Biorę tabletki antykoncepcyjne, spóźnia mi się okres

Witajcie, mój problem postaram się opisać jak najdokładniej. Pierwsze opakowanie tabletek przyjmowałam regularnie aż do kilkudniowego wyjazdu, na który zapomniałam je zabrać. Wzięłam 11 tabletek z pierwszego opakowania i w trakcie wyjazdu dostałam okres, podejrzewam że organizm stwierdził że to już ta 7-dniowa przerwa, a więc pomyślałam że nie będę brała tabletek przez 7 dni. Tak też radzi ulotka w takich wypadkach. Po tej przerwie wzięłam pozostałe 10 tabletek z pierwszego opakowania i 21 z drugiego, gdyż chciałam przesunąć okres żeby nie męczyć się z nim podczas następnego wyjazdu. Tak więc jestem po tych 31 tabletkach (10+21) i jest już 5-ty dzień przerwy a okresu nie widać. W tym czasie współżyłam, aczkolwiek nigdy nie doszło do wytrysku we mnie, zawsze przerywaliśmy i braliśmy prezerwatywę, więc ciąża chyba może być wykluczona. Jak sądzicie?

sądzę, że nie powinnaś tak lekkomyślnie wpływac na działanie swojego organizmu wyłącznie z własnej wygody. Ja "przesunięcie" okresu zrobiłam wyłącznie raz - na swój ślub.... Nie rób takich rzeczy dla "widzimisię" tym bardzej, że wcześniej juz namieszałaś z tym brakiem a potem dobraniem. To tylko dobra rada.

Zrobiłaś bałagan w organizmie przesuwaniem okresu i braniem pigułek tak jak Ci pasowało i dlatego mogło nie wystąpić krwawienie z odstawienia. Myślę, że ciążę możesz spokojnie wykluczyć. Możesz się spodziewać też plamień w trakcie kolejnego opakowania.

przy pierwszych opakowaniach zdarza sie że nei występuje krwawienie. zrob test zanim zaczniesz nastpene opakowanie, ale mysle ze nie masz sie czym martwic.