak nagle przebudziła widząć, że chowam fiuta i czuje sperme na którejś ze swojej części ciała....różnie by mogło być, widziałem filmiki co synek rucha matkę normalnie jak dziewczynę i OKI, matki są jakie są i każda jest inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No "Dziwkarz W." - przecież dobrze wiesz, że " liczy się nie wielkość przyrodzenia, a technika pierd****ia". Ale swoją drogą, Montslaveden'owi jest czego pozazdrościć, tak po ludzku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sobie uświadomiłem w jakiej agonii i dupie bym był, gdybym tak pracę nagle stracił, ale nie myślę o tym, wszystko wykonuję należycie to co mi każą...boże nie chce nawet myśleć co by to było, że musialbym sobie odmówić pójścia do Sylwii bo nie mam kasy, to ok miałbym jeszcze trochę w banku a przez 3 miesiące by mi płacili ale mniej, dajmy na to nie znajdę roboty po tych 3 miesiącach i co ja bym zrobił?... :(( Zresztą to nie tylko to, bo jeszcze trzeba za coś żyć przecież, życie to nie tylko dziwki, choć do nich trzeba czasem wpaść...Postawcie sie na moim miejscu, najniższa średnia krajowa i myślicie, że to jest dobrze nawet jak na 1 osobę?...A pracy nie zmienisz bo jest jak złoto i w dodatku prawie pod nosem...owszem jest wyzysk czasem, ale da się znieść, nie takie rzeczy już człowiek tam musiał robić. Ku*** a pie****e, użalam się tylko nad sobą, koniec. Pracy jest dużo, ale lepiej pozostać przy tym co się już umie. Jestem "żołnierzem U.S.M.C." zawsze trafiającym w cel - (cipka) :D a nie płaczkiem. hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Mika dzięki, aż nie wiem co pisać,... ja wiedziałem, że jestem do tego urodzony, ale za długo z tym zwlekałem, no może tak skromniej he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No faktycznie...ciekawe w takim razie kto to jest ten numer...w każdym bądź razie z mojej strony wielkie sorry Dziwkarz Warmiński, źle dopatrzyłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dajesz już mniej opowieści Dziwkarz Warmiński Stary, jedna, góra 2 na dzień...co to jest ...co to jest...więęęęceeeeeej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dziwkarz" - łyknij sobie melisy albo ciepłego mleka przed snem, bo coś za nerwowy się zrobiłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak. „Kto bowiem nie jest, ten i mylić się nie może" - Kartezjusz. :) Buenas noches.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewolwerwiec
a teraz moja historia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewolwerwiec
kiedyś z bratem o rok starszym graliśmy w strzelaninę gra ta polegała na tym ,że ściągamy spodnie /od razu powiem ,że dla wygody lepiej jest zostać w samych skarpetkach/ ustawiamy się naprzeciw - jakiś metr od siebie i zaczynamy walić sobie konia . ten kto pierwszy dojdzie strzela spermą w przeciwnika i zwycięża w pojedynku. Z bratem tośmy tyle razy strzelali ,że prawie dochodziliśmy jednocześnie więc trochę zwiększyliśmy odległośc i wtedy decydował "zasięg " strzału. tu niestety bratu leciało trochę dalej i prawie zawsze zwyciężał. Tego dnia byłem w dobrej formie , dwa dni się nie branzlowałem więc aż mnie jajka bolały od nadmiaru spermy więc byłem dobrej myśli. Ustawiliśmy się do pojedynku po obu stronach futryny drzwi które jak to w starym budownictwie miały szerokość 120 cm no i były prwie w środku ściany pokoju. Walimy jak szaleni , już czuję skurcze i wiem ,że za chwilę strzelę a tu drzwi sie otwierają wchodzi mama zamyka drzwi i wtedy nas spostrzega. Matkę zamurowało- zresztą byliśmy już w strasznie pokracznych pozycjach więc biedaczka wystraszyła się ,że nam się coś stało . Zrobiła takie małe kroczki raz w stronę brata raz w moją i wtedy poszła seria ze mnie prosto na nią , jeszcze teraz widze jak sperma ląduje na spódnicy nad jej kolanami W tym samym momencie brat walnął w nią z tyłu i opaprał jej cały tyłek. Jak żeśmy skończyli mama popatrzyła na swoją spapraną spódnicę potem na nas potem bez słowa wyszła ale tylko po to żeby pooglądac kieckę od tyłu. jak za chwile wpadła z ojca pasem w ręku to pierwszy raz żałowałem ,że latam z gołą dupą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Męska sucz z Pragi
Witam, ja mam straszna historie, była noc coś kolo 1, Praga. wracałem z imprezy, koleżanka mnie zostawiła w połowie wiec myślę sobie zwale chociaż żeby się rozładować a ze noc i ciemno to stanąłem miedzy drzewami i heja. nagle złapało mnie 4 typów i kazali robić loda bo inaczej dostane wpierdol a i tak mnie wyruchają. zaciągnęli mnie w bramę i robiłem pały ponad godzinę, później wzięli mnie w dwa baty a chwilami nawet w trzy, lizałem im kutasy z mojej dupy, połknąłem chyba z litr spermy a na końcu mnie obszczali i wyzwali od dziwek. teraz czasami ich spotykam i zrobię szybka laskę z połykiem bo polubiłem to w sumie, czasami tez umawiamy się na dłuższe ruchanie. Zostałem męską kurewką i obsługuję wszystkich. Wśród moich stałych klinów jest nawet ksiądz. Robię latem więcej lodów niż niż Algida!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No naprawdę ciekawe i straszne historie, w sumie to aż mi was żal jest, ale ja się przyznam, że mam takiego kolegę to myśmy też przez jakiś dłuższy czas sobie robili dobrze, w sumie to jemu było dobrze, bo ja nie dochodziłem, w facecie nie umiem, byłem gówniarz to mnie interesowało jak to jest, no a że nie mieliśmy dziewczyn to sprawa wiadoma. On też łazi na dziwki, ale jak nie ma kasy to wali konia, pamiętam, że nie zawsze miałem smaka mu robić laskę, to jest coś zupełnie innego niż cipka, ale ja mu lubiałem ssać, tylko nie zawsze szło tak zrobić, żeby umył pałkę no i było jak było, strasznie mi się podobało jak mnie pier***** trochę mnie to bolało, ale potem zaczęło mi się podobać, nie wiem co on teraz robi, jak se radzi z napięciem, nie interesuje mnie to, bardzo rzadko się widzimy, on się nie zmieni, dalej mu się chce, w sumie on jest wstrętny, ale żeby się nie męczył to mogę mu zjechać co najwyżej na ręcznym, już nic więcej jak to było dawniej...w sumie lubię to robić, jak go spotkam to się zapytam czy znowu chce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×